Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Maz wyjezdza, zostaje w 30 tc i z trzylatkiem

Polecane posty

Gość gość

Witajcie, moze sa tu mamy w podobnej sytuacji. Jestem w 30 tc, mam trzylatka w do, a moj maz w poniedziałek wyjezdza na prawie 5 miesięcy. Dostał prace, o ktorej zawsze marzył i musi odbyć szkolenie w trybie koszarowym. Boje sie czy dam sobie sama radę, jak poradzimy sobie z tęsknota i ogólnie. W terminie porodu przyjedzie teściowa by zając sie synkiem, ale i tak mam strach w sercu. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to wiesz od wczoraj o marzeniach meza? Czy mialas cicha nadzieje e ze wzgledu na Twoja druga ciaze maz sie nie zgodzi na ten wyjazd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spokojnie, wszystko będzie dobrze. Hehe, łatwo mi mówić, bo jak ja byłam w ciąży to mój mąż zapowiedział w pracy że 2 tyg. przed i 2 tyg. po moim terminie porodu będzie niedyspozycyjny a tydzień przed terminem wziął już urlop i siedział ze z mną w domu w gotowości :) Byłam wtedy w domu z 2-latką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zazdroszczę. Rodzina przegrywa z pracą. Fajnie mieć marzenia, szkoda, że nie uwzględnił w nich faktu, że MA RODZINĘ. Co za egoista...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej. Dasz radę!!! Mój mąż też wyjeżdżał kiedy byłam w ciąży i do tego z sześciolatką w domu. Strach ma wielkie oczy, zobaczysz, wszystko będzie dobrze, powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 latek to nie 3 latek - wg mnie mogłaś pomyśleć o posłaniu 3latka do przedszkola - ty być troche odetchneła a on się rozwijał wśród równieśników - ja jestem teraz w ciąży - synek w przedszkolu a i tak maż bardzo dużo mi pomaga - sama bym chyba padła jeszcze z dwójką w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poradzisz sobie, szczególnie jak masz kogoś do pomocy :) moze uda sie dziecko do przedszkola pospać? Choćby do pryw. I na Np 3-4h, masz jakieś blisko? Moglabys wtedy odespać, odpocząć. Staraj sie juz 3 latka przygotowywać do pomocy, do większej samodzielności, tlumacz ze jak maluch soe urodzi to ty nie dasz rady pól dnia sie bawic na dywanie. Moj 3,5 latek dużo rozumial, mial punkt honoru by byc dobrym synem bo jest jedynym mezczyzna w domu, czasem sie wkurzam ale ogólnie mówiąc nie przeszkadzam :) ja mialam trochę inna sytuacje bo noworodek mial ponad miesiąc a męża nie bylo przez 3 tyg bo mial wypadek i lezal w szpitalu ale myslalam ze będzie o wiele trudniej. Mam nadzieje ze u ciebie tez wielkich trudno ci nie będzie. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko w lupmeksach
na pewno będzie Ci ciezko , ale dasz rade bo nie masz wyjscia. Gdybym byla na Twoim miejscu, poprosilabym kogos z najblizszej rodziny - mame czy tesciowa, zeby zamieszkała u Ciebie na te 3 miesiace po porodzie. Pomogą Ci i przy starszuym dziecku i obiadach itd, nie bedziesz z tym wszytskim sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bkt
mąż wojskowy? mój wyjeżdża na jesieni na podoficerkę na pół roku... dzieci mają teraz 10 lat, 3 lata i 18 mc i choć nie jestem w ciąży też mnie to przeraża... na pocieszenie powiem ci że jak maleństwo nie będzie miało kolek to ten okres noworodkowy jest łatwiejszy do ogarnięcia samemu niż jak zacznie być już mobilne:) i przeraża mnie te pół roku.... to szmat czasu... jeździł na poligony ale na miesiąc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyżby mąż własnie został strażakiem?? :) wytrzymasz, będzie miał wolne weekendy, będzie zjeżdżał, jak ty urodzisz, niech napisze raport do opiekuna kursu do kilka dni wolnych. potem jak już skończy kurs, będzie miał 2 służby w tyg, a reszte tygodnia będzie ci pomagał, glowa do góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
coz, jak zaszlam w ciaze to moj maz byl na oddelegowaniu zagranica. wzial sobie urlop na 3 tygodnie przed terminem, wczesniej przyjezdzal raz na pare tygodni na weekend. dalam rade, jak mialam klopoty, to prosilam rodzine na miejscu o pomoc. po porodzie musial pojechac na szkolenie, jak corka miala 4 tygodnie i znowu zagranice. wiec przez ten czas mieszkalam z corka u rodzicow (koszmar), a jak skonczyla 3 miesiace to dolaczylysmy do niego. bylo ciezko. ale gdybym miala teraz juz jedno dziecko, to nie zgodzilabym sie na opcje bycia sama w ciazy. zbyt duzo roboty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bkt
a mąż po porodzie nie dostał nic wolnego i byłam sama z dzieciakami:) wracał po 16, i dałam radę ogarnąć zrobić zakupy, obiad, zaliczyć spacer:) powiem szczerze że teraz jest gorzej bo wtedy starszy nie miał jeszcze różnych dziwnych pomysłow i młodszy leżał:p a teraz to masakra, starszy ma swoje wizje, młodszy chwyta bo już sprawnie łazi i wspina się na wszystkie meble bo krzesło sobie potrafi przystawić:p i to jest dopiero ciężko bo trzeba mieć na nich non stop oko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma co porównywać 6 letniego dziecka do 3 letniego urwisa :D 6 latek bardziej jest ogarnięty,sporo czasu spędza w zerówce lub szkole ;) W każdym razie - dlaczego masz sobie nie dać rady ? Wiesz ile kobiet jest w Twojej sytuacji ? A nawet w gorszej - bo nie mają nikogo kogo mogą poprosić o pomoc ;) Łatwo nie będzie,ale dasz radę.Tym bardziej że będziesz miała przy sobie teściową. A tęsknota ? Przy dwójce dzieci nie będziesz miała czasu rozmyślać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×