Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy ZNACIE NAUCZYCIELA KTORY NIE NARZEKA JUZ MI SIE RZYGAC CHCE ICH WYCIEM

Polecane posty

Gość gość

mam kolezanke nauczycielke i mam dosc.. ona ciagle narzeka.. mowi ze nie ma czasu sie wysikac w szkole bo nie moze na przerwie bo dziec***ilnowac trzeba i wraca do domu i mowi ze dopiero wtedy moze cos zjesc i wysikac sie..czy serio tak jest w szkolach?? moze dlatego ze jest wychowawca tak narzeka??jak myslicie? czy oni maja naprawde tyle na glowie ze sie nie wysikaja.. ona uczy jezyka akurat w podstawowce..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dembra
praca w szkole to musi być coś okropnego. nie wyobrazam sobie pracy z wrzeszczącymi dziećmi. Ale co z tego- twoja koleżanka sama wybrała sobie taki zawód, więc nie wiem na co liczyła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wejdz do szkoły na przerwie ,zobaczysz jak jest cudnie i czy nauczyciele maja na cokolwiek czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta grupa zawodowa już tak ma. Niech nie gada, że nie ma czasu zjeść, bo każdemu należy się przerwa śniadaniowa i nauczyciel też ją ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 16:52 zapraszam do pierwszej lepszej fabryki, gdzie pracuje się w huku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JasnowidzXXL
Bez przesady! Jest trudno: głośno, stresująco, męcząco... Ale 4 godziny dziennie. Motorniczy tramwaju albo robotnik na drodze w ciągu 8 godzin też nie ma lekko. Więc nie ma się co tak nad nauczycielami rozczulać. Nigdy tak naprawdę nie poczuli prawdziwie męczącej pracy. Niech się zamieni z kasjerka w hipermarkecie - i jeszcze odpowiada materialnie! Robią duży szum koło siebie, bo widzą, że to się opłaca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ona akurat ma w dwa dni ciągiem po 6 godzin bo widzialam jej plan wiec nie 4 godziny:) ale niektore dni ma 4 godziny to fakt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A słyszeliście o takim przekleństwie ,,bodaj byś cudze dzieci uczył''

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli nie ma okienka w ciągu dnia- czyli godziny nieliczonej do pensum, to nie ma się kiedy wysikać. Bo prosto z lekcji pędzi się na dyżur- dzieci wychodzą pierwsze, nauczyciel zamyka klasę- i trzeba gonić na wyznaczony korytarz, modląc się w duchu aby nie zdążyły w tym czasie czegoś zbroić. Potem kolejna lekcja. Jeżeli akurat nie ma się dyżuru, to można zjeść kanapkę i napić się wody, albo zimnej herbaty zalanej na poprzedniej przerwie. Nie ma czegoś takiego jak przerwa śniadaniowa- bo na przerwie też trzeba dziec***ilnować. Nie jest to narzekanie, bo ja już nie pracuję, ale stwierdzenie faktu. Każda wypowiedź nauczycieli jest odbierana jako narzekanie. Ciekawe czy inne zawody tylko i wyłącznie opowiadają jak to im dobrze w pracy i jacy są szczęśliwi. Co do pozostałych grup- np. kierowcy i kasjerki- też maja pod tym względem przekichane. A najbardziej chyba operator dźwiga:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem nauczycielką i sama niekiedy mam dość narzekania innych nauczycielek :P ciągle im źle, ciągle im mało ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem nauczycielką i nie wyobrażam sobie lepszej pracy dla siebie. Praca ta sama w sobie ma wiele zalet: mało godzin, sporo wolnego, możliwość taniego stołowania się na stołówce szkolnej (7 zł obiad i tak, owszem, jest czas, aby ten obiad zjeść), mogę stać, siedzieć, chodzić po klasie w zależności od ochoty, w szkole jest ciepło przez okrągły rok, zero wysiłku fizycznego, a to czy jest wysiłek psychiczny i jak duży jest zależy w sporej mierze od tego, co sobie dany nauczyciel wypracuje z dziećmi czy młodzieżą. Inne potencjalne zalety tej pracy: jeśli się jest pomysłowym i twórczym można tak prowadzić lekcje, że każda jest interesująca dla nas i młodzieży. Daje to ogromną satysfakcję, wdzięczność i szacunek uczniów, poczucie, że robi się coś sensownego. Oczywiście, czasem jest też stres, zniechęcenie, nuda, wyczerpanie, ale jeśli o mnie chodzi, to daleka jestem od wypalenia zawodowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakiś czas temu pojawił się bardzo interesujący artykuł odnośnie narzekania w pracy, temat bardzo ważny bo coraz więcej osób narzeka na swoje obowiązki w pracy a tutaj się http://poradnikpracownika.pl/ dowiecie, w jaki sposób można się tego nawyku wyzbyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tbg

Nauczyciele to nieroby.Za niecałe pół etatu mają 3200 zł I pół roku wolnego...Powinni im podnieść pensje ale zwiększyć godziny pracy do 8 ,Tak jak 99% ludzi pracuje.Nam wiele koleżanek co nie wyobraża sobie pracy 6 godz dziennie i w życiu by nie poszły do pracy innej jak nauczyciel.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×