Popłakałam się, jest mi tak bardzo źle, przerasta mnie już to

nie podpisałam umowy

Jak nie podpisałaś umowy to zapomnij o kaucji... jak można dać kaucję bez umowy? Poszukaj najpierw innego mieszkania, a później powiedz, że się wyprowadzasz.

ciezka sprawa, odnosze wrazenie, ze jestes b wrazliwa, ja mam podobnie- denerwuje mnie totalnie wszystko. mam nerwice... a moze bys poszukała mieszkania tzn pokoju, przy jakiejs babci? Takie stare osoby chyba sa spokojniejsze duzo niz kilka młodych Nie do końca mozesz miec do nich pretensje, bo oni prawdopodobnie przyzwyczaili sie, ze w kółko ci wszystko przeszkadza, uwazaja za dziwaczke, ciezkiego lokatora, i juz maja zlew na twoje ciagle prosby

mam podobnie powiedz mi jakie bylo twoje dziecinstwo? czy rodzicie okazuja ci uczucia? czy przytulali, mowili kocham?

to chwilowe załamanie, wyprowadź się. w pierwszym Twoim zdaniu jest sygnał, że nawet Twój popęd jest rozstrojony przez śmiech i wsiadłabyś na każdego. będzie coraz gorzej

z kaucją tak wyszło, ze ja musiałam wpłacić ją osobie na której miejsce przyszłam tu mieszkać.

*przez stres

kolejna godzina minęła, a ja nic nie umiem. co mam zrobic? ja jutro zawalę koło przez ten hałas to pozabijam ich wszytskich!!!

"Moim zdaniem wkurzają Cię, bo się bawią obok, śmieją razem, a Ty siedzisz sama w pokoju... Nie lubisz swoich współlokatorów, nie macie dobrego kontaktu? " x ale betoniara, sorry, nie mogłam się powstrzymać:D

Ja bym w życiu nie wynajęła mieszkania z obcymi ludźmi, a tak pewnie było w Twoim przypadku. Skoro kaucji nie dałaś właścicielom, to i tak raczej jej nie odzyskasz. Szukaj szybko mieszkania i weź się za siebie, bo będzie coraz gorzej...

co to znaczy betoniara? tez akurat dla mnie, co ona napisała, jest skrajnie kretyńskie. Inna rzecz ze ty broken tez piszesz bez sensu. Chwilowe załamanie? Jak chwilowe to na co sie ma wyprowadzac, zreszta to nie załamanie, ale choroba

wiem co piszę, też tak mieszkałam z obcym, hałaśliwym, patologicznym plebsem parę miesięcy i to niszczy psychikę, potem się wyproadziłam do kumpeli. ale ja miałam się gdzie uczyć.

chodziło mi, że załamanie przez tą sytuację, faktycznie, nie to chciałam napisać. to miała być odpowiedź na to, że ktoś tam u góry zaczął jej wmawiać, że to jej trwały stan, brak penisa, do tego doprowadził. i tak, jest to chwilowe załamanie, tak działa stres. jeden czynnik roz******la dalsze rzeczy. jak się wyprowadzi te problemy będą mniejsze.

brokeninside87 "Moim zdaniem wkurzają Cię, bo się bawią obok, śmieją razem, a Ty siedzisz sama w pokoju... Nie lubisz swoich współlokatorów, nie macie dobrego kontaktu? " x ale betoniara, sorry, nie mogłam się powstrzymaćsmiech.gif . To wytłumacz szanowna pani psycholog dlaczego autorka tak się zachowuje? Z dobrymi znajomymi ludzie jakoś potrafią się dogadać, z czegoś ten problem musi wynikać, że pisze, że ich pozabija...chyba nie tylko z chęci nauki, pisze, że ją ciągle wkurzają

tak wprowadziłam się do obcych niestety. tak wyszło, nie chce do tego wracac. od miesiąca posiadam stopery. które mnie nie raz uratowały. zasypiam bez problemu, ale jak hałasują w kuchni to i tak wszystko słyszę, nawet w tych stoperach. np. teraz, jestem tak zdenerwowana, ze nie wiem co mam ze soba zrobic. w*****a mnie ich śmiech, glos, wszytsko!! nie wyjdę z pokoju, bo juz raz prosiłam o ciszę! K***a mać !!!! dzisiaj albo zabiję siebie albo kogoś z mieszkania. ta noc bedzie decydująca.

to jest sytuacja z życia, to w ogóle nie jest trudna sytuacja:D dziewczyna nie może się uczyć, nie potrzebuje łaski plebsu do życia, bo jest sama. :D nie napisała, że ma żal do nich, że jej nie wciągnął:D zabrzmiało to więc betoniarsko, ona chce się uczyć, a ja ze stresu też mam ochotę pozabijać, każdy ma,nie każdy mówi, tak działa w****ienie za zakłócanie ŚWIĘTEGO SPOKOJJU

ja wierzę, że ona tak się czuje jak pisze, ale to TYLKO STRES, stres daje takie objawy, jakby to były poważne problemy. i co autorka, nadal twierdzisz, że chcesz tam zostać, bo kaucja? potrzebne Ci to?

no dobra, jak problem nie lezy w ogóle w niej, to mam pytanie, czy ta reszta osob sie nie uczy, sa pracujacy juz? Bo jesli studiuja, to jak oni daja rade sie uczyc,?

brakuje mi ciszy po prostu, nawet w wolnych chwilach na serialu nie moge sie skupić. mam spokój gdy ten plebs siedzi na zajęciach, co niestety rzadko sie zdarza :O teraz słyszę trzaski szafkami i garami. powiem im w poniedziałek ze się wyprowadzam, nie zapłacę właścicielom za kwiecien.

Skoro przeżywacie załamanie z powodu niemożności dogadania się ze współlokatorami, to gratuluję... załamanie można przeżyć przez śmierć kogoś bliskiego, chorobę, a nie jakieś głupoty... Autorka jak jest typem samotnika, to mogła wynająć sama pokój, a nie biadoli, że ktoś glośniej rozmawia. Ciszy nocnej nawet nie ma, jakby robili imprezy co noc to inna sprawa, ale jej nawet stukanie garnkami przeszkadza, to co mają na paluszkach chodzić, żeby księżniczka była zadowolona?

owszem, ta noc będzie decydująca. dzisiaj zdecydujesz,że wyprowadzisz się stamtąd za wszelką cenę i znajdziesz pomoc dla siebie

03.04.14 - pojechałeś po bandzie w tej chwili. nie Ty będziesz wyznaczać granicę cudzej wytrzymałości. dlatego tu się k***a nie szanuje ŻADNEJ OFIARY począwszy od ofiary g****u skończywszy na ofierze plebsu?:O

teraz słyszę trzaski szafkami i garami. powiem im w poniedziałek ze się wyprowadzam, nie zapłacę właścicielom za kwiecien. x x wg mnie jestes przewrazliwiona, masz pewnie jakas nerwice, czy cos podobnego, bo trzask szafek to nie jest trageda, ja mam wprawdzie to samo, wiec rozumiem

teraz to wiadomo, że jest rozdrażniona, dlatego pisze o morderstwie

jaka ksieżniczka? One potrafią 5 godzin siedzieć i gadać mi pod drzwiami, ze wszytsko słyszę, a głównie są to bezsensowne ploty, przekleństwa, wyzywiska, obgadywanie itp. kto by to wytrzymał dzien w dzien?? no kto? Pewnie tylko księżniczki nie...eh ;(

Podobnie było w tym filmie "Dzien świra"- gosc cierpial na nerwice natrectw, totalnei wszystko mu przeszkadzało.

nie słuchaj debili od księżniczek, usłyszeli, że plebs się dobrze bawi, to już c**a mokra, i byelbyś im adres dała, a Ty miej w d***e koło, nieprzyszłościowe studia, na kasie w biedronce, my chcemy się dobrze bawić (=chlanie i *****nko). takie jest oficjalne stanowisko kafeterii, ale ja dobrze Ci radzę to co Ci tu radzę od początku:)

Potrafię rozróżnic normalnych współlokatorów od nienormalnych. Miałam przez 2 lata róznych ludzi w mieszkaniu i NIGDY nie miałam takiej sytuacji jak teraz. Ludzie szanowali sie nawzajem, obowiązywało coś takiego jak cisza nocna, nikt nie przesiadywał całego dnia w kuchni słuchając przy tym głośno muzyki !!! K****, teraz właśnie dopiero poszli do swojego pokoju. Od godziny 16 próbuję się skupić na nauce. Dopiero teraz mam nadzieje, ze w kocnu cos poczytam. Moze cos sie naucze. Ale nie jestem pewna, bo oni zaraz mogą wyleźć ze swojego pokoju i znowu hałasowac mi pod pokojem!!! Nawet nie wiecie jak sie teraz czuje!! Jestem zmeczona po całym tygodniu, przezywam duzy stres na uczelni, bo mam wiele zaliczeń itp. a do tego jeszcze ten cyrk w mieszkaniu! NIE MOGE NORMALNIE ODPOCZĄĆ!! stresuje się na uczelni tym, ze jak przyjde to bedzie hałas i nie odpoczne!!! Rozumiecie? Zyje ciągle w stresie. Prośby niewiele pomagają, bo teraz oni sie ze mnie śmieją, ze potrzebuje ciszy!! Nienawidze tych ludzi, zero kultury i szacunku dla drugego człowieka!!!!

dlatego tu się k***a nie szanuje ŻADNEJ OFIARY począwszy od ofiary g****u skończywszy na ofierze plebsu? Teraz Ty pojechałaś...porównujesz sytuację autorki do g****u? Autorka nie jest żadną ofiarą, Ci ludzie nic jej nie robią, nie przezywają, nie prześladują (bynajmniej nic takiego nie pisze), sama sobie coś wkręca. Nie dobrali się po prostu, oni są glosni, towarzyscy, ona lubi samotność i ciszę, ale w takim razie powinna mieszkać sama, nikt nie będzie w dzień siedzial cicho i na paluszkach chodził.

to mogłas od razu to napisac, w takim razie zmieniaj mieszkanie jak najszybciej, byle nei z deszczu pod rynne