Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Rozmowa kwalifikacyjna w kawiarni

Polecane posty

Gość gość

Mam jutro rozmowę kwalifikacyjną w kawiarni i nie bardzo wiem, jak się zachować. Już wyjaśniam. Kawiarnia mieści się w galerii handlowej na pasażu, to znaczy jest to przestrzeń otwarta. Nie byłoby problemu, gdyby kawiarnia mieściła się w pomieszczeniu, po prostu bym weszła, usiadła i czekała na rekrutującego jak większość ludzi czekających z zamówieniem na rozmówcę, partnera itd. Ale w tym wypadku trochę głupio usiąść tak "na widoku" i niczego nie zamawiać nie? z drugiej strony zamówić coś dla siebie i czekać chyba też nie wypada. Zakładając oczywiście, że będę wcześniej. Swoją drogą dziwne rozwiązanie zwłaszcza, że salon, którego praca dotyczy mieści się kilka metrów dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
te rozmowy kwalifikacyjne w innych miejscach niz siedziba firmy sa zawsze podejrzane mnie kiedys niby mój przyszły szef zaprosił na rozmowe do hollu Hotelu we Wrocławiu mąż smiał sie ze mnie do zrozpuchu ze to smierdzi z daleka poszłam w koncu chciałam dostac prace i wyszłam szybciej niz przyszłam domyślecie sie dlaczego masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ze mną rozmawiała kobieta więc raczej się nie obawiam jakichś podtekstów. Poza tym czytałam, że ta firma praktykuje spotkania w kawiarniach. Tylko cały czas zastanawiam się, jak mam się zachować w sytuacji kiedy to ja będę pierwsza, zamówić sobie kawę czy czekać. Chyba jednak poczekam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spoko, będę przecież w galerii pełnej ludzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JuHu123
zamów sobie coś, nie na darmo zaprosiła Cię do zaprzyjaźnionej kawiarni :) Poza tym pokażesz, że się nie krępujesz, potrafisz dobrze wybrać itd. Pomyśl jak to będzie wyglądało, jak Pani przyjdzie i zastanie taką skruszoną, skrępowaną, zmieszaną owieczkę :D Wybierz skromnie, sama kawa! Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzięki za radę, może faktycznie masz rację :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i nie dziękuję, żeby nie zapeszyć! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JuHu123
pochwal się jak Ci wyszła ta rozmowa, nie zapomnij :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok, napiszę :) Nie wiem, czy to dobrze, czy źle, ale w ogóle nie jestem zestresowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teraz nie masz stresa dopiero na chwile przed przyjdzie trudno zebys myslała jak o narzeczonym dopiero sie zestresujesz na przedbiegach powodzonka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wczoraj jak dostałam telefon bardzo się zestresowałam :) A teraz jakoś tak podchodzę do tego bardziej na zasadzie "będzie to będzie" chociaż wiadomo, że pracę chciałabym dostać, jak każdy chyba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej, bylam na takiej rozmowie. Spotkanie odbylo sie w Starbucksie. Mieszkam w Düsseldorfie, praca miala byc w Berlinie i okazalo sie ze akurat ten facet byl w moim miescie. Zlozylam podanie do duzego instytutu ksztalcenia, wiec nie chodzilo o byle jakie stanowisko. Tez mialam dylematy tego typu co autorka, ale jakos wyszlo. Wchodzac do Stabucksa 5 minut wczesniej on juz tam siedzial i mial na stole moje podanie etc. Podeszlam, przywitalam sie, usiadlam, zaczelismy rozmawiac. Po czym on po ok. 5 minutach zaproponowal czy nie chce sie czegos napic. No to powiedzialam, ze kawe i chcialam sama zaplacic, ale no oczywiscie nie musialam. Rozmowa trwala 30 minut, potem razem szlismy na dworzec, bo on sie spieszyl na pociag do Berlina, a ja do domu. Troche niezrecznie bylo. Mialam tez rozmowe przez cam na Skype :p, bo praca miala byc w innym miescie i niektorzy prcodawcy robia tak w 1 etapie rekrutacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to Ty właśnie byłaś w lepszej sytuacji, bo przyszłaś jako druga więc nie musiałaś czekać i zastanawiać się czy coś zamówić. Ja mam dylemat jak się zachować, jeśli to ja przyjdę pierwsza :D ale chyba faktycznie kupię jakąś małą kawę. Dostałaś tą pracę? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mialam na mysli, ze bylo niezrecznie jak musialam z nim isc na dworzec, bo nie wiedzialam o czym mam z nim gadac ;.) Natomiast cala rozmowa w kafe przebiegla na luzie, chociaz wedlug typowego schematu jak to zwykle bywa podczas tego typu rozmow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prace bym dostala, ale za malo mi proponowali i odrzucilam. Mialam w tym czasie inna prace w Düss i mi sie zwyczajnie nie oplacalo zmieniac miasta i dostawac tyle co wczesniej. Mysle, ze powinnas zachowac sie zupelnie normalnie. Szczegolnie jest to wazne jezeli chodzi o prace z ludzmi. Usiadziesz sobie gdzies i zamow kawe, wode, kole cokolwiek. Nie musisz wiecej, Mozesz sobie wziasc nawet ksiazke czy gazete do czytania. Ja ona podejdzie to przywitasz sie (nie musisz wstawac) i nie musisz jej nic proponowac (kawa, herbata etc.) bo to ona ciebie zaprosila na rozmowe a nie ty ja. Chyba ze cos i tobie zamowi to mozesz delikatnie pozniej napaknac przy placeniu ze pokryjesz za siebie. Ale mysle, ze jak juz sobie cos zamowisz przed nia to potem mozesz uniknac niezrecznych (dla ciebie) sytuacji i jak ona cos zaproponuje to ty mozesz powiedziec "Nie dziekuje, wlasnie pilam" czy cos w tym stylu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Po rozmowie kwalifikacyjnej
jak poszło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A więc tak kochani, pracy nie dostałam. Wczoraj nie chciałam już pisać, bo było mi trochę smutno z tego powodu. Zresztą nadal jest. Już mówię o co chodzi. Rozmowa kwalifikacyjna przebiegła bardzo fajnie, czułam się bardzo swobodnie mimo, że na rozmowie pojawiła się kierowniczka sklepu z koordynatorem w postaci przystojnego, młodego faceta wyglądającego jak model. Trochę mnie to na początku speszyło, ale szybko wzięłam się w garść. Po rozmowie, która trwała góra 15min (po mnie miały już przyjść następne kandydatki) byłam z siebie bardzo zadowolona, nie spodziewałam się, że pójdzie mi tak gładko. Chyba przypadłam im do gustu, bo na koniec pani kierownik powiedziała, że mój brak doświadczenia w branży zupełnie im nie przeszkadza, gdyż oni szukają TAKICH perełek. Miałam naprawdę dobre przeczucia. Moja koleżanka pracuje obok tego salonu i zna się z tą panią. Wczoraj wieczorem dostałam od znajomej sms'a, w którym napisała mi, że pani kierownik prosiła mi przekazać, że z wielu dziewczyn posiadających doświadczenie (ja jedyna byłam bez) wybrano mnie i jeszcze jedną dziewczynę. Podobno zrobiłam duże wrażenie. Kierowniczka była za mną, ale ostateczne zdanie należało do koordynatora, który jednak wybrał dziewczynę z doświadczeniem. Powiedziała, ze gdyby nie było tamtej dziewczyny to dostałabym tą pracę. No cóż, jednak doświadczenie wciąż jest stawiane na pierwszym miejscu. Tylko gdzie to doświadczenie zdobywać skoro nikt nie daje takim osobom szansy? Jest mi przykro, ale cieszę się, że przynajmniej nie wypadłam beznadziejnie na rozmowie. Jeśli chodzi o problem z zamówieniem to przyszłam dosłownie chwilę przed nimi, dopiero co zajrzałam do karty. Kiedy przyszli odłożyłam kartę i przeszliśmy do rozmowy. W tym czasie kierowniczka zamówiła dla siebie i koordynatora kawę, a mnie nawet nie zaproponowała nic do picia więc dałam sobie spokój :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znalezion przed chwilą na onet
Nie poddawaj się i uszy do góry :) Szukaj dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo dziękuję za miłe słowa, ale naprawdę byłam dobrej myśli. Może gdybym nie była z siebie zadowolona po rozmowie to nie odbierałabym tego jako porażki. A miałam wrażenie, że byli naprawdę pozytywnie zaskoczeni moimi odpowiedziami. Teraz mam kompletnie popsuty humor. Po co mówili, że doświadczenie nie ma znaczenia skoro na koniec i tak wybrali dziewczynę z doświadczeniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo taka jest hipokryzja pracodawców. Jedno mówią, drugie robią. I tak ciesz się, że mimo braku doświadczenia zaprosili Cię na rozmowę, bo w dzisiejszych czasach już się nie zaprasza na rozmowy osób bez doświadczenia w danej branży (co nie znaczy, że nie mają bogatego doświadczenia, tylko w innej), albo takich, które mają przydatne im umiejętności, ale brakuje im odpowiedniego papierka. Sami pracodawcy na tym tracą, ale nadal nie rozumieją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam doświadczenie, ale w pracach biurowych, swego czasu byłam nawet księgową, do tego jestem już praktycznie po studiach (miałam już absolutorium, czekam na obronę pracy mgr), ale widać to i tak za mało do pracy w sklepie z ciuchami. Nasz kraj to żenada. Cały weekend miałam przez to popsuty, dopiero dzisiaj zaczęłam przeglądać nowe ogłoszenia, ale nie ma nic nowego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×