Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość autorka topikuu

do tych którzy muszą wziąć lub mają kredyt hipoteczny

Polecane posty

Gość gość
dochód 2500 rata 1000

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie rozumiem tych co wynajmują mieszkania, np. w Sopocie za mały apartament dają za najem 4-5 tys m-nie, a za 10 lat najmu takiego mieszkania można mieć spore własne mieszkanie w dużym mieście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezu zdecydowanie wole placic bankowi niż żyć na wynajmie i co rusz zmieniać mieszkania.w moim mieście wynajem kawalerki to koszt 1.5 tysiąca plus oplaty. a tak mam 3 pokojowe mieszkanie 75m,ratę na ktora spokojnie nas stać 1350zl nawet kiedy trochę noga sie podwinie(spore oszczędności) i komfort ze nie musze użerać sie z wlascicielami mieszkania którzy w każdej chwili moga sie mnie pozbyc z blahego powodu i nie dlatego ze nie place np.wole placic bankowi i mieć święty spokój... ale po co sie od razu wyzywać ?ścierać bo ktoś woli wynajem,a ktoś kredyt? kazdy żyje po swojemu tak jak mu wygodnie,nie splacasz moich rat tylko ja to robie a za 10 lat mieszkanie będzie nasze a Ty za 10 wciąż będziesz wynajmować,taka to mala różnica miedzy nami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to chyba oczywiste ze lepiej płacić bankowi niż jakimś naciągaczom. Będe płącić przez 30 lat a na emeryturze nie zostane na bruku. Kto jest takim idiota żeby płacić 30 lat za wynajem i po tych 30 latach dalej nie mieć nic? Czy ktoś sobie wyobraża siebie w wieku 60 lat bez swojego kata? Ja i tak 10 lat płacę za wynajem ale już niedługo bede miała własne z ratą ale zawsze to mój kąt, w którym się mogę zameldować i mieszkać jak mi się podoba. Zrozumcie to tłuki jedne że płacić i tak trzeba całe życie! Chyba ze ktoś mieszka u mamusi i naciąga ją nawet na żarcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czasem odnosze wrażenie ze te posty wychwalające wynajem piszą osoby które na kredyt nie maja szans i są skazani na wieczne odkladanie i placenie obcym ludziom bądź mieszkają u rodzicow. my skladalismy wnioski do 4 bankow,dostaliśmy w każdym,moglismy wybierać i negocjować warunki.wklad wlasny tez byl oczywiscie i sami urządziliśmy (rodzice z wlasnej inicjatywy kupili jakieś drobiazgi i tyle),pozniej kasa z wesela wpadla wiec wykonczylismy i teraz mieszkamy jak w bajce) u siebie,mamy takie mieszkanie jak NAM sie podoba i nie nabijamy kieszeni innemu który dzięki temu ze placimy za wynajem splaca swój kredyt,bo tak wiele osób robi:)wole spłacać swój :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ale serio nie boicie sie ze jak stracicie prace, wartość mieszkania spadnie i bedziecie w czarnej d...?? Mnie na razie na kredyt nie stać, wynajmuje i odkładam, gdybym miała kredyt płaciłabym co najmniej 400 zł więcej, to co odkładam też jest na lokacie i procentuje, więc też "zarabiam" na wynajmie, bo zostaje mi 400 zł a tak byłabym na 0..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale czemu właściciel mieszkania to naciągacz a bank to taki super? Też naciągacze i zdziercy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No widzisz jednych stać drugich nie powiedz wprost o co chodzi...prace moze stracić kazdy nawet ten co wynajmuje i tez byc w czarnej d***e...co wtedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i nie wiem czemu od razu musicie wyzywać od tłuków, matolków i co tam jeszcze... każdy ma swoje zdanie i ma prawo życ po swojemu... ja nie wychwalam wynajmu ale nie wychwalam też kredytu, no jednak się boję bo przez te 30 lat te mieszkanie nie jest wasze tylko banku tak naprawdę, w przypadku np. rozwodu czy rozstania jest masakra, no i tak naprawdę spłaca się 2x tyle co mieszkanie kosztowało, no myślę że nie bede musiała wynajmować 30 lat żeby mieć swoje mieszkanie, uważam że szybciej będzie moje niż 30 lat kredytu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze raz powtarzam kazdy żyje po swojemu:)jakbym miala żyć z myślą ze sie rozwiodę i rozstane z mężem to bym slubu nie brala.nie wiem co mi życie przyniesie nie mam kredytu na 30 lat tylko mniej i rata na tyle rozsądna ze bardziej mi sie oplaca wziasc kredyt niż wynajmować,nie zrozumiesz tego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tzn to nie tak że nie mam zdolności kredytowej, tylko uważam że mnie nie stać płacić więcej przez 30 lat, wole tą kasę odłożyć i za jakiś czas kupić swoje, nie mówię że w całości za gotówkę, ale za mniejszy kredyt, taki żeby rata była mniejsza niż teraz wynajem, nie wiem czy kumacie o co mi chodzi... ;) no po prostu uważam że jeśli rata kredytu przekracza kwotę wynajmu (a w moim przypadku tak jest) to się nie opłaca brać kredytu, lepiej wynajmować i odkładać tą różnicę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a no właśnie, o to mi chodzi, że ja np przy kredycie teraz płaciłabym więcej... jak rata kredytu jest mniejsza niz wynajem to ok, ale to chyba rzadkie przypadki że rata kredytu wychodzi mniej niż wynajem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No widzisz jak ja bym chciala wynajmować to musialabym placic wiecej za podobny metraż...kupilam mieszkanie pod duzym miastem(nie wyobrazam sobie mieszkac w centrum dużego miasta),i co mialabym czekać 15 lat i odkladac?a w tym czasie gdzie?lata leca kto mi da kredyt w wieku 40 lat?pomysl trochę czy jak juz nazbierasz żeby wziasc mniejszy kredyt za 10,15 lat to czy jakiś bank w ogóle udzieli ci kredytu,bo wiek tez jest ważny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamy 6500 dochodu rata kredytu 1200 gdyby nie fakt że mój maz kiedyś wziął debet i od dwóch lat mamy debetu 5000 to byłoby ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"no ale serio nie boicie sie ze jak stracicie prace, wartość mieszkania spadnie i bedziecie w czarnej d...?? Mnie na razie na kredyt nie stać, wynajmuje i odkładam, gdybym miała kredyt płaciłabym co najmniej 400 zł więcej, to co odkładam też jest na lokacie i procentuje, więc też "zarabiam" na wynajmie, bo zostaje mi 400 zł a tak byłabym na 0.." XXX a nie boisz sie że wartość pieniadza spadnie? ze będzie hiperinflacja? może będzie wojna? albo trzesienie ziemi? po co ci te oszczędności wtedy? też będziesz w czarnej d...może lepiej zbuduj sobie bunkier i zapasy żarcia a nie trzymaj na koncie jak napisałeś nie stać cie na kredyt to wynajmujesz, jakby cie było stać to byś gadał inaczej mnie nawet jak nie było stac na kredyt to i tak ciągle wierzyłam ze mi sie uda, ze za jakiś czas, nie mam zamiaru komuś spłacać kredytu, spłacisz komuś kredyt natępnie zostaniesz w******* a ktoś se bedzie mieszkał w spłąconym mieszkanku. Wtedy zapewne nie poczujesz sie frajerem :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosciu a powiedz ile placisz za wynajem?chodzi mi o wszystkie wyplaty i jakie mieszkanie wynajmujesz metrazowo?miasto?pytam tak dla porownania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha jak odkładasz 400 zł miesiecznie to powodzenia, na pewno przed śmiercią odłożysz na mieszkanie, a nawet jeśli nie zdążysz to może jakiś fajny nagorbek, może marmur albo granit?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sa tez inne mozlliwosci samodzielnego i uczciwego zarobienia na mieszkanie za gotowke, ktorych chyba nie wzielyscie pod uwage;) ja skonczylam dobry kierunek, udalo dostac mi sie prace w zawodzie w duzej korporacji juz na 5 roku, spedzilam za granica kilka lat, odlozylismy wspolnie z mezem okolo 80 tys euro, i za to mamy za gotowke domek w Polsce, w duzym miescie :) jeszcze kasy zostalo zreszta na rozkrecenie malego biznesu. teraz juz pracujemy w Polsce, no i kredytu zero :) jestesmy ustawieni dzieki temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za wynajem i rachunki płacę ok 900 zł, mieszkanie ok 40 m2 kosztuje 180-220 tys., więc rata kredytu byłaby ok 800-900 zł plus czynsz i rachunki pewnie z 500-600 minimum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A w ciagu ilu odłozyliście to 80 tys euro?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja żałuję że nie wyjechałam za granicę wcześniej, teraz to już za późno chyba, no i mam dziecko małe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobrze że ci sie udało tyle odłożyć za granicą, ale w PL to raczej niemożliwe, dlatego ludzie biorą kredyty. Ci co wynajmują poróbują przekonać ze lepiej wynajmować bo kredyt to ryzyko. Wiadomo ze ze lepiej za gotówke niz na kredyt ale jeśli mam wybierać między wynajmem a kredytem to wybiorę kredyt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiedyś na czarno
Przerabiałam kredyt hipoteczny i nie boję się go wziąć ponownie. Mąż tak samo. W sumie moglibyśmy sprzedać 2 mniejsze mieszkania i kupić większe, ale to jest nasza emerytura (a przynajmniej jej część). teraz mamy 450000 na 20 lat. lat. Rata niecałe 3000. Jak się coś wydarzy tfu tfu to mam co sprzedawać, więc nie spędza mi to snu z powiek. Wynajem mieszkania, przynajmniej u mnie, jest tańszy niż rata kredytu, ale co z tego jak płacę i nic z tego nie mam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem za kredytem ale rata 3000 to samobój...mieszkanie 450000 droższego nie bylo?:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wydaje mi się ,ze bez kasy zycie to Ujj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiedyś na czarno
Jestem za kredytem ale rata 3000 to samobój...mieszkanie 450000 droższego nie bylo?pechowiec.gif xxxx No ciezko było znaleźć tansze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 tys dochodow, rata 1000zl, luzik jest jescze odkladamy pare stowek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ale słuchajcie, jak wynajmuję, odkładam to mam jakieś oszczędności w razie czego z nich moge żyć, jak wezmę kredyt i bede płaciła więcej niż teraz o te 400 zł to juz nic nie odłożę, i jak strace pracę to nie bede miała z czego żyć, jak to godzicie?? Odkładacie jeszcze, czy tylko spłata kredytu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ludzie ale cena 450tys za mieszkanie w warszawie to nic dziwnegom my mamy kredyt na 440tys.80m.warszawa. nasz dochod to ok.9tys(wszystko legalnie,na umowie).dodatkowo mamy drugie mieszkanie.kawalerka 25m w dobrej dzielnicy pod wynajem.cena za m2 w tej okolicy to ok.10tys.wiec jakbysmy chcieli sprzedac to za min.220tys mamy kupca z pocalowaniem reki. a wracajac do tematu. dochody ok.9tys.rata kredytu 1900zl.czynsz+garaz 600zl.mieszkanie 80m. kawalerke wynajmujemy parze.placa nam 1400zl plus swiatlo i gaz(ok.100zl co 2 miesiac).czynsz+fundusz remontowy w kawalerce to 350 zl.odprowadzamy podatek do US z tytulu najmu-ok.90 zl.tak wiec po odliczeniu kosztow na czysto z wynajmu zostaje nam ok.1000zl(kawalerka kupiona za gotowke 9lat temu)my mamy 32 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×