Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy przy takiej temp jak wczoraj (18 st)zakladacie cienkie czapeczki

Polecane posty

Gość gość

dzieciom w wieku ok 16 miesięcy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No raczej tak. Przeciez jest cieplo, welnianej nie naloze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18 stopni i cienka czapeczka? Zglupialas? sama sobie naloz czapke nawet najciensza to zobaczysz jaks ie bedziesz czula.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie zakładam juz czapki. Corka ma 9 miesięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A gdzie wy macie te 18 stopni? U mnie gora 15 i wszystkie dzieci maja czapki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żartujesz?? Po co czapka?? U mnie było wczoraj ok 14 na termometrze, przyjemne słońce, trochę wiatru. Dziecko oczywiście czapki żadnej nie miało (14,5m). Same sobie zakładajcie czapki przy takiej aurze. Ciekawe czy będzie Wam przyjemnie. Wątpię. Czapkę (cieniutką) założyłam dziecku jak wracaliśmy z basenu (ok 19).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czego klamiecie glupie babska? Wszystkie dzieciaki maja czapki na glowach, nie widzialam zadnego bez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie ma wiatru to nie zakladam.ale nawet jak lekko wieje to zakladam bo mój syn choruje na ucho czesto .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja autorka,no właśnie głupie mi sie to wydaje,wczoraj u mnie było 18 st i wiał wiatr,ale nie bardzo ciepły ani nie bardzo zimny,wszystkie dzieci jakie widuje na spacerach w wieku ok półtora roku w taka pogodę mają czapki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiście że tak, kupiliśmy cienką ale nie aż tak fest, taką idealną na wiosnę (syn 14 mcy). Mówicie "sobie załóż czapkę" a zapytajcie mam czy Wam zakładały. Dziecko ma bardzo wrażliwe uszy i dlaczego powinno nosić czapki, nie tylko od wiatru ale i od słońca. W tamtym roku jak był cień to miał opaskę, a na słoneczku cieniutką czapeczkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tam swojej (9m) zakładam cienka z racji ze ma mało włosków i co jej niby ma dawac ciepło? my mamy włosy wiec nam nie wieje po łepetynie. ale pod koniec dnia było tak spokojnie, cieplutko bez wiatru ze wyszłam z nia bez. a teraz na takie ciepło ale jesli jest wiatr zamierzam jej zakładac jeszcze cienszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój synek ma 13 miesięcy i oczywiście czapkę jeszcze nosi, poza tym wieje trochę wiatr, a wiatr kwietniowy, nawet niewielki nie jest jeszcze taki jak w maju czy czerwcu. Szczerze mówiąc to jeszcze nie widziałam u siebie dziecka do 2 lat bez czapki. Oczywiście na kafe same nowoczesne mamusie, które co innego robią, ale pouczać i wymądrzać się potrafia doskonale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od wiatru sie nie choruje!!! Uszy nie bolą od wiatru. Zwłaszcza, jeśli nie jest mroźno, wilgotno i nie pada!! Gdy jest ciepło, świeci słońce, to nawet jeśli jest wiatr nie trzeba zakładać czapki!!! Co innego gdy jest upał i słońce mocno grzeje to wtedy jakaś cienka czapka z daszkiem czy chusteczka ok.. i przykryte ramiona i posmarowane kremem uszy (żeby się nie poparzyły). I nie interesuje mnie czy ja miałąm czapkę w tym wieku czy nie. Moje dziecko (14,5m) już wiele razy w tym roku czapki nie miało, całą zimę bez kombinezonu, rajstopy kilka razy, czapka gruba (tak jak rękawiczki) również. Chodzi raz w tygodniu na basen. I jakoś nie choruje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pierwszy raz słysze ze dziecko ma wrażliwe uszy na słonce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16.08 to ze nie choruje to niekoniecznie ma to związek z twoimi metodami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nawet 2 letniego dziecka nie widziałam jeszcze bez czapki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sorry 16.18 do tego powyzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tej osobie, która pisała o uszach i słońcu, chodziło o poparzenia słoneczne. I to się zgadza. Skóra na małżowinach u dziecka jest delikatna i jeśli małe dziecko wystawi się na słońce (w lato, gdy mocno grzeje) na dłużej to może dojść do poparzenia. Dlatego małe dzieci nie powinny przebywać długo na słońcu, albo tak jak pisałam małżowiny powinno się trochę nasmarować kremem. ps. ja nie patrzę jaka jest temperatura na termometrze. Tzn. to jest ważne, ale liczy się też "ilość słońca", wiatr, to, gdzie będę z dzieckiem. Wczoraj była podobna temp. do tej, którą mam teraz, ale było dużo słońca (w tramwaju było tak ciepło, że siedziałam tylko w bluzce), i wiał wiatr (raz mniejszy, raz większy). Dzisiaj przy tej samej temp. słońca nie ma wcale (w tej chwili), wiatru chyba też nie. I dzisiaj czapeczkę cienką założę. Skoro nie ma słońca, to temp. jest inaczej odczuwalna. Więc dla mnie liczy się wiele rzeczy. Ale jak pisałam. Moje dziecko już kilka razy czapki nie miało. A co ktoś sobie na ten temat myśli- jego sprawa. Moje nie choruje. A te wszystkie w rajtkach biegające, pod kocami, z grubymi czapkami.. jakoś zasmarkane i kichające.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie jest 12 stopni, ale chłodne powietrze i moja prawie 4 latka chodzi w cieniutkiej czapce. Jeszcze na słońcu jest w miare, ale w cieniu zimno. Jak będzie jej ciepło sama zdejmie czapke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my popadamy ze skrajności w skrajność! albo za cienko albo za grubo ubieramy (w tamtym tyg. weszliśmy po działce do sklepu na sekundę po picie, mój Mały ubrany body na dł. bluzeczka na dł. cienka czapka, cieniutkie rajstopki i spodenki, wjeżdża kobitka z trochę młodszym od mojego w wózku... a w wózku zamontowany jeszcze śpiwór!! ja byłam w koszulce na ramiączkach, ale że mnie ma co grzać to zawsze patrze na to jak mąż ubrany ;) ) każde dziecko jest inne do dzisiaj pamiętam jak mój synek musiał być grubiej ubrany niż córka koleżanki bo po pierwsze ona pyza on szczupły i to bardzo a po drugie ja zawsze sprawdzałam plecki i jak ubieraliśmy podobnie to ten wiecznie zimny był.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje metody są dobre, skoro dziecku jest ciepło. Nie musi mieć zaraz czapy i rękawiczek. Chodzi na basen, chodzi na zajęcia dla maluchów, ma kontakt z dziećmi. I dobrze funkcjonuje. Urodził się ciut wcześniej, miał niską wagę urodzeniową.Ale nigdy nie był przegrzewany, kąpany w pomieszczeniach z jakąś wysoką temperaturą itp. Róbcie jak chcecie. Ale dla mnie zakładanie dziecku czapki, podczas gdy inni ludzie (oczywiście nie wszyscy), maja na sobie bluzki z kr. rękawem czy krótkie spodenki (a takie osoby na mieście widziałam i fakt, było ich mało, ale nie było to jakieś pojedyncze przypadki) jest przegięciem. same się opatulcie w koce, załóżcie czapki i pobiegajcie. Zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale co Ty masz do rajtuz? To z gołymi nogami dziecko puszczasz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z przykrością stwierdzam, że traktujecie dzieci jak osoby dorosłe, szkoda mi ich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie.. normalnie miało spodnie. Po co mu spodnie i rajstopy. Widzę, że tutaj mnóstwo zwolenniczek ubierania zimą: rajstopy, spodnie, kombinezon, śpiworek i jeszcze koc. Cóż.. Gdy moje dziecko było w wózku to zwykłe spodnie (dżinsy lub dresowe) i w śpiworku z polarem, a jak na spacer bez wózka to takie spodnie troszkę ocieplane (nie jakieś grube). I tyle. Do samochodu (czyli na basen, do sklepu, w odwiedziny) zawsze tylko zwykłe spodnie. Gdy było zimno to przykryty był w foteliku kocykiem przez kilka minut, póki się trochę nie nagrzał samochód. Przecież w sklepach, urzędach, u ludzi w domu ciepło jest. To po co miał mieć rajstopy i spodnie? Zimno mu raczej nie było. Humor miał dobry, był radosny, kark miał zawsze ciepły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalne ze bez czapki. Widzicie facetow chodzących w czapkach? Tez Malo wlosow maja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u nas było 12'C i wiał zimny wiatr, dziecko miało czapkę bawełnianą i pod szyją chustkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mojej nie zakładam, teraz ma już 4 lata. W taką pogodę czapka to głupota. Po co to? Wczoraj akurat u nas tak ciepło nie było, bo tylko 10 stopni i wiał wiatr, więc miała czapkę, ale jak tylko wychodziło słońce jej zdejmowałam bo na słońcu to ciepło. Powiem wam, że nie widziałam żadnego dziecka bez czapki jak byłam wczoraj na placu zabaw i na mieście. Chyba w poniedziałek było ciepło, jakieś 15 stopni i moja córka była jedynym dzieckiem bez czapki na placu zabaw, a dużo jeszcze miała grube kurtki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×