dlaczego często mam takie sytuacje i oni nie zagadują?

często mam tak (ostatnio kilka razy się zdarzyło) że idę sobie ulicą i np jakiś facet patrzy się na mnie , uśmiecha do mnie itd, ja też na niego patrzę ,ale on w koncu nie podchodzi... dziwne to jest bo w jakiś sposob mnie zaczepia, ja mu odpowiadam spojrzeniem i nic... potem jak mnie mija to ewentualnie sie jeszcze oglada za mna i dalej uśmiecha :O albo ostatnio w barze kiedy byłam z koleżanką, jeden gość bez przerwy sie na mnie gapił ,ale nie zagadał.. zdarzało sie tez ,że i prosili mnie o numer ,ale wiekszość konczy na patrzeniu ewentualnie uśmiechach do mnie. a moze to ja wysyłam nie takie sygnały?

może się boją ,że dasz im kosza . nie kazdy jest odwazny zeby zaraz zagadac

A skąd mają wiedzieć, że czekasz, 9 na 10 lasek od razu zbywa takiego bo nie jest zainteresowanych.

niby tak ,ale to co mam robić? też się uśmiechać do takiego? bo zwykle też się na niego patrzę i czekam co zrobi i kończy się na jego oglądaniu czy uśmiechach... i to juz któryś raz taka sama sytuacja...

a może nie każdemu bym podała numer telefonu itd ,ale z dwóch to naprawdę mi się podobało i żałuję ,że nie dałam im jakiś sygnałów ... ale ja nie umiem, jakoś takie sytuacje mnie trochę peszą. może bym chciała żeby taki podszedł ,a zdrugiej strony wlancza mi sie jakiś zmysł ucieczki żeby jak najszybciej pojsc w inna strone

Czyli jak laska się uśmiecha to już jest chętna na więcej ?

No jak bym już odzajemniła uśmiech to raczej do takiego, ktory by mi sie spodobał...

Może się patrzą bo się spodobałaś ,ale to nie jest jednoznaczne ,że szukają jakiejś dziewczyny na spotkanie więc na tym sie kończy ,albo co jest też bardzo prawdopodobne nie mają odwagi na nic więcej badają Twoją reakcję i byc może nie wiedzą czy ich nie odrzucisz.

Mam czasami tak samo i też nie potrafię tego wyjaśnić :o

up

Męskie cipki.

dokładnie męskie cipki, które nic nie potrafią poza patrzeniem się i oczekują, nawet przeciętni czy brzydcy, ze to kobieta będzie ich zagadywać, adorować i nie wiadomo co jeszcze, ale nie przejmuj się, dzisiaj coraz więcej takich "książąt"