Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jest ze mną żle od pół roku jestem zakochana w koledze z kursu z angielskiego

Polecane posty

Gość gość

i jest coraz gorzej, nie mogłam z kursu zrezygnować, on tez nie chciał i teraz ja mam poważny problem sercowy - mam 28 lat, on trochę mniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja wiem, że to przez hormony, bo coś takiego jak zauroczenie to nic innego jak zaburzenia hormonalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisz do bravo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahahaha, jasne ;) ja wiem, ze to głupie, nawet nie sadziłam, ze ja tak mogę - wydawało sie, że człowiek jest dorosły i odporny na takie sytuacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiem mu poprostu o co chodzi, tzn zaproszę go niby na kawę, ze niby mu dziękuję za przysługę, która dla mnie wyswiadczył... zgodzi sie albo oleje- sprawa będzie jasna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to cos z tym zrobic by i on sie zakochal no spoko :) www.youtube.com/watch?v=hvS7LBZNLNY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale co z tego? Chcesz zawrzeć z nim bliższą znajomość? To z nim porozmawiaj i mu powiedz. Dorośli ludzie, XXI w., Europa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, tylko, że są niby konwenanse - on jest facetem, mi nie wypada... ogólnie to jest miło w naszych relacjach, oboje jesteśmy wolni (znaczy on podobno jest, ale cholera wie, czy mowi prawde), tylko, że żadne z nas nie pokazuje, ze chce czegos wiecej... nie wiem jak on, ja na pewno chce - tak, poki co chcę go blizej poznać, bo moze sie okazac, ze wogle do siebie nie pasujemy- co to jest widywac sie na zajeciach 2 razy w tygdniu przy ludziach (dobrze by bylo, jakby chociaz zawsze przychodzil), czy pare wpisów na fb - ktore zawsze wyplywaly ode mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Konwenanse nie zabraniają ci powiedzenia mu o swoim zainteresowaniu. Wystarczy coś w rodzaju: "podobasz mi się, chciałabym cię bliżej poznać". Nie musi być zgodnie z żadną etykietą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak on na ciebie reaguje ? nie łam się, rozumiem że jesteś zakochana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam wrazenie, ze mnie lubi chociaz trochę, ale chyba tylko jak znajomą - kontakt wzrokowy jest, uśmiechy są, muśnięcie dłoni przy oddawaniu długopisu też było. Ostatnio mnie wzielo za bardzo, to jak rozmawiamy, to nie patrzę mu w oczy, bo mnie onieśmiela (emocje biorą przewagę nad zdrowym rozsądkiem) - on też patrzy w ziemię i ma lekki uśmiech na twarzy (bo pewnie mnie naśladuje) i to musi ładnie wyglądać z boku. chociaz raz jak bylam zla tak ogolnie, to wszystko mi bylo obojetne i patrzylam na niego normalnie, to odwrocil glowe, mowil do mnie, ale w drugą stronę ;) i był czerwony na twarzy. Pyta o moje sprawy, udaje, ze go to obchodzi; ja też pytam o jego, ale mnie to przynajmniej obchodzi. Kiedys powiedział, że chciałby załozyc rodzinę jak bylismy w parze na cwiczeniach, to nagadalam mu wtedy takich glupot, ze wstyd opowiadać. ostatnio zażartowałam, że mógłby być ojcem mojego dziecka w przyszłości, to zrobił sie czerwony i zaśmiał się nerwowo. Kiedyś, jak go długo na cwiczeniach nie bylo, to napisalam do niego, czy cos mu sie stalo, odpisal. ze nie chcialo mu sie chodzic, ale moze wkrotce przyjdzie i przyszedl tego samego dnia, kiedy przeczytal moja wiadomosc. ja nie wiem - w sumie normalna relacja koleżenska, z tym ze ja sie podkochuję i się mecze jak jakas gimnazjalistka. No i ostatnio go poprosilam o przysluge,to bardzo chetnie mi pomógł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolega to kolega a co jak się ktoś zakochał w nauczycielu angielskiego :( Słodkim delikatnym przepięknie prowadzącym lekcje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajnie prowadzi lekcje jest miły dowcipny ma bardzo zadbane dłonie. Widać to jak zeszyty sprawdza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to zaproś go do domu na kawe, o co chodzi ? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gejem podobno nie jest, a do domu go nie zaproszę, bo to on mieszka blizej szkoły a nie ja ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
musze mu powiedziec w czym mam problem, macie racje - jestem dorosla i powinnam jasno komunikowac o co mi chodzi... najwyzej powie "nie" i bede sie z niego leczyc moze z rok czy dwa, ale nie bede se robic zludnych nadziei

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam takie pytanie, czy to byłoby duże przegięcie, jakbym go zapytała, czy nie pojechałby ze mną na 2 dni do innego miasta, bo ja muszę (konferencja naukowa), a dzisiaj sie dowiedzialam, ze bede musiala jechac sama (a nie bardzo chce jechac sama), i oplacilabym mu ten wyjazd - oj chyba ostro bym przegiela, jakbym to powiedziala nawet na tej kawie (pod warunkiem, ze wpierw sie na nia zgodzi)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
doprowadz do takiej sytuacji, zeby to on zaproponowal ze pojedzie z toba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
doprowadz do takiej sytuacji, zeby to on zaproponowal ze pojedzie z toba lol, oczywiście będzie lepiej wygadało jak pozwolisz mu wleźć do łóżka bez oficjalnego zaproszenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
łóżko łóżkiem - najpierw musi zgodzić się na kawę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kawa będzie rano

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ktoras potem na pewno... teraz problem jest w tym, jak zaczac sie spotykac poa zajeciami... on wcale nie musi tego chciec, tez jest taka mozliwosc... mnie za bardzo wzielo, zeby nie sprobowac... problem jest tylko tego typu, ze ja nigdy nie zapraszalam zadnego faceta "na kawe" i mam opory... ale musze cos zrobic, bo doszlo do tego, ze ja juz 2 razy plakalam, czyli nie jest dobrze (zakochuję się)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaproś go na piwo, po pijaku będzie wam obojgu łatwiej, jak on już dorośnie to sobie znajdzie dziewczynę w swoim wieku, a do tego czasu się nacieszysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wow, z ta dziewczyna w jego wieku to bylo mile ;) jest raptem 2 lata młodszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aha, czyli dziewczyna 28 i chłopak 26, oboje samotni, nie wiedzą jak się "zabrać" za związek; przerażacie mnie, może mniej internetu, a więcej żywych ludzi? nie rodzimy się umiejętnościami społecznymi, lecz ich uczymy, dlatego borsuki nie są kotowatymi salonowymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no moze on nic nie chce ode mnie, moze to tylko ja... ja naprawde nie wiem, bo zawsze to mnie podrywano, nigdy nie mialam tak, ze to ja musialam wychodzic z inicjatywa, ale w tym wypadku musze cos zrobic - lepiej uslyszec "nie", niż żyć złudzeniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pokolenie fejsbuka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
heh, moze cos w tym jest, on jest informatykiem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
informatycy mają jedną zaletę, nie są muzykami, wyślij mu zaproszenie do znajomych na fb lub innym szicie, albo wymieńcie się 3 terabajtami p****li

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
alez ja juz mu dawno wysłałam, i coz z tego, kiedy on rzadko tam bywa i nawet nie mamy okazji normalnie przez fb pogadac... muszę go "rwać" na zajęciach o ile przyjdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×