ojciec

Dużo pisze się o byłych o obecnych żonach i o byłych oraz obecnych mężach. Ty masz ex męża debila inni mają ex żony debilki. Życie :P

Co czuj***abcia ,kiedy wnuczka mowi ,ze nie ma taty,a synus w najlepsze bawi sie z kolejna baba?Bol ,wstyd ,,zal ,ze nie moze doroslemu synowi przemowic do rozumu.A kolejna babe poprostu nienawidzi.Ja stracilam serce do syna.

" Nie miał odwagi zapoznać dzieci ze sobą." - dlaczego od razu nie miał odwagi?? może nie miał ochoty poprostu, ma rodzinę, dziecko, żonę, nie każdy musi wlec ogon w postaci niechcianego dziecka za sobą :/

babo co ty pieprzysz ,niechcianego dziecka''

ah, sorry, bardzo chcianego i kochanego dziecka z którym tatuś nie chce mieć nic wspólnego od kilku lat oczko w głowie :D

"Jesli dwoje dorosłych ludzi decyduje dać dziecku życie to robi ti na cale życie, nie można dostać urlopu od wychowywania potomstwa..... xxx jak widać można, skoro wielu facetów bierze i nie widuje swoich dzieci.. xx Chylę czoła kobietom, które same wychowują swoje dzieci..... xx chylisz czoła? ja nie chylę, bo jak ktoś wcześniej słusznie zauważył, kobiety porzucone bardzo przyczyniają się do tego, że facet przestaje mieć kontakt z dzieckiem, bo ileż można wytrzymać? xxx ojciec , który płaci alimenty a nie interesuje się swoim potomstwem powinien płacić podatek od " wolnego czasu" xx oc****łaś? mój brat ma troje dzieci z obecną żoną, napewno ma mniej czasu niż jego ex żona ktora zostałą z dwójką dzieci.. puknij się w czoło! xx Nie rozumiem jak można być dumną kobietą i zapatrzoną w takiego popaprańca ? xx zapytaj ex żony, bo ona też była zapatrzona jak był jej mężem ;) xx Myślisz jedna z drugą , że twojego dziecka nie zawiedzie ?" xx a to na zasadzie - jak mnie zostawił to ciebie też? jak moje dzieci to i twoje? otóż zaskoczę cię - w końcu kiedyś małżeństwo przetrwa i jest tym ostatnim, druga żona ma większą szansę niż pierwsza, była :D

do tych madrych ,ktore sa pewne ,ze ich malzenstwo przetrwa.Zycie was jeszcze zaskoczy ,

Dzieci na świat same się nie proszą. Dlaczego mają cierpieć przez to że rodzicom nie wyszło?! Maluchy powinny miec matke i ojca, nawet jeśli ojciec zostawił rodzinę to i tak powinien utrzymywac kontakt z dzieckiem !

nowe lalunie robia wszystko ,aby duren nie zajmowal sie swoim dzieckiem,a ze duren to tanczy jak lalunia zagra.Jednak pamietajcie do czasu.

Ojciec mojej córki nie ma z nią kontaktu, nie interesuje się nią, nie łoży na jej utrzymanie. Winą za to oczywiście obarczył mnie, bo przecież to ja byłam złą żoną , nie potrafiłam się mu podporządkować, nie słuchałam go. Ja rozbiłam rodzinę bo to ja odeszłam, to ja wystąpiłam o rozwód. Winna jestem również tego, że mój były mąż musiał związać się z kobietą 15 lat starszą, bo żadna inna go nie chciała jako rozwodnika. Winna jestem wszystkiemu co złego go spotyka. Normalnie czarownicą chyba jestem.

Olej dziada,ale alimentow nie odpusc.To dla twojego dziecka

Ja dziada olałam dawno temu. Dziecko wychowałam i bez tych jego śmiesznych 300 zł za które niby utrzymywałabym siebie buhaha. On chyba nawet nie wie ile życie kosztuje.

Żeby zmarnować komuś życie wcale nie potrzeba być czarownicą. Wystarczy być podłą babą, złą żoną i rozbić rodzinę. I już.

Te drugie baby to totalne debilki-brać sobie popaprańca, który nie sprawdził sie w małżęństwie

gość dziś Te drugie baby to totalne debilki-brać sobie popaprańca, który nie sprawdził sie w małżęństwie Racja! Tak samo dziwię się jaki desperat bierze sobie rozwódkę... Naprawdę, musi być totalnym dnem żeby brać sobie odpad, który nie sprawdził się w małżeństwie i jeszcze obarczony bachorami. W ogóle ludzie po rozwodach to zera kompletne.

,,Żeby zmarnować komuś życie wcale nie potrzeba być czarownicą. Wystarczy być podłą babą, złą żoną i rozbić rodzinę. I już." Wydaje mi się,że to do mnie. Tylko,że nie jestem podłą babą, ani złą żoną. To nie ja rozbiłam rodzinę, nie ja zmarnowałam sobie życie. Ja wystąpiłam tylko o rozwód. A było to wynikiem tego na co sobie zapracował. Do mnie pretensje? O co? Że go inna kobieta nie chciała tylko 15 lat starsza? A która normalna by go wzięła? Facet po rozwodzie , który olał własne dziecko, z długami alimentacyjnymi, do tego nauczony, że kobieta nie ma nic do powiedzenia, damski bokser i pijaczyna... Ja jakoś potrafiłam zadbać o swoje i dziecka życie. I nie mam do nikogo pretensji. Pretensje mogę mieć jedynie do siebie, że źle wybrałam. Ale cóż ...człowiek uczy się na błędach. Moje drugie małżeństwo trwa od 18 lat więc wiem co to znaczy mieć męża, rodzinę i być żoną. Gdybym się wtedy nie rozwiodła , gdybym tkwiła dalej w tym wszystkim to nie wiem jak dziś wyglądałoby moje życie. Ale nie byłoby szczęśliwe

Od 18 lat szczęśliwa mężatka? A nadal jak piszesz o byłym to ci jad ciurkiem skapuje po brodzie - i ty nie jesteś podła baba? A to twoje małżeńskie szczęście to pewnie wynika z tego że obecny siedzi pod pantoflem i ani kwiknie. Zresztą co sie dziwić - na dzieciatą rozwódke to tam raczej orzeł nie poleciał ;)

ja jako kobieta ex mogę powiedzieć, że jest to możliwe. Póki co ex nie ma kobiety ani drugiego dziecka (chyba) ale myślę, że gdyby miał byłby o niebo lepszym ojcem niż dla naszego dziecka. Między nim a naszym dzieckiem nie było wiezi od początku mimo iż dziecko wychowywaliśmy razem 10 lat. Niby kocha córę, ale myślę że gdyby pojawiło sie jego drugie dziecko córa poszłaby na dalszy plan. I nie wiem do końca czy to prawda, że jak nie kochał matki to nie będzie kochał dziecka. Ponoć mnie eks kochał ponad życie (tak mawiał) chyba że okłamywał mnie 10 lat. Chciałabym zobaczyć czy będzie kochał ewentualne drugie dziecko.

10 lat cie kochał nad życie i sie z nim rozwiodłaś? Masz rozumek. Masz...

,,A nadal jak piszesz o byłym to ci jad ciurkiem skapuje po brodzie - i ty nie jesteś podła baba?" A tobie by nie skapywał w tej sytuacji ? Ciekawe... Nie odzywał się wiele lat. A jakiś rok temu znalazł mnie i wtrąca się w moje życie. Moje, bo dziecko nadal go nie interesuje. Zadręcza telefonami itd Po co? Mnie nie interesuje jego życie: ,,jak sobie pościeli tak się wyśpi"... Jego moje też nie powinno interesować. ,,A to twoje małżeńskie szczęście to pewnie wynika z tego że obecny siedzi pod pantoflem i ani kwiknie." Nie siedzi pod pantoflem. On potrafi rozmawiać, słuchać , wspólnie podejmować decyzje. Liczy się z moim zdaniem i nigdy mnie nie uderzył, nie wyzwał... ,,Zresztą co sie dziwić - na dzieciatą rozwódke to tam raczej orzeł nie poleciał oczko." I nie musiał być orłem. Ważne, że jest dobrym człowiekiem przy którym czuję się spełniona, kochana i szczęśliwa. W dniu kiedy stałam z nim przed ołtarzem i składałam przysięgę małżeńską czułam , że los daje mi zapłatę za to wszystko co musiałam w życiu przejść. Wiedziałam, że to jest człowiek z którym spędzę resztę życia. I to chyba boli mojego pierwszego męża: moje poukładane życie.

A nie pomyślałaś że może to zapłata za bałagan jaki stworzyłaś?

tej Pani, która pisze o braciszku z 3 nowych dzieci i 2 z I małżeństwa -gratuluję....i brata i głupoty. No cóż w ciekawym domu was wychowywali- jeden popapraniec może się zdażyć,ale dwóch- wypaczenie socjalne !!!!

cha,cha cha - braciszek ku.... a siostrzyczka pewnie żonatym daje...

moja córka miała być lekiem na kryzys... nie pomogło, ale dla mnie dziecko to moja krew, ale żona to tylko obca kobieta z ulicy... dlatego żyłem z nią w osobnych pokojach jeszcze 8 lat, po to by córka....mogła wybrać mnie po rozwodzie i tak się stało .. i mogę być sk...wobec całego świata, ale nigdy wobec własnych dzieci Niestety kolejny związek też się rozpadł, ale z młodszą córką widuję się co tydzień i w weekendy. Też mnie uwielbia i gdyby tylko ...i zadaje pytania, dlaczego kiedy ona mnie tak kocha, to nie może ze mną mieszkać, tak jak ... I tylko Bóg jeden wie, jak krwawi wtedy serce Taty Bo kobiety przychodzą i odchodzą, a dzieci .. to moja krew Jak można uzależniać miłość dziecka od tego czy kochałem moją Ex. No oczywiste, że kochałem chyba .... ale to tylko obca kobieta z ulicy.... :) ok, sorki za te seksistowskie wstawki , ale się dobrze wpisują w mój punkt widzenia, że własne dzieci są uber alles, bez względu od jakiej matki pochodzą

Facet i tata, jesteś właśnie typem ojca, mężczyzny, od którego każda normalna kobieta powinna się trzymać jak najdalej, chyba, że zależy jej na f**k-friendship. Dzieci to Twoja krew, a żona to tylko obca kobieta z ulicy... i dlatego w końcu będziesz sam, bo masz posrane priorytety. Jeszcze powiedz swoim córkom, że dla swoich przyszłych, ewentualnych mężów będą tylko obcymi kobietami z ulicy, które mają tylko urodzić dzieci. Albo że ich mężowi będą tylko obcymi facetami z ulicy, którzy mają za zadanie je tylko zapłodnić. Ja się nie dziwię, że oba związki się rozpadły skoro tak traktowałeś kobiety. I jeśli Twoja obecna partnerka będzie chciała od życia prawdziwego związku, też kopnie Cię w d**ę. Na razie pewnie jest jej w miarę wygodnie albo jeszcze nie zna Twojego podejścia. Nie ma to jak upośledzony emocjonalnie tatuś z misją.

dla nowych facet ,ktory kocha dzieci z poprzedniego zwiazku jest nie fajny.One chca tylko by je kochal,a dzieci niech wychowuje matka.Jednak sa tez madrzy ,odpowiedzialni ojcowie,ktorzy nie krzywdza wlasnych dzieci mimo ,ze nie wyszlo w zwiazku.Takich trzeba cenic.

Mądre kochanie dzieci polega też na tym że potrafi się stworzyć stabilny związek. A jest to niemożliwe jeśli traktuje się partnerkę/żonę jak "obcą babę bz ulicy". Dzieci wychowuje się dla świata dla męża lub żony. I one mają mieć swoje życie i odejść w świat. To się nazywa dać im skrzydła. Ale są jeszcze korzenie czyli ciepły i spokojny dom a w nim szczęśliwy rodzic. Tatuś ślepo zapatrzony w "swoją krew" po odejściu dzieci w świat nie będzie szczęśliwy bo będzie sam.

wtedy ulozy sobie zycie,ale dzieci beda wiedzialy,ze ojciec jest i kocha.

http://j.gs/4Xlw tyle w temacie

ja nigdy nie zmienię zdania .to,że ojcowie nie zajmują sie dziećmi doprowadzają najczęściej te drugie.to wyrachowane zołzy