jak to rozegrać?

Otóż moja sytuacja w pracy wygląda następująco: jestem na okresie próbnym do maja, pracuję w odzieżówce. No jest tragedia po prostu, kamery, podsłuchy, ciągłe kontrole, nasyłanie jakichś szpiegów. Moj tygodniowy czas pracy to 40 godz. Jak powiedzieć szefowi, że nie będę przychodzić w sobotę, tym bardziej, że teraz będzie niedziela handlowa i też powinnam być ich zdaniem? Do tej pory przychodziłam w każdą sobotę. Nie zależy mi już na tej pracy, nie chcę nawet, żeby dali mi po tym próbnym okresie umowę, ale z drugiej strony jak dam im wypowiedzenie to nie dostanę nawet zasiłku z PUP (no chyba ze jest jakiś powód dla którego mogłabym dać wypowiedzenie i potem dostać ten zasiłek- proszę o podpowiedź, jeśli ktoś wie). Dodatkową głupotą jest to, że podpisałam odpowiedzialność majątkową i teraz za każdą moją pomyłkę, ostatnio np. 15 zl (niby nie dużo) ale musiałam to wyłożyć z własnej kieszeni. Poza tym pracuję do 18 a często wychodzę pół godziny później, bo trzeba zamknąć dzień, zmyć podłogę itd, a nikt mi za to przecież nie płaci. Co radzicie?

Przecież aby dostać zasiłek to w ciągu 18 miesięcy musi być bodajże 12 miesięcy w których odprowadzano składki na ZUS w wysokości co najmniej minimalnej pensji ... To, że pracowałaś 3 miechy na próbny nie daje Ci zasiłku

zgadzam się, ale przed tą umową na próbny okres, miałam przyznany zasiłek, bo wczesniej pracowałam. Znalazłam tą pracę, więc zgłosilam to do PUP i zasilek dostałam w zasadzie tylko za jeden miesiąc, bo tyle zajęło mi poszukanie obecnej pracy.