Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Po pierwszym spotkaniu z dziewczyną...

Polecane posty

Gość gość

Cześć. Od jakiegoś czasu wymieniałem miłe spojrzenia i uśmiechy z pewną dziewczyną. Wyczułem jej zainteresowanie, zaprosiłem ją na FB i dwa dni później byliśmy już umówieni. Nie nazwałbym tego randką, tylko spotkaniem w neutralnym miejscu. Początkowo zastanawiałem się, o czym w ogóle będę z nią rozmawiać, ale po pierwszym "cześć" dialog nawiązał się samoistnie. Rozmawiało nam się bardzo miło, utrzymywaliśmy kontakt wzrokowy, ciągle uśmiechy i bawienie się włosami przez nią - to chyba dobre znaki? Wymieniliśmy się numerami telefonów i napisałem do niej dzień po. Również była bardzo zadowolona z ostatniego spotkania i od razu zaproponowałem następne. Oczywiście się zgodziła. To młoda, nieśmiała i czarująca dziewczyna, więc nie chciałbym tego zepsuć. Jak myślicie, czy stosownym będzie, jeśli tym razem pójdziemy do jakiejś knajpy, a następnym razem do kina? Nie chciałbym narzucać zbyt szybkiego tempa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne, że pójście do knajpy czy kina będzie stosowne :) Jest to nadal neutralny i niezobowiązujący poziom. Co innego gdybyś próbował ją pocałować - wg. mnie na to za wcześnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A i jeszcze jedno... ile mniej więcej macie lat? Sposób podejścia do kobiety zależy również od wieku, w którym się znajdujecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja 22, ona 20. I wcześniej nikogo nie mieliśmy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamy po 19 lat. To coś zmienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O, podszyw prawie trafił ;) Chyba po moich pytaniach wywnioskował wiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19 lat to tym bardziej musisz podchodzić do niej na spokojnie (jest nieśmiała). Powoli okazuj jej coraz więcej czułości, ale zaczynaj od spotkań na neutralnym gruncie, czyli jak proponujesz - knajpa, kino. Za jakiś czas wspólny film w domu. Ale nic na siłę :) I wiem co mówię, w Twoim wieku też byłam nieśmiała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boję się tylko, że wyjdę na jakiegos cwela, bo jednak te 19 latek na karku, a w moim zyciu nie bylo zadnej innej dziewczyny. Nie wiem jak z nią postępować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy złapanie dziewczyny na 1 randce za rękę jak będziemy szli to zbyt duże zuchwalstwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie 19, a 20, ale umówmy się, że to ten sam poziom nieśmiałości ;) Jak wspomniałem, jestem już umówiony - tym razem zaproszę ją do knajpy. I jeszcze jedno - skoro wczoraj podziękowałem jej za spotkanie i umówiłem się na następne to dziś też mam zapytać "co tam?". Bardzo nie lubię się narzucać i raczej nie chciałbym pisać do niej dzień w dzień, ale z drugiej strony nie chcę aby pomyślała, że mi nie zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A bawienie się włosami to dobry znak, ale świadczy o tym że nie jest pewna siebie i może się czuć w tej chwili trochę onieśmielona Twoim towarzystwem. A za jakiś czas, jeśli wszystko się Wam będzie układało na "neutralnym gruncie", spróbuj ją dotykać (dwuznacznie). Np. pomagając zdjąć jej kurtkę niby przypadkiem dotknij jej ramienia, czy śmiejąc się z jakiegoś żartu dotknij na sekundę jej dłoni. Kobiety są bardzo wrażliwe na dotyk i na pewno zwróci na to uwagę (choć może nie dać po sobie tego poznać).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteście w pierwszych etapach znajomośći i codzienny kontakt może ją przytłoczyć i ucieknie. Lepiej poczekaj z rozmową do tej randki ;d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Czy złapanie dziewczyny na 1 randce za rękę jak będziemy szli to zbyt duże zuchwalstwo?" - według mnie tak. I myślę, że według wszystkich moich znajomych w przedziale 20-29 lat :) Bo to jest już JEDNOZNACZNE jakbyście byli razem. Najpierw musisz jej zawirować w głowie a nie łapać za rękę (co zmusiło by ją do podjęcia decyzji być albo nie być). Wszystko musi być stopniowo, zwłaszcza że jest nieśmiała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Boję się tylko, że wyjdę na jakiegos cwela, bo jednak te 19 latek na karku, a w moim zyciu nie bylo zadnej innej dziewczyny. Nie wiem jak z nią postępować" - wierz mi, jest dużo takich chłopaków. Ale nie bój się, bo ona też nie miała chłopaka (jeśli dobrze zrozumiałam). Dlatego oboje jesteście tym wszystkim podekscytowani. I dlaczego cwela?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie tak czytałem, że bawienie się włosami do dobry symbol, ale w tej sytuacji to raczej ja powinienem być bardziej onieśmielony, że taka dziewczyna w ogóle wyraziła zainteresowanie ;) "Randka" dopiero pod koniec tygodnia, więc z grzeczności postaram się odezwać, ale jak pisałem - nie dzisiaj, żeby się nie narzucać. Aha, wczoraj spryciula odpisała na mojego sms'a po 2h - pewnie specjalnie tyle odczekała :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cytrynka94
"Aha, wczoraj spryciula odpisała na mojego sms'a po 2h - pewnie specjalnie tyle odczekała" No to witamy w świecie kobiecych mini gierek i testów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurczę, mam nadzieję, że pomogę. Przypomniało mi się jak ja miałam tyle lat i mam ochotę mieć takie problemy jak Ty :) Mimo, że jestem kilka lat starsza. Wierz mi - w Twoim wieku jest łatwiej się z kimś zapoznać :) Jak już wpłyniesz na przestwór suchego pracowniczego oceanu, to nawiązywanie znajomości nie będzie takie łatwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cytrynka94 - również czytałem coś na ten temat ;) oczywiście nie pozostałem dłużny i również odpisałem z opóźnieniem. to cóż - życzcie mi powodzenia :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cytrynka94
"Jak już wpłyniesz na przestwór suchego pracowniczego oceanu, to nawiązywanie znajomości nie będzie takie łatwe" No chyba, ze kolega chodzi do technikum informatycznego lub co gorsza - elektrycznego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
06.04.14 - właśnie w tym problem, że od dłuższego czasu borykam się w bardzo poważnymi problemami rodzinnymi, ale takie sytuacje nie mogą przysłonić mi całego świata, więc m.in. dlatego postanowiłem się do niej odezwać :) i uważam, że to i tak za późno (w sensie wieku). moi kumple mieli dziewczyny już na początku liceum, a niektórzy nawet wcześniej, lecz ja dopiero niedawno poczułem, że jestem na to gotowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
""Aha, wczoraj spryciula odpisała na mojego sms'a po 2h - pewnie specjalnie tyle odczekała" No to witamy w świecie kobiecych mini gierek i testów." Może zastanawiała się co odpisać. Przynajmniej ja tak robiłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sumie nie odpisała niczego skomplikowanego - ot, że również jej się podobało i napisała, co porabia. Chyba, że czekała aż jej przyjaciółka jej podpowie, co napisać, bo o takich przypadkach też słyszałem. Ale jednak strzelałbym, że celowo odczekała te 2 godziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I dobrze, że czujesz się gotowy, każdy ma na to swój czas. Tylko powiedz mi, z jednej strony napisałeś, że dziwisz się, że "taka dziewczyna wyraziła Tobą zainteresowanie" a z drugiej strony ona nigdy wcześniej nikogo nie miała. Co jest w niej takiego, że jest aż "taką dziewczyną" ? Jak myślisz czemu w takim razie nikogo wcześniej nie miała? Na chwilę obecną wydaje mi się, że chodzi o pewność siebie. Np. mój mąż jej nie ma, nie czuje się przystojny, a wszyscy mówią, że jest jak z okładki Vouga. Może i ona nie czuje jak bardzo jest wartościowa? I nie mówię tylko o wyglądzie, ale całokształcie. Jeśli tak, to Twoje komplementy w stosunku do niej mogą zdziałać wiele np. na powitanie "bardzo ładnie dziś wyglądasz" albo "pasuje Tobie ta sukienka/bluzka".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest po prostu bardzo atrakcyjna. Młoda, szczupła, ładne rysy twarzy - wszystko na swoim miejscu :) Do tego, po spotkaniu, urzekła mnie jej nieśmiałość i to, że pomimo tego widać było, że bardzo chciała mnie poznać. Uśmiech nie schodził jej z twarzy. Do tego jest inteligentna i potrafi się wysłowić - a to dla mnie bardzo ważne, bo - jakby ktoś jeszcze nie wiedział - wygląd jest ważny, ale nie najważniejszy. A jeśli chodzi o to, że nikogo wcześniej nie miała - trudno mi powiedzieć. Może faktycznie jest zakompleksiona, może nie czuje się atrakcyjna, a może też po prostu czekała na odpowiedni moment. Wyjdzie z czasem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli chcesz fachowej porady, zapraszam do kontaku na gg: 1915992.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki, ale chyba już od 2 lat nie używam gg :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dobra, to tak szybko. Nie przesadzaj ze spotkaniami, a tym bardziej z smsowaniem , rozmowami przez tel. Spotkania najpierw raz, dwa w tygodniu. Smsowanai praktycznie nie. Zadzwonic, zeby sie umowic. Kino to raczej na dalsze spotkania. Teraz kawiarnia, park, jakieś gry itp. żeby też się coś działo. Później kino.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedzmy, że park już był. Równo tydzień po będzie knajpa, potem przerwa na święta (żeby jej nie zanudzić i nie odrywać od spędzenia tego czasu w rodzinnym gronie), a potem chyba kino :P Zobaczę jeszcze, jak nam pójdzie na drugim spotkaniu. Akurat ja też jestem nieśmiały i z natury mało wylewny, więc o to, że będę ją bombardować wiadomościami i telefonami nie ma się co martwić ;) Wczoraj z grzeczności zapytałem jak tam i w ciągu tygodnia też się na pewno odezwę (chociażby, żeby potwierdzić termin następnego spotkania).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ostatnia porada jest trochę nie na czasie, dzisiaj to trochę inaczej wygląda :D I nie ma co być takim skrupulatnym i odliczać ile spotkań zaliczyło się w tygodniu. Sam musisz zobaczyć jak Wam spotkania będą się układać. W życiu liczy się spontan ;) Jak dla mnie, tak jak napisałam wcześniej - kino jest ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam doświadczenia, więc pytam ;) Aczkolwiek bardzo nie chcę, żeby poczuła się osaczona, więc uważam, że jeden (świąteczny) tydzień bez spotkania dobrze znam zrobi - przynajmniej przez ten czas znajdą się różne tematy do rozmów i wzrośnie zainteresowanie, po tygodniowej "rozłące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×