Moniqaa 43 Napisano 8 Wrzesień (edytowany) Dnia 7.09.2025 o 07:36, MamaMai napisał: W tym tygodniu na wadze bez zmian. Niestety ale z mojej winy bo wpadały codziennie słodycze lub słone przekąski...a najgorsze że znowu wróciłam do wieczornego podjadania. Powinnam to ukrócić bo zaraz zamiast zastoju będzie wzrost na wadze. A może chociaż u Was lepiej? U mnie na ten moment 1kg więcej. Z tym, że spodziewałam się tego ponieważ zaczęłam jeść normalne obiady i kolacje a i też w tamtym tygodniu pozwoliłam sobie na cukierki przez 3 dni. Niestety to przez stres. Znając jak do tej pory mi przybywało - myślałam, że nawet więcej przybiorę. Biorę koenzym Q10 100mg x 2 dziennie od dłuższego czasu i od trzech dni biorę astaksantynę 6mg x 1 dziennie. I jedno i drugie zmniejsza oporność komórek na insulinę. Może to też przez to. Edytowano 8 Wrzesień przez Moniqaa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Moniqaa 43 Napisano 8 Wrzesień Moja waga na dziś: 66,5 kg A i zwiększyłam również białko. Zamiast 2 jajek do śniadania zjadam 4 jajka oprócz sałaty, chleba gryczanego i pomidorów (albo innych warzyw o niskim IG) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Moniqaa 43 Napisano 11 Wrzesień Moja waga na wczoraj: 65,9 kg Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
thisnight 0 Napisano 12 Wrzesień No to dobrze że waga spada. Dużo ruchu i ujemny bilans kaloryczny. To wszystko Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Moniqaa 43 Napisano 3 Październik Moja waga na dziś: 66,8 kg Przybrałam 0,9 kg. Wiem od czego - cukierki czekoladowe + czekolada mleczna i taki efekt niestety. Troszkę się rozbisurmaniłam;) No dobra. Wystarczy. Wracam na dobre tory. A jak u Was? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mała....XD 0 Napisano 5 Październik (edytowany) Cóż, ja przekonałam się, że najlepsze odchudzanie to takie, które przebiega powoli i bez presji. Mój organizm lepiej reaguje, kiedy zmiany wprowadzam stopniowo. Też zaczęłam jeść zdrowiej – więcej warzyw, owoców, kasz, mniej przetworzonego jedzenia.no i nie stosuję żadnych drastycznych diet, bo wiem, że to nie działa na dłuższą metę. Staram się codziennie ruszać, chociaż trochę – to daje mi dużo energii.Polubiłam spacery. Spacer to dla mnie nie tylko ruch, ale też czas dla siebie. Widzę, że połączenie zdrowego jedzenia i codziennej aktywności naprawdę działa Edytowano 5 Październik przez Mała....XD Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Figazen 0 Napisano 7 Październik Też tak uważam Spacery są bardzo niedoceniane. Ja sama po sobie zauważyłam, ze kiedy chodzę codziennie przynajmniej 5-6 km (plus standardowe aktywności, np. siłownia), zaczynam chudnąc. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MamaMai 891 Napisano niedziela o 09:22 Hej, tydzień temu byłam na wyjazdowym 4- dniowym szkoleniu i przywaliłam 0,9 kg, mimo że nie objadałam się hakoś szczególnie i codziennie chodziłam po zajęciach po plaży 5-6 km. Od razu po powrocie wzięłam się za zrzucenie tego...no i na dzień dzisiejszy zeszło 0,6 kg. A mówią że nie można przytyć w 4 dni....taaa akurat, to ja jestem jak zwykle dziwnym niewyjaśnionym przypadkiem...Niemniej walczę dalej bo chciałabym zrzucić jeszcze z 6 -7 kg, choć i jak zejdzie do końca roku ze 3 kg to będzie git. Nie spieszę się ale chcę po prostu iść w dół. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach