Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

powiedzcie mi czy zwariowalam bo boje sie jechac z dziecmi na wakacje

Polecane posty

Gość gość

maz pracuje czesto na wyjazdach teraz dostal przydzial do \norwegi na pocztek maja,chce nas zabrac ze soba,darmowy domek przy plazy,fajne widoki cale 2 tyg tak sie cieszylam bo kolezanka powiedziala ze chyba zwariowalam,ze tam dzieci sa panstwowe ze jak sie komus cos nie podoba to moze przyjsc urzednik i sobie zabrac w sina dal...wysmialam ja ale w necie sprawdzilam i az wlos mi sie na glowie jezy.. linkow nie wkleje bo uzna za spam mozecie poszukac sam mam 2ch synow 2 i 4 lata i boje sie jechac podpowiedzcie cos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przepraszam za bledy ale jakas zdenerwowana jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No chyba jednak zwariowalas,nie jedziesz przecież tam na stale tylko na dwa tyg wakacji,a dwa to co ty takiego robisz tym dzieciom że tak sie boisz!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:) nic nie robie ale to sa straszne lobuzy uciekaja awanturuja sie mam czasm stresujace sytuacje w sklepie czy na ulicy starszy potrafi byc okropny jak czegos chce mlodszyemu tez bunt sie zaczyna nie bije dzieci nie pijemy nie klucimy sie nie jestesmy patologia ale boje sie sytuacji np w sklepie,ze jednego z drugim dracych sie w nieboglosy trzeba sila wyprowadzic sama juz nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
owszem tam podejście do wychowywania dzieci jest inne. Status dziecka jest inny niż w PL. Jednocześnie znam wiele par, które wyjechały tam z dziećmi, które tam zdecydowały się na dziecko i nie znam osobiście nikogo komu by dziecko zabrali. Wiemy tylko o kilku rozdmuchanych w mediach sytuacjach. Nie widzę powodu do obaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takim rozwydrzonym bachorom dobrze by zrobio odosobnienie od rodziny :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty głupia kobieto. Dzieci owszem zabierają rodzicom, ale nie za darmo. Większość rodziców sobie na to zapracowala. Polakom zabierają głównie za chlanie. Gdy w domu jest impreza typu urodziny i są dzieci ktoś musi być trzeźwy i już nic nie zrobią. Poza tym to nie jest tak ze robisz imprezę i odrazu policja się zjawia. A i jie zabierają dzieci turystom tylko takie które są w Norwegii zameldowane. Mieszkałam przez 3 lata i w moim otoczeniu nikomu dziecka nie zabrano. Ci którym w Norwegii zabierają dzieci to często rodziny problematyczne, gdzie nadużywa się alkoholu i jest przemoc. Jedź na wczasy nikt ci dziecka nie zabierze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolezanka mieszka z dwiema córkami, starsza nie domkneła bramki na schodach - młodsza spadła i złamała reke. Pare komisji sie przez dom przewineło, troche wyjaśnień trzeba było składać - ale mowy nie było o odebraniu dziecka. Poprostu czuwają i sprawdzają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzieki:) wczoraj nie moglam spac i juz bilety chcialam odwolac a moze sa tu jeszcze mamy z NOrwegi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex_debill_konkubina
ja, ja, ja pojadę jak nie chcesz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym nie jechala,poczytaj o barnewerne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przestań, byliśmy u Rodziny w Oslo z synkiem, nikt nam go nie zabierał, a grzeczny nie jest, jak to dziecko.Bawił się z dziećmi Norwegów, no i tragedia nikomu się nei stała, były imprezy, odwiedziny, ale nikt nie chlał, burd nie robił, nie wiem jak ty żyjesz,że się tak obawiasz.Jesli się z mężem lejecie, dzieci bijecie, wóda leje się strumieniami, to faktycznie siedżcie na swojej melinie, w innym wypadku, nie wiem co sobie wkręcasz w głowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja byłam dokładnie rok temu w oslo. U mojej mamy. Dziecko musi mieć tak jakby osobny pokój. My wstawiliśmy łóżeczko do sypialni (mają 2 pokojowe mieszkanie). I ja nigdy tam nie piłam alkoholu. Zabierają dzieci to fakt, ale teraz podobno jest branie na ciemne dzieci. Tam lubią w rodzinach mieszać krew i ludzie adoptują takie dzieci. Ale fakt jak dziecko nawet jest łobuzem, a Ty masz normalne podejście to nikt Ci nie odbierze dzieci. Poza tym jedziesz jako turystka, a to jest wielka różnica. Mianowicie taka, że Twoje dzieci nie są Norweskie i Oni niemają do nich prawa. Dzieci najczęściej uprowadzają ze szkół i przedszkoli. Jeżeli nie będziesz spała pijana pod płotem z dziećmi obok to nie masz się o co martwić. Jedź, zwiedzaj i bądź szczęśliwa. My trafiliśmy akurat jak te zamachy były na meczety w świecie to dużo policji było na ulicach. A i pamiętaj mieć ciągle dokumenty przy sobie, bo zdarza się, że policja zechce Was wylegitymować. I najlepiej bilety od kiedy do kiedy jesteście. Tak piszę na wrazie co bo lepiej mieć coś takiego niż się potem ciągać :) Miłej podróży !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja lecę na 2 mies do Norwegii ,3 lata mieszkałam zresztą zanim straszy sy poszedł do szkoły i jeżdżę od 10 lat i nikt mi dzieci nie zabrał a to są diabły wcielone stale się leją i sie drą .,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzieki kolezanka mnie nastraszyla ze jakas Nikoe zabrali rodzicom bo byla smutna i Rutkowski musial interweniowac ja nie pije wcale,z mezem nie kluce sie bo nie ma o co kolezanka mowila nie jedz bo masz sliczne dzieci jeszcze sie jakims norwega spodobaja ja nigdy nie bylam za granica stad moje obawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak ale mimo wszystko mówiło się tam że jednak to była patologia ,tylko u nas już nie powiedzieli nic oprócz tego że zabrali im dziecko bo chodziło smutne . Ludzie myślcie trochę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a może koleżance żal d**e ściska że masz możliwość fajnego wyjazdu to wymyśla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mieszkam w nor od niedawna,ale powiem wam,ze to mozliwe, rozne rzeczy sie dzieje,pozniej opisze pewna sytuacje bo teraz jestem w pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jakiś czas temu myślałam o wycieczce do Niemiec na weekend. Odkąd przeczytałam że jakaś rodzina była na wakacjach nad polskim morzem, zrobili sobie wypad jednodniowy do Niemiec i zabrali im dziecko, bo dostało histerii jak matka nie chciała mu czegoś kupić, to wybiłam sobie z głowy wyjazd z dziećmi do tego kraju :o Moje dziecko to taki histeryk i jak jest coś nie po jej myśli to jest ryk,i rzewne łzy, więc wolę nie ryzykować. Może jak będzie starsza (w wieku szkolnym) to pojedziemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz racje. Mielismy wyjechac do Niemiec cala rodzina. Kolezanka zazartowala (jak sie pozniej okazalo) aby tylko nam dzieci nie zabrali. Zona wygooglala kilka artykulow o Jugendamt i BV i force adoption w UK. Po kilku minutach pokazala mi wyniki. Czytalismy do 2am. Nastepnego dnia to samo. Stwierdzilismy, ze nawet jesli JEDNO dziecko zostalo zabrane w tych krajach z tak blahych powodow, to nie bedziemy narazac naszych. Wiecie co? Nie mamy takiego prawa. Do Niemiec jade sam, a reszta rodziny wraca do Polski. Sam, ale dzieci bede bezpieczne z dala od chorych instytucji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to chory kraj
kilka lat temu bylam z rodzina na wakacjach u znajomych, musielismy uciekac bo bv sie nami zainteresowalo,ktos doniosl ze krzyki,ze dzieci niewlasciwie ubrane,co nie bylo prawda,mielismy kontrole,potem kolejna,dzieci male moje wowczas 4letnie i 6letnie, siostry 2latek i niemowlak.Przyjechal w nocy Polak z jakiejs instytucji rzadowej i w tajemnicy nam powiedzial zebysmy lepiej sie zbierali bo ktos z bv upatrzyl sobie nasze mlodsze dzieci do adopcji.byle pretekst i nie masz dziecka.taka jest prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
koleżanka zazdrości ci wyjazdu to ci takie głupoty opowiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiecie co,teraz boje sie troche ale pojade,bedziemy ostrozni, jakby cos sie dzialo wczesniej wrocimy,jestem w szoku co tam sie wyprawia i nie chodzi tylko o sprawe tej Nikoli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co do kolezanki,nie zazdrosci mi bo ona zwiedzila juz pol swiata a ja zawsze wybieram wakacje w pl,boje egiptow,krymow,tajlandji chociaz nie raz mielismy okazje zawsze wybieralam Polske

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prowo, prawda? :D Nie ma az tak glupich bab :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie to nie prowo,w tamtym roku nie polecielismy do egiptu bo naczytalam sie roznych rzeczy,jak ma sie dzieci to po co ryzykowac poczytajcie artykuly,wiezdzajac do nor dzieci nie sa juz moje tylko panstwowe,tam ludzie serca nie maja wiec jesli istnieje choc jeden procent po co ryzykowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex_debill_konkubina
jednak sa;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość te wszystkie teksty
chyba Was troche ponioslo, nie ma to jak wkrecic sobie, ze moje dziecko jest takie przewspaniale, ze wszyscy obcokrajowcy chca jak jeden maz je uprowadzic :D wyluzujcie, za duzo bajek o Babach Jagach chyba sie naczytalyscie, a urzednicy tez tak hop-siup wcale dziecka nie odbiora, zwlaszcza przebywajacego w danym kraju tylko 'chwilowo'. No, chyba, ze zamierzasz te dzieci bic i szarpac na ulicy, ale zakladam, ze nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam z dziećmi w wielu krajach, znajomi w jeszcze większej ilości i to co tu czyta nie przestaje mnie zaskakiwać. Naczytałyście się bzdur w necie, wyssanych z palca historii. Ile to Pani była w Niemczech na urlopie by odpowiednie słuzby juz zaczęły Panią odwiedzać? Ja jestem z dziećmi bardzo często w Niemczech i zero problemów. Teraz padną argumenty, że moje dzieci nie sa takie sliczne by wpadały w oko pewnym osobom;p Autorka sama się przyznała, że nigdy nie wyjeżdżała i to chyba jest powód wiary w takie brednie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×