Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość whitenoise088

czy jeśli nie macie ochoty na seks ale wasi mężowie nalegają to

Polecane posty

Gość whitenoise088

to w końcu ulegacie i dajecie im się wyżyć? Mój jak nie poużywa sobie to łazi wściekły jak osa, więc czasem wolę podwinąć koszulkę i go wpuścić. Nie jestem jakąś szmatą, tylko wolę żeby sobie ulżył i miał dobry humor, niż ma wyglądać jakchmura gradowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak nie mam ochoty na sex, to mój mąz nie nalega, bo nie jest zwierzęciem, tylko istotą rozumną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja bym dała bo jakby nie było to lepiej dac niz dac mu powod do tego zeby znalazł sobie kogos na kim sie wyzyje !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a facet może się wypowiedzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mam męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mi mama przed ślubem powiedziała że jak facet nie dostanie dobrego obiadu, nie będzie miał upranych ubrań i czysto w domu i jak sobie dobrze nie p****** to z takiego małżeństwa nic nie bęzie. Ja się czasem poświęcam. Przyjemności wtedy nie mam, ale później jest przynajmniej spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość whitenoise088
Oczywiście, Panó też zapraszamy do dyskusji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość whitenoise088
Przepraszam. Panów miało być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak nalega i stęka to ja leżę i nogi rozkładam , to wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość whitenoise088
Mój mąż ma dużo większe potrzeby w temacie seksu, więc dlatego mu ulegam. Nie chcę żeby mnie zdradził. No i nie mogę słuchaćjak mnie prosi, jak dziecko o ciastko. Tak się zastanawiałam czy to tylko ja tak mam i z tego ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cieszę się, że dopuszczacie możliwość tego, że to nie tylko problem kobiet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy wszystkie żony tak mają? nogi rozkładają on wchodzi robi co trzeba i spać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
m a s a k r a jak można nie chcieć seksu? skoro macie inne temperamenty trzeba było się rozstać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość whitenoise088
A wiesz że związek polega na kompromisach? Jak mu nie dam to znajdzie sobie inną, wię nie bardzo mam wyjście. A on potrafi być dobrym mężem. A jak sobie ulży to i pieniążków mi na ciuszki nie żałuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a to co on robi nazywasz seksem ? :O nie dba o przyjemnośc kobiety tylko takie żyndolenie , rusza doopom i myśli że ja muszę być w 7 niebie, litości :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość whitenoise088
Faceci inaczej podchodzą do seksu. Mój jak nie zrzuci z tzw. krzyża to jest nie do życia. Wściekły i marudny chodzi. Wolę tak niż wieczne niezadowolenia i awawntury. On mnie potem na rękach nosi. Bardzo sobie ceni że może skończyć we mnie. Na nic mi nie żałuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość whitenoise088
hapam brudne dzidy żulom z dworca , płaci mi Caritas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja praktycznie zawsze robię to z przymusu. Dla mnie seks to wielka porażka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z wcześniej
Może faceci inaczej podchodzą do takich spraw, nie wiem, bo unikam takich jak zarazy. Za to wiem doskonale, że z mężczyznami na odpowiednim poziomie nie ma tego typu problemów. Tacy wiedzą, że ochotę u kobiet się buduje i podsyca, wtedy same tego pragną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam tak minimalne libido, że gdybym z tego powodu miała się rozstać z facetem nie znalazła bym nikogo. Dla mnie seks mógłby nie istnieć, nie lubię po prostu... Mam jednak potrzebę bycia w związku, bo to nie tylko seks, ale przede wszystkim wspólne spędzanie czasu czy wspieranie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z wcześniej
No i wszystko jasne. Nie ma się własnej osobowości, zainteresowań, to trzeba się ''podłączyć'' do cudzego życia i przy okazji jeszcze je komuś spieprzyć, a żeby jako tako egzystować, to od czasu do czasu trzeba coś zrobić. Jakie to żałosne. Nie lubicie seksu to żyjcie same, produkujcie sobie bachory iv, a najlepiej to weźcie sie do roboty, bo większość takich jemioł niczego nie posiada i dawno by padła bez 'panamensza'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćwawa
Mam takie libido,że czasem mi się wydaje,ze to ja nalegam i zmuszam faceta :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość z wcześniej, dlaczego musisz od razu się tak rzucać? Mam swoje pasje i chcę je z kimś dzielić. Związek to wiele kompromisów. Gdy naprawdę bardzo nie mam ochoty, mój facet to rozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile można się prosić o sex, ja się przestałem prosić i od pół roku nic. Po za tym wszystko niby ok, ale nie wiem ile jeszcze wytrzymam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AJALA
Jak można seks traktować na zasadzie "dawania" toż to jakieś zwierzęce! Nie potraficie czerpać przyjemności z seksu? Trzeba udać się na terapię tu potrzebna jest pomoc Ja KOCHAM seks i nie wyobrażam sobie bym robiła to z łaski :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
smutne to wszystko. wlasnie takie...zwierzęce. trafnie ktos powyzej napisał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z wcześniej
A w którym miejscu się ''rzucam''. Żyję, obserwuje, rozmawiam i znam poglądy innych oraz mam swoje zdanie. Zbyt wielu zawiedzionych i nieszczęśliwych mężczyzn poznałam, którym tylko dzieci, święty spokój, pozory normalności pozostały, ale i tak się bawią tam gdzie ''miło''. Żyj dalej złudzeniami. Samice alfa nie wiążą się z byle kim, tak samo samce, tylko w wyniku złych wyborów i konieczności., Kompromisy to inna sprawa - choroba, stres, nerwy i każdy to rozumie, bo to wszystko mija. Dla podsamiczek powstały zakony, gdzie mogą spełniać swoje ''pasje'' i się nimi dzielić z innymi, nie rujnując przy tym innym życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HansHans
Żona ma swoją określoną rolę w związku, tak samo jak mąż. On się Tobą opiekuję, dba o Ciebie, kupuje prezenty. A Ty możesz mu sie odwdzięczyć tak. Rozumiem, jeżeli nie masz kompletnie ochoty, nie może Cię zmuszać, ale coś mi się wydaje, że to jego nadmierne pożądanie Ci się podoba ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem żoną, ale jak czytam coś takiego, to boję się, że zostanę starą panną. To bardzo smutne, że ktoś się zmusza i "podwija koszulę" w obawie, że mąż inaczej będzie robił awantury albo zdradzi, a co z zasadami i wiernością? A może warto z nim porozmawiać o tym? Jak ktoś wyżej pisał, czy on mógłby się postarać Cię rozgrzać? Rozumiem, że są "obowiązki małżeńskie", bo mąż i żona, ale nie można tracić przy tym szacunku dla własnego ciała, uprzedmiotawiać się, on też powinien rozumieć, że czasem nie masz ochoty, dni płodne, a nie planujecie dziecka itd. Rozumiem, że facet ma potrzeby, ale to inaczej powinno wyglądać wg mnie. Ale może ja nie rozumiem wszystkiego, bo nie mam męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akakam
jak czytam takie opowieści to odechciewa mi się mieć męża! lubię seks ale może zdarzyć się tak, że nie będę miała ochoty i co - mam się zmuszać? hahaha nie lepiej sprawić bym owej ochoty nabrała? a gdy to się nie uda to po prostu poczekać? ten dzień? czy dwa? nie wierzę, że ochoty można nie mieć miesiącami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×