Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

wymarzyłam sobie chłopca

Polecane posty

Gość gość

cześć miał ktoś tak kiedyś, że bardzo pragnął być z drugą osobą, nie był zakochany lecz mimo wszystko chciał związku? Pytam bo bardzo zależy mi na moim koledze, jest bardzo dobrym człowiekiem, ciepłym, życzliwym i rewelacyjnie wychowanym. Do tego jest nieziemsko przystojny.. Ja mam za sobą bardzo nieudany związek (było to już dość dawno, wyleczyłam się z poprzedniego faceta, przebolałam wszystkie krzywdy jakie zrobił i teraz chcę być z kimś innym, czuję że już mogę), i zauważyłam że marzę o nim.. Ale on znalazł sobie dziewczynę, mnie lubi, szanuje i podoba mu się jako kobieta (sam to kiedyś powiedział). Najdziwniejsze jest to, że to co sobie wymarzyłam, wymyśliłam w głowie to teraz widzę dokładnie (po zdjęciach na fb) że ta dziewczyna to wszystko ma ( nawet najdziwniejsze wizje się spełniły) i jest mi z tego powodu bardzo przykro, czuję że ominęło mnie coś dobrego znowu (mimo że się o niego starałam, nie siedziałam biernie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
?? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie pekaj, jeszcze kogos znajdziesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie jakoś z tym ciężko :( a poza tym jakoś wydaje mi się, że kogoś takiego na pewno już nie spotkam. To bardzo ciepły człowiek i ma w sobie takie coś co niesamowicie przyciąga, takie światełka w oczach :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MisiekKrk
A ja się zgodzę z gościem. Wierz lub nie - przeżyłem trudną, wieloletnią miłość, która koniec końców się skończyła na dobre. Dziś ta dziewczyna nic już dla mnie nie znaczy, jest mi zupełnie obojętna. Ostatnio widziałem ją jak całowała się ze swoim chłopakiem (nie widziała mnie) i nic mnie to nie obchodziło. Innym razem widziałem jak szli za rękę - i też mnie to nie obchodziło. Nawet już wspomnienia są bardzo słabe, ostatnio zdałem sobie sprawę że ja jej już nawet praktycznie nie pamiętam - mam jakieś tam przebłyski, że gdzieś byliśmy, coś robiliśmy, ale to taki obraz jak ze starych filmów - wyblakły i słaby. Innym razem spotkaliśmy się przypadkiem - nie mogłem uwierzyć że ja za nią tak szalałem. Śmiać mi się tylko chciało kiedy sobie przypominałem co to ja nie robiłem, żeby odbudować jej uczucia. I nawet było mi trochę wstyd, że tak się błaźniłem - ja: facet z klasą, b.wysoki, wysportowany, szalałem za kobietą dla której najważniejsze były pieniądze i luksus - ja tego nie miałem w tamtym czasie. Dorabiałem jej jakieś idealne cechy, sam nie wiem z jakiej paki. Zacznij żyć i działać, ogarnij się - idź na fitness, siłownie, basen, wychodź z koleżankami i baw się. I nie szukaj na siłę. Czasem miałem ochotę krzyczeć, wymiotować towarzystwem moich kolegów - a oni i tak wyciągali mnie na siłę. I to mi pomogło. Z czasem zapomniałem, a dziś chyba znów jestem zakochany :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nawet nie jestem w nim zakochana, kiedyś byłam, dziś wiem tyle, że bardzo mi się podoba, jest inteligentny, przebojowy a jednocześnie spokojny i opanowany. Bardzo chciałabym mieć kogoś takiego, jeszcze na dodatek jest przystojny.. a tak, przyszła pierwsza lepsza (moim zdaniem trochę wątpliwej moralności, trochę o niej słyszałam zanim z nim zaczęła chodzić) i ma to wszystko co sobie wymarzyłam eh..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MisiekKrk
Moim zdaniem na pewno jesteś w nim zauroczona - ale uwierz mi - idealizujesz go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×