pisałyście tu że życzycie psom śmierci i wczoraj mój pies

został otruty, nie robił kupy nikomu pod blokiem bo mieszkamy w domku z ogrodem i tylko w swoim ogródku się załatwiał, nie budził małych dzieci, bo w sąsiedztwie nie ma małych dzieci oprócz mojego synka, piesek miał 15 miesięcy, dopiero wyrósł ze szczeniactwa, ktoś podrzucił jakąś truciznę przez płot. Synek wychowywał się z psem, ma 1,5 roku teraz biega po ogródku i krzyczy pes pes, bo zawsze się z nim bawił. Podłość ludzka nie zna granic.

moze sasiedzi go zabili?

Może ten co go otruł wpadnie pod auto :)

wtf? ale co to ma do rzeczy? tzn przykre ale przecież nikt stąd go raczej nie otruł

Prawie zawsze to sąsiad albo jakiś cep, któremu wasz pies przeszkadzałby w obserwowaniu waszego domu.

byl temat o nienawisci do psow, kilka mamusiek sie wypowiadalo, ze otruloby wszystkie kundle, jedna nawet zabila psa autem, bo jej nie pasowal, ze biegal i "polowal" na jej bachora.

Słyszałam już o kilku przypadkach otrucia psów, szczyt chamstwa. Zwierzę to zwierzę i nawet jeśli komuś przeszkadza to trzeba to jakoś załatwić z właścicielem psa, bo przecież skąd ten pies ma widzieć, że robi dobrze czy źle ? Psy nikomu nie robią specjalnie na złość, są nieświadome tego, że komuś przeszkadza jakiekolwiek ich zachowanie

Bardzo mi przykro z powodu śmierci twojego psa,jednak na podstawie tego, co mówisz, nie można jednoznacznie określić czy to było otrucie. W ciągu 24 godzin może psa uśmiercić również parwowiroza albo jeśli kleszcz coś rozniósł

Ja tez tydzien temu przejechalam psa. Co prawda niechcacy bo nie zdarzylam wychamowac a pies wyskoczyl zza innego auta ale nie bylo mi jakos specjalnie szkoda.

Raz jechała u mnie po ulicy z naprzeciwka taka c**a, potrąciła psa i nawet nie zwolniła, zjechałam na lewy pas, zatrzymała się i poszłam do niej. Zabarykadowała się w środku i powiedziała, że ona nic nie będzie mówiła i dzwoni do męża... :D Przeprowadziłam całą akcj****aba wylazła, kazałam jej wrócić do psa, nogi miała jak galareta. Po 5 minutach pies się poderwał i pobiegł. Do teraz go widuję całego i zdrowego. Ale taka szmata ma nauczkę na całe życie!

Mi psy nie przeszkadzają, nie przeszkadza mi, że szczekają, ale przeszkadzają mi ich właściciele, którzy nie sprzątają po swoich pupilach. Na pewno nie mogłabym otruć ani uśmiercić umyślnie psa ani żadnego innego zwierzęcia. Swoją drogą mam znajomego, który jest niewidomy i ma, a właściwie miał psa przewodnika. Niedawno ktoś go otruł. Powiedzcie jakim sn%Y^E#% trzeba być, żeby to zrobić?

A skad wiesz, ze byl otruty? Widzialas, jak ktos te trucizne przez plot rzucal? Moze pies zjadl cos, a ty od razu kogos oskarzasz o zabicie psa?

Pies był na pewno otruty, stwierdził to weterynarz.

Przy parwo i babeszjozie miałby mega biegunkę i przy jednym wyszłoby to w rozmazie krwi. Parwowiroze weterynarz by prawdopodobnie rozpoznał.

mąż zawiózł psinkę do inspektoratu weterynarii na seksję zwłok, za kilka dni mają być wyniki i będziemy mieli pewność, łzy mi lecą nadal :((((

''Pies był na pewno otruty, stwierdził to weterynarz.'' Weterynarz moze stwierdzic, ze przyczyna smierci byla trucizna, ale nie, ze byla psu podana celowo. Chyba, ze to widzial.

Literki ty dalej bujasz w oblokach?! Zejdz na ziemie kobito.

Nie wydaje mi się, że pies po szkoleniu na przewodnika jadłby z innego miejsca niż swoja miska. Kolejnego psa nie będą już trzymać na dworze tylko cały czas w domu.

To jak zjadl te trucizne, przeciez nie byla w jego misce? Taki wyszkolony, ze spoza miski nie zje, a od obcego zjadl? Wybacz, ze sie czepiam, bo to tragedia dla ciebie, probuje tylko zrozumiec, skad wniosek, ze otruty.

Dlaczego bujam?

Nauczke na cale zycie bo zobaczyla Literke buhahaha

Tia i jeszcze nogi jak z waty :)

Myślę, że i was nie swędziałoby kilkaset złotych. Głupie wy baby jesteście, że głowa mała :)

Cebulaczki z Was i tyle, przecież to nie Literki ją wystraszyła, tylko groźba, że zadzwoni na policję.

Haha,zaplacila literce. Oj ty marzycielko,dziwna baba jestes.

autorka pewnie swoim postem poprawiła nastrój dzisiejszy tym k****m, które życzyły tutaj wszystkim psom śmierci. A swoją drogą Autorko współczucia, wiem co czują ludzie co kochają psy po stracie zwierzaka i to jeszcze takiej przedwczesnej.... kup dla synka następnego psa ale szkolenie obowiązkowe - żeby nie jadł nic od obcych ludzi ani też nic co sam znajdzie w trawie - są takie szkolenia !

Widzisz, ona tak jak ty też nie wiedziała, że Izba lekarsko-weterynaryjna współpracuje ze strażą miejską :)

Tak na policje,bo specjalnie wjechala na chodnik psa przejechac czy tez moze pies przechodzil przez pasy? !

Nie rób z siebie idioty, bo dobrze wiesz co tu było złe.

Kto tu robi z siebie idiote na kafe to zawsze LITERKI :)