moja bratowa urodzi bekarta jak sie zachowac

Oczywiscie bratowa w cudzysłowie bo zyja na kocia lape. Ona nie ma rozwodu jeszcze a juz dala sie zapylic mojemu bratu :( byli u mnie wczoraj tacy rozpromienieni wiec ja im na ta wiadomość z czego sie cieszyc? Wspolczuc wam ? Przecież ona ma oficjalnie ma jeszcze męża, nie pracuje wiec jest na utrzymaniu mojego brata pasożyta ciągnącego kase od rodzicow. Ona 35 on 20 co za patole.

a co cię to obchodzi ty dewoto?

ciesz się, że Ty nie musisz ich utrzymywać.

Autorko, tak bardzo mi Cię żal!

No Np zal mi rodzicow ze na stare lata będą mieć 3pasozyty w domu

rany, sama mam bękarta, żyjmy od 2 lat bez ślubu. jakoś cała rodzina bez wyjątku nie robi z tego afery - mamy XXI wiek. radzę brać przykład. ps. choć jest inna opcja: możesz ich spalić na stosie, to bardziej pasuje do twego poziomu.

to że nie pracuję to inny temat więc nie mieszaj tego proszę z brakiem ślubu, bo to żadna reguła

Zal mi tego zarodka co jej sie w brzuchu zalegl co to za życie będzie ? Smutno mi

ona nie ma rozwodu to dziecko i tak pójdzie na konto męża. Bo w polsce jest domniemanie ,że ojcem jest zawsze mąż.

żal bo nie mają ślubu w kończy czy bo nie maja pracy bo kuźwa tak mieszasz że już nie wiem co się boli

no pewnie, najeżdżajcie na autorkę. bo rozmnażanie się z kim popadnie bez zabezpieczenia finansowego jest super i trzeba to pochwalać. ma babka rację, patologia jedna wielka. ale jak już ktoś na tym forum zauważył "k***a k****e łba nie urwie"... lepiej zhejtować ludzi, którzy nie zachęcają do zdrad i mnożenia się jak króliki by żyć na koszt innych. może niech jeszcze wmanewrują jej męża w alimenty

myślisz że jak człowiek dorasta, ma już swoje życie, to potem żałuje że w momencie zapłodnienia rodzice byli bez ślubu? bo ja myślę że normalna osoba po prostu się cieszy że żyje.

ale jakich zdrad jak ona nie jest z mężem od długiego czasu i są na papierze tylko formalnie, pewnie z jakichś przyczyn natury finansowej? już nie przesadzajcie. ja znam przykład że kobieta ma faceta który od 10 lat nie mieszka z żoną a widzi ją raz na 2 miesiące jak odwiedza dorosłego syna, to też ją zdarza, jak ona tez ma kogoś już od tych kilku lat?

Wybacz mi, że uważam, że autorka to dewota i najgorszy rodzaj człowieka, bo wpieprza się w życie innych i obgaduje kobietę brata na forum, robiąc z siebie świętą, zacną i cnotliwą.

Co innego żyć w konkubinacie a co innego począć bekata pozamalzenskiego.

20 lat i juz ma mezak, ktorego zdazyla zdradzic? ladne telenowele tworzysz. ale wiek twojemu wyimaginowanemu bratu moglas bardziej realistyczny wymyslic, np 34 albo 37 bo jak juz jezdzisz takim modulem, to od razu prowo czuc. odrob lekcje.

gdyby jakiś kretyn nie wymyślił ślubów, życie byłoby prostsze, a otoczenie tych ludzi skupiłoby się na rzeczywistym problemie czyli braku pracy

gościu z 15.00 < on ma 20 lat, ciemnoto :D A ONA 35.

15 00 autorka napisała, że ona 35, a on 20 Czy to prowokacja czy nie - patologia i tyle

Powieś się :)

nie wiem po co się czepiać innych, skoro krzywdy nikomu raczej nie robią. jakby rodzice nie mogli i nie chcieli im pomagać finansowo, to by tego nie robili. zajmij się lepiej własnym życiem.

A skad wiesz ile oni są razem ? Hehe ta forumowa patologia to zawsze wybieli dewiacje spoleczne. Wiec dla waszych wiadomosci znaja sie 5 miesięcy z czego mieszkaja razem 2 a maz odkryl ze jest rogaczem 3 mce temu. Ciaza ma 12 tygodni :(

a co cie to obchodzi autorko? nie masz wlasnego zycia? jak mozna dziecko brata nazywac bękartem?jestes obrzydliwa

nawet jeśli to co z tego? ma do męża wrócić? on i tak już wie że związek się zakończył. uspokój się.

tak ja pisałam wcześniej, patologia... Pewnie cała rodzina patologiczna... Jaki normalny 20latek związałby się z prawie dwa razy starszą kobietą i to mężatką... I z Twoimi rodzicami też coś nie tak, jak jeszcze im pomagają... Powinni tą babę wybyć Twojemu bratu już dawno z głowy i przegonić gdzie pieprz rośnie...

wybić z głowy*

nie znacie całokształtu sytuacji, nie znacie historii ani uczuć tych ludzi, powodów dla których wybrał starszą, a jej związek się rozpadł. nie oceniajcie tak łatwo. szczekać to każda umie, a ciekawe czy 100% tu sie wypowiadających ma pracę.

przeraża mnie wasze podejście... z góry zakładacie że związek z 15 letnią różnicą wieku musi być patologiczny lub skazany na niepowodzenie, albo że kobieta to opuszczeniu męża powinna przykładnie zamieszkać sama, odczekać może z rok, i ewentualnie wtedy sobie kogoś znaleźć. nazywacie patologią ludzi tylko dlatego że nie mają ślubu i pracy, przy czym oba te stany mogą być przejściowe, bo o tym w historii nie ma wiele, czemu są bezrobotni. zupełnie jakbyście nie oglądały filmów, nie czytały niczego poza Faktem, nie wiedziała że takie związki i historię się zdarzają.... po prostu... i nie muszą to być jakieś k***y czy psychopaci, tylko czasem tak się życie układa. od biedy rozumiem że autorka która zna sytuację się oburza, ale po co wy ich obrażacie i nazywacie patologią to nie wiem.

a autorka to sama nie może zajść, że taki ból d**y o to wszystko?

nie wiem, ale z takim podejściem nie wypada byś była chrzestną