Mój facet miesiąc po rozstaniu już ma laskę

"jak mógł jeszcze miesiąc temu mówić kocham cię tak bardzo że zycie bym za ciebie oddał..." x lecą baby na tych pozerwów, jak widzę, nieprawdopodobnie. mi by nigdy nic takiego nawet do głowy nie przyszło żeby komukolwiek opowiadać. nie żyjemy w czasie wojny żeby składać takie deklaracje. przecież to na kilometr ściemą pachnie.

jakieś nowe opinie?

A co ma miec "zalobe" po niej? :)

Wiesz to ze Ci mowil ze kocha to wcale nie znaczy ze kochal.Czasem mezczyzna mowi to co kobieta chce uslyszec,bo mu tak wygodnie i ma swiety spokuj.Wez sie w garsc nie masz po kim plakac.Zylas z nim piec lat w ciaglej niepewnosci to teraz wkoncu mozesz odetchnac i zajac sie soba.Nie zawracaj sobie nim glowy.Ty jestes odpowiedzialana za swoje uczucia nikt inny.Wiec jak bedziesz tak lezec i rozpaczac to nigdy sie z niego nie wyleczysz.Powinnas sie cieszyc ze teraz juz inna bedzie miala z nim skaranie Boskie i ze juz nie ciebie bedzie zdradzal:-).

Mój mąż też miesiąc po rozstaniu z poprzednią dziewczyną związał się ze mną. Z tamtą był trzy lata. A ja rozstałam się ze swoim facetem z ktorym bylam 2 lata i po 2 tygodniach już byłam w nowym związku :P Wczesniej z moim mężem już znalismy sie przez rok i bylismy "kumplami". Myslalam zeby byc przez jakis czas sama i skupic sie na sobie ale mój mąż jak się dowiedział ze zerwałam z tamtym to od razu zaczął mnie podrywać i trudno mi się było oprzeć :P

Mój szwagier rok po śmierci mojej siostry brał ślub... a tak biedaczek płakał na pogrzebie, że aż żal było patrzeć.. Szybko zapomniał o pierwszej żonie...

Wiosno - nie żałuj go i nie płacz, bo nie ma po kim :-)

Witajcie. Nie spodziewałam się,że ktoś bedzie jeszcze to czytał... Jak czytam Wasze wypowiedzi,to widzę nie ma reguły....Są widzę takie szybkie znajomość i niektórym nawet wychodzą na dobre.... I jak widzę,piszecie w sumie że faceci tak mają,oni tak potrafią....raz ,dwa pozbierać się i po bólu.....

Co u mnie?Nic nowego.... świat dalej się kręci....a ja w ciągu dnia oczywiście do kilku osób łzy popuściłam....to takie świeże,tak jeszcze boli..... Nie rozumiem tego,i wiem że nigdy nie zroumie....Dlaczego?Bo akurat ja (mimo tego zła które było) kochał pomimo wszystko...Mało tego,chciałam wierzyć,że będzie lepiej i że on też kocha...skoro tyle razy walczył o mnie,o nas,,,,,,, A jednak.....Zaledwie miesiąc i nie zostału niego żdnego po mnie śladu....tak po prostu zrobił pstryk i nie ma mnie.....:(

nie martw się, mój ex narzeczony, który świata nie widział poza mną i wielbił ziemię po której chodziłam, po tygodniu miał kogoś;/ taka to właśnie jest dziś miłość;/ ja rok o nim myślę już, a on sobie mieszka z kimś...

czyli nie jestem sama.....jest nas wiecej.......:( a gdyby chcial wrócić-przyjełabyś go?

:( :(

niech ktos pogada..:(

Ludzie nie wiedzą co to miłość. Idą tam gdzie im dobrze, nie oglądają się za siebie. Perfidność...

no i co z tego że znalazł sobie inną?? i co z tego że odszedł?? ja na twoim miejscu z radości skakałabym do nieba że taki facet ode mnie odszedł a ty zamiast się cieszyć rozpaczasz, co tobie się w nim podobało?? to że cię zdradzał?? albo że po miesiącu już ma inną? jak można być w kimś takim zakochanym

przyciągam podobnie jak ty samych pokręconych, coś w sobie takiego mam ale ciągle wierzę że spotkam kogoś normalnego z kim będę szczęśliwa i też mam 40 lat jak ty ale wiem że gdzieś on na mnie czeka, a może się jeszcze nie urodził?;) oczywiście żart nie poddawaj się, spotkasz mężczyznę normalnego

dzieki... co kocham?chyba moje wyobrazenia o nim,moje marzenia o milosci.... cieszyc sie?nie potrafie byc sama,samotnosc mnie zabija.....a jednoczesnie nie chce nikogo poznac.....:(

ja pier.... 40letnia baba, infantylna jak 15 latka, ogarnij się kobito bo aż żal czytać... Ty masz poziom umysłowy małej dziewczynki a nie dorosłej kobiety, dobrze Ci radzę, dorośnij i zacznij zachowywać się na swoje lata. A w tym wieku nie wypada już jęczeć za jakimś du\pkiem.

Nie chodzi o jęczenie, ale o to, że miłość jest trudna. Zakochałaś się wiosno w facecie, który najwyraźniej Cię nigdy nie kochał prawdziwą miłością. Dobrze że nie jesteście już razem

i bardzo niedobrze, że nie możesz o nim zapomnieć bo przez to blokujesz swoje szczęście u boku kogoś innego. Z czasem jednak to się zmieni

Miałam podobnie jak ty autorko, do tego stopnia wierzyłam że spotkało mnie coś wyjątkowego iż straciłam kogoś kto był moim mężem, bo był okropnie zazdrosny o te moje uczucia do tamtego mężczyzny i nie potrafił się z tym pogodzić, nie dziwię mu się. Po wielu latach widzę że tamten mężczyzna kochał tak naprawdę inną kobietę jeśli będziesz taka głupia jak ja, to skończysz tak samo zostaniesz sama, jeśli facet odszedł od innej zapominaj o nim natychmiast nawet nie myśl o nim jednego dnia, naprawdę dobrze ci radzę.

tylko ostatnie idiotki tęsknią za facetami którzy odchodzą do innych

Musisz sie pozbierać :) wiosna idzie " love is in the air " :)

kobieto, czy Cię pogięło? Widzę że jesteś bystra i o dobrych zamiarach, więc coś Ci powiem: po pierwsze jestes współuzależiona i potrzebujesz wsparcia, bo wiązałaś się z osobą uzależnioną, więc też powinnaś iść na terapię i na spotkania osób, które były związane z seksoholikami poczytaj sobie o współuzależnieniu, problem uzależnienia dotyka nie tylko osób uzależnionych ale także tych, którzy są w jego zyciu

gość 23.43 nie spotkacie kogoś normalnego, wiesz o tym? chyba , że same zajmiecie się sobą przyciągacie takich, bo patrzycie przez złe okulary ażeby je zdjąć trzeba pójść do specjalisty poczytajcie sobie o DDA mogę sie założyć, że same wywodzicie się z rodzin z problemami uzależnienia, dlatego macie ten schemat życia wyuczony i go powielacie w swoim życiu taka prawda

Ty chyba zwariowalas! facet jakis beznadziejny bawidamek a ty nad nim rozpaczasz???? Wez sie rozpedz i uderz w sciane bo widocznie tego Ci potrzeba :O Ogarnij sie kobieto!!!! Facet byl d**ek i nie kochal Cie!!! Czas na kogos innego :) Olej go sikiem prostym i nie rozpaczaj nad czyms czego nigdy nie mialas! Prawdziwa milosc jeszcze przyjdzie! Wiem co mowie, mam 45 lat i spotkalam bratnia dusze w wieku 42 lat :)

Ale fajnie,że jestescie tutaj :) Dziekuję,za każde słow,i wsparcia krytyki.Wszystko uważnie czytam i daje mi to dużo do myślenia.... Nie,nie jestem DDA,i nie jestem osoba współuzależnioną,chociaż też tak myślałam.... Ja po prostu źle kojarze miłość,dla której uważam trzeba sie poświęcać...A to błąd,bo prawdziwa miłość nie daje cierpienia... Poczytajcie książkę (dostępną również do poczytania w necie ) pt."Kobiety,które kochają za bardzo".....

Wiosna 40, są jeszcze faceci którzy potrafią kochać, ale oni zazwyczaj trafiają na niewłaściwe kobiety i cierpią podobnie tak jak ty teraz.Coś o tym wiem.

Biorąc mój wiek,wybacz,juz w to nie wierzę.... Ale stało sie cos złego ze mną...bo jesli słyszę że jakaś kobieta zdradza,mówie i bardzo dobrze,za moją krzywdę,ja nie potrafiłam,niech inne to robią,niech to odboja co mnie spotkało... Chyba niesprawiedliwe,ale żałuję że taka "grzeczna"byłam i niestety nadal jestem...no nie potrafie inaczej,,,,,a szkoda....

wszystkim nam brakuje szczescia....