Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

moja córka ma rok i 7 miesięcy i nie mówi nawet mama

Polecane posty

Gość gość
mój syn jak miał 2 lata to mówił tata, mama, baba(!) dziadzio itp jak poszedł w wieku 3 lat do przedszkola myslałam ze posikam nogi ze strachu bo on mało co umiał powiedzieć, przez tydzień wył i nawet do mnie przestał się odzywać, jednak po pół roku przeszła niemowa i od tego czasu nakręcony jak katarynka. nie ukrywam ze był chowany w tak zwanej 'złotej klatce' i pewnie przez to tak miał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Mój na bilansie dwulatka w ramach rozwoju mowy spytał czy mówi "mama" i uznał to za wystarczające... Nawet nie skomentowałam." Ale co tu komentować ? dziecko 2 letnie może mówić tylko mama i jest ok . Do 3, 5 roku ma czas na mówienie . Biegacie z tymi dzieciakami po lekarzach i na sile doszukujecie sie wad. PO CO ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo chcemy zapewnić dzieciom jak najlepszy start a nie żeby były opóźnione, bo te dzieci które nauczą się mówić, wkraczają w następny etap, są po prostu do przodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaCóreczki
Po to, że dziecko NIE MA czasu na mowę do 3.5 roku. W wieku 3.5 powinno już mówić w miarę płynnie, pełnymi zdaniami. W wieku dwóch lat powinno te zdania skladać. Nie będę powtarzać tego, co już pisałam wcześniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To w jakim wieku dziecko zaczyna mówić nie zadnego znaczenia w przyszłości . Ja w wieku 2 lat mowilam pełnymi zdaniami , brat do 4 lat nic nie mowil . Jednak to on jest duzo zdolniejszy i odnosi sukcesy w zyciu dorosłym a nie ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
MamaCóreczki bzdury wypisujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaCóreczki
Wypisuję fakty. Jesli dla Ciebie są bzdurami - Twoja sprawa. To, w jakim dziecko wieku zacznie mówić MA OGROMNE znaczenie. Skoro uważasz, że nie ma to zadnego znaczenia, to rozumiem, że np 7latka mówiącego mama też byś nie wysłała do logopedy? Bo przecież ma czas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość callineczzka
Moja córka ma skończone 3 lata i mało mowi . Cos tam mówi ale mało i jeszcze sporo po swojemu . Logopeda mowi ze jest ok . Tez twierdzi ze do 3, 5 roku dziewczynka ma prawo mało mówić .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość callineczzka
MamaCóreczki jest różnica miedzy 7 latkiem a 3 latkiem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mówimy o 7 latku tylko 2 latku a to różnica.Córka zaczęła mówić zdaniami gdy miała ok 2,5 roku.Wyrazy bez pieszczenia się i zdrabniania.Dziś ma 11 lat i uczy się świetnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co to ma za znaczenia, że dziewczynka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaCóreczki
Calineczka, tak samo jest różnica między roczniakiem, dwulatkiem czy trzylatkiem. Każdy dobry logopeda to powie i każdy dobry logopeda powiedziałby, że z Twoim dzieckiem trzeba porpacować, żeby mowę rozhuśtać. to inaczej. Powiedz mi, jaka jest różnica między 3 latkiem a 3.5? Co ma się takiego magicznego stać w ciągu tych 6 miesięcy, że dziecko zacznie mówić, składać zdania, odmieniać prawidłowo (oczywiście na swoim poziomie)? Skoro do tej pory to się nie dokonało, hmm? Dla mnie logopeda mówiący, że niewiele mówiące (też zalezy co to hasło w ogóle dla WAs znaczy) 3.5 letnie dziecko jest OK - nie jest dobrym logopedą. Koniec kropka. Nie ma ŻADNYCH naukowych podstaw, żeby uważać, że występuje różnica w procesie nabywania i rozwoju mowu ze względu na płeć. To są bzdury powielane przez rodziców i niekompetentnych specjalistów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość callineczzka
Chyba ma znaczenie bo logopeda mowil ze dziewczynki do 3,5 roku maja czas na mówienie a chłopcy do 4 lat .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaCóreczki
Napiszę tak - TRAGEDIA To, co ludzie wygadują na temat mowy jest przerażające. Jeszcze ludzie, którzy nie mają z tym styczności ok rozumiem, ale żeby logopeda wygadywał takie bzdury to się mi w głowie już nie mieści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaCóreczki
A Calineczka, takie pytanie mam... Byłaś u logopedy jednorazowo czy chodzicie mimo wszystko co jakiś czas/regularnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość callineczzka
MamaCóreczki - nie jestem lekarzem aleee jeśli po 3 wizytach (każda trwała 45 minut )lekarz mówi mi ze z dzieckiem wszytko jest ok tylko potrzebuje wiecej czasu to ja mu wierze .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żadnych ćwiczeń nie dał? Kazał zostawić tak jak jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaCóreczki
Calineczka, dla mnie, niestety, to nie jest dobry logopeda. Przerażające w dzisiejszych czasach jest to, że ludzie bardziej przejmują się tym, żeby np oduczyć dziecko noszenia pieluch niż zadbać o prawidłowy przebieg rozwoju mowy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
]"ex_debill_konkubina daj jej czas, być może, że nawet za dużo gadasz - być może za dobrze ją rozumiesz - logopeda może co najwyżej przebadać narządy mowy, czy wszystko z nimi w porzadku, ale jeśli dziecko rozwija się poza tym normalnie i Cię rozumie to mowa przyjdzie z czasem;' a teraz popatrz na posty - ile dorosłych osób umiejących czytac od dawna nie pofatygowało się, żeby się wczytać co piszesz i klepie byle się wykazać? a od dziecka wymagają mowy w wieku 17 mies. śmiech na sali" oooooooooo bardzo mądra odpowiedz . Zgadzam się z tym w 100%.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przepraszam ale wy też nie wczytałyście się, dziecko ma 19 miesięcy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Male dziecko ma czas na mówienie a wy panikujecie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaCóreczki
Tutaj nie ma, co pisać. Dziecko nie mówi - nie ma problemu. Ludzie nie rozumieją podstawowej sprawy- CO TO MOWA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak z ciekawości MamaCóreczki ty jestes lekarzem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaCóreczki
Pisałam już. Jestem folologiem polskim z wykształcenia, w czerwcu bronię się z logopedii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz prawo byc zaniepokojona, porozmawiaj z lekarzem, choc ja zaczelam mowic jak mialam 2 lata dopiero za to od razu pelnymi zdaniami.!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 3 dzieci z tego 2 z nich do 2, 5 roku nic nie mówiły . Teraz maja naście lat i mowa az za dużo :( Nie ma co biegać po lekarzach i stresować dziecko . Przyjdzie czas to zacznie mówić ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaCóreczki
Wytłumaczcie mi jedno. Wiele z Was pisze "przyjdzie czas, to zacznie..." Czemu podobnego podejścia nie mają ludzie również do pieluch, do odstawienia smoczka, do nauki chodzenia, czytania czy czegokolwiek? Poza tym, co znaczy "przyjdzie czas", a jaki czas jest tym właściwym? A po jakim czaise trzeba się martwić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mamoCóreczki - na litość boską, każdy średnio ogarniety może sobie poczytać o rozwoju mowy i o jego etapach. To zadna filozofia, wierz mi, ale łykanie wszystkiego jak młody pelikan, bezkrytyczne poddawanie się modzie latanie do logopedy od urodzenia niemal i do rehabilitantów z powodu asymetrii ewentualnie z powodu wnm jest głupie i absurdalne. Opóźnienie w rozwoju mowy jest kłopotem, ale nie u licha u 1,5 rocznego dziecka. Należy mieć nieco dystansu i oleju w głowie i nabijać kabzy :specjalistom", kiedy nie ma jeszce powodu do paniki. Jeśli dziecko dwu, dwuipółletnie jest nieme, nalezy zacząć powoli szukać przyczyny. I tak, kochana specjalistko - 6 m w rozwoju małego dziecka to dużo, i tak, w pół, roku może zacząć mówić stosownie do wieku, nadrabiając zaległości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i nie nabijać kabzy "specjalitom" miało być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaCóreczki
Gość trochę więcej logiki. ORM jest problem już u 1.5 rocznego dziecka, ale łatwiejszym do zlikwidowania. Czas działa na niekorzyść w takich sytuacjach. I to nie jest kwestia nabijania kabzy specjalistom, bo jak pójdziesz z 1.5 roczniakiem do porządnego logopedy na przykład, to on Ci w ciągu 90 minut powie, jak pracować z dzieckiem, jakie ćwiczenia robić, na co zwracać uwagę. Za to zapłacisz okolo 100zł, liczmy. Jak przeczekasz, bo to tylko głupia moda, i pójdziesz dwulatkiem z ORM lub nie daj Boże niemową, to na jednej wizycie się nie skończy, zacznie się terapia i 100zł będziesz walić 2x w tygodniu albo i więcej. Dlaczego? Dlatego, że czas utrwala złe nawyki, utrwala złą sprawność artykulatorów itp itd. Łatwo więc policzyć, kiedy będzie faktyczne nabijanie kabzy specjalistom :) Co do mowy - tak, każdy może sobie poczytać o rozwoju mowy, o niepokojących sygnałach, dlatego jestem w głębokim szoku czytając niektóre wypowiedzi tutaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×