Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Colette000

sponsoring

Polecane posty

Gość Colette000

Dobry wieczór. Piszę, aby zapoznać się z waszym zdaniem na temat usług seksualnych za pieniądze określanych współcześnie słowem sponsoring (lub całym szeregiem innych wyrażeń, które każdy z nas zna:)). Jakiś czas temu wpadłam na "genialny" pomysł, żeby się tym trudnić. Nie należę do super piękności o długich blond włosach i jeszcze dłuższych nogach. Ale nigdy również nie narzekałam na brak zainteresowania ze strony płci przeciwnej. Mam wyższe wykształcenie, szerokie zainteresowania, jestem oczytana, zwiedziłam Europę i kawałek Azji, lubię rozmawiać, uprawiać sporty i uprawiać seks. Tak jak postanowiłam tak i zrobiłam. Zarejestrowałam się na stronie, która wyskoczyła w wyszukiwarce po pisaniu "szukam sponsora". Opisałam siebie, wysilając się na więcej niż 3 zdania. Odzew był liczny. W ciągu 2-3 dni otrzymałam zaskakującą liczbę propozycji, z tym że 80% nadawało się od razu do kosza. Dalsze 10 % odpadło po pierwszej wymianie maili. Uzbroiwszy się w wiedzę z internetu plus nową sukienkę i szpilki zaczęłam się umawiać z mężczyznami na kawę. Wszyscy panowie mieli wyższe wykształcenie, wiek ok 40 lat, niektórzy więcej niektórzy trochę mniej. Głownie przedsiębiorcy średniego kalibru, finansiści, menażerowie. Po rozwodzie lub jak to określali z "oziębłymi" małżonkami. Zdecydowałam się na relację z dwoma z nich. Ustaliliśmy stawkę 500 zł za 2-3 godzinne spotkanie lub 4000 zł za miesiąc. Poprzedzone wyjściem na obiad, kawę, lampkę wina. Byłam na paru wyjazdach, ale bez jakiś szaleństw. Plus drobne prezenty, kwiaty. Po dwóch miesiącach zdecydowałam się na jednego z nich. Spotykam się z nim parę razy w tygodni, powiedzmy, że połowę czasu zajmują nam chwilę spędzone na łóżkowych przyjemnościach połączone z długimi rozmowami o życiu, książkach,filmach. W inne dni spotykamy się na aktywności bardziej kulturalne lub sportowe. Ustaliliśmy, że stawka pozostaję ta sama, ale zazwyczaj dostaję trochę więcej -5000-5500 zł. Nie proszę o nic. Zazwyczaj czuję się z ni doskonalę, poprawia mi humor, rozwesela, podnosi na duchu, ale czasami irytuję, że nie może pozwolić sobie przez brak czasu i sił na ilośc aktywności która ja chciałabym wykonywać. Jest to porządny mężczyzna, błyskotliwy, ale jednak intelektualnie brakuję mi czegoś w nim. Zawszę lubiłam mężczyzn mądrzejszych od mnie, a on jest czasami taki zagubiony.. Jestem ciekawa co o tym sądzicie. Ja jak na razie nie mam wizji rozwoju tej sytuacji, żyję dniem codziennym i przyjemnościami jakie on przynosi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeczytałem, zachwyt -coś zrozumiałem. Twoje gładkie słowa, piękne myśli, wysoko próbujące się wzbić, chcące w przestworza Jak lot Ikara, się kończą. Wpadają do morza. Czegoś też, nie mogłem, i nie zrozumiałem. Czego oczekujesz, dobrego słowa, takiego rozgrzeszenia, by się lepiej poczuć po prostu Nie myślisz chyba o balustradzie z... mostu?! Miej świadomość taką, że teraz jesteś to Ty, jesteś "tu" a kto zagwarantuje, że będziesz potrzebna zawsze mu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×