mamy napiszcie ile placilyscie od osoby za sale na waszym weselu

500 zl za osobe?ja pierdziele ale burźujki

Co do imprez weselnych w domu to byłam na takiej imprezie ale nie w Pl i było super :) dwa połączone namioty - jeden do tańca, drugi ze stołami, grala orkiestra i NIE śpiewali co dla mnie jest ogromną zaletą :D w ogóle bardzo mi się podobało, tylko że u nas nie ma chyba firm, które profesjonalnie organizują takie wesela :)

2005r- 110zł za osobę (wariant środkowy, była opcja za 95zł i 135 czy jakoś tak, nie pamiętam dokładnie) Sz--n. Sami kupowaliśmy tort, alkohol i napoje. Dla nas to była dobra opcja, ponieważ mogliśmy kupić tort w tej cukierni gdzie chcieliśmy i jaki chcieliśmy, napoje kupowaliśmy też wybrane, hurtowo, szukaliśmy w których sklepach najtaniej, alkohol też (akurat trafiło się jeszcze, że wódka była kupiona z sokiem w gratisie i był to rzeczywiście gratis, ponieważ to samo bez soku było w identycznej cenie).

a ja wprawdzie jeszcze nie miałam, ale mam za rok, pod samą Warszawą, 160 zł/talerzyk w cenie tort, ciasta, 5 dań gorących, 15 przystawek i napoje oraz kawa, herbata bez ograniczeń. Jakbyśmy chcieli jeszcze poprawiny to wtedy dochodzi 45 zł/osoba.

A ile wg ciebie jest ok? 200-300zł za osobę? I powiedz, co za to dostanę - nieśmiertelny rosół, rolady lub devolaje, ziemniaki, kapustę, sałatki i potem oczywiście standardowo - strogonow i barszcz z krokietem. Sorry, ale spaliłabym się ze wstydu zapraszając gości na taki "poczęstunek", oklepane i żałosne. Jakby nie było innych zup poza tym rosołem. Mi się marzy miejsce, w którym podadzą np. zupę rakową z prawdziwymi szyjkami raków. Na drugie wjedzie np. udziec sarny lub pieczony sandacz. Generalnie kuchnia staropolska, ale nie rosół i jakieś kotlety, o nie. Oczywiście liczę się z wydatkami, ale chcę, by było po mojemu.

150zl.w osrodku nad jeziorem na Mazurach.alkochol,owoce,napoje sami kupywalismy,aha tort i ciasta tez sami.poprawin nie robilismy w lokalu bo praktycznie wszyscy goscie sie porizjezdzali.zrobilismy ognisko dla "swoich"

1000 złotych za osobę kraków

kupywaliśmy... :D

Martynka, a gdzie?

A czego się spodziewałaś po kimś, kto robi wesele po 150zł? Ona pewnie ma na sobie swetr, a w sklepie kupuje (kupyje??) porę do zupy...:o

Jak ja bym podala zupe rakowa to rodzina by mnie wysmiala.moze ty masz taki gust ale nieznaczy ze twoim goscia bedzie smakowalo

12:31 gościOM, a nie gością :D:D:D Czemu mnie nie dziwi, że twoja rodzina skrzywiłaby się na widok zupy rakowej? Skądś musiałaś wynieśc taką ortografię. U ciebie pewnie na weselu królował rosoł i golonka dla wujka Staszka? :D

12:31, a czemu wg ciebie pora jest dla biedoty?? Wyobraź sobie, że nawet w wyszukanej kuchni francuskiej jada się pory i to jako danie GŁÓWNE!! A ta pory nie doda, bo jej się wydaje, że to biedne, buahahaha.

Ja p*****le ale burźujki.i co z tego ze mialam wesele za 150 zl.wcale nie czuje sie gorsza.jak chcecie to robcie sobie te weselicha nawet za 1000 zl

Wg mnie szukając lokalu powinno się wziąć pod uwagę 4 sprawy: -koszt za osobę (i co wlicza się w cenę.. a jeśli nie ma alkoholu trzeba się upewnić czy za wniesienie własnego alkoholu nie jest pobierane tzw. korkowe) -powinien być brak możliwości wyjścia na zewnątrz (jeśli lokal będzie miał jakiś ogródek, trawnik, ogrodzony własny teren i będzie swobodna możliwość wychodzenia, to cóż.. często impreza końćzy się klapą.. byłam na różnych weselach, w różnych miastach i niestety często kończy się tak samo- jak można wyjśc na fajkę, przewietrzyć sięitp, to połowa ludzi jest poza salą, mało osób tańczy, wszyscy się rozchodzą. Zwłaszcza, jeśli zespół jest do bani.Porażka!!! Zatem lokal taki, by ludzie nie wychodzili na zewnątrz. -sala ze stołami i miejsce do tańczenia powinno być wspólne, oddzielne sale to również tragedia - dobry parkiet (zdarza się, ze podłoże jest okropnie śliskie, niebezpieczne dla gości, którzy mają byty wyjściowe, na obcasie itp.)

a ja sie zupelnie nie zgadzam z tym, ze nie powinno byc wyjscia na zewnatrz - wrecz przeciwnie!! nie wyobrazam sobie cala noc siedziec w zamknietym pomieszczeniu i nie moc wyjsc na swieze powietrze ochlodzic sie, pooddychac, odsapnac, przewietrzyc sie... dla mnie takie wesele byloby do bani i w zyciu swoich gosci bym na taka sale nie zaprosila.

12:34, chodzi chyba o to, że to warzywo nazywa się POR. Nie ma czegoś takiego jak pora, tzn. jest, np. pora deszczowa albo pora obiadowa.

Heh a tak wytykala bledy innym

A gdzie ja niby zrobiłam błąd? Zacytuj. I na przyszłość, naucz się czytać ze zrozumieniem, tego już w podstawówce uczą :o

Pisania tez uczyli

Też się nie zgadzam, żeby możliwość wyjścia na zewnątrz miała szkodzić weselu :) wiadomo, że wszyscy z sali nie wyjdą, a o wygodzie gości też trzeba pomyśleć :)

Jeszcze raz proszę, zacytuj jakikolwiek błąd. Ja nie pisałam tego żałosnego słowa "pora" tylko ktoś inny, co łatwo zauważyć.

Nie kazdy jest ortograficznym orłem.tak przyznaje sie nienajlepsza bylam z j.polskiego ale za to w przedmiotach scislych jestem dobra

Ale pisanie "pora" zamiast "por" to poziom powiedzmy dodawania ułamków. Jak ktoś to robi źle to jest po prostu tumanem.

Warminsko-mazurskie 2012 przyjecie na 25 osob od 16 do 24 placilismy 110 zl za osobe w tym obiad 2 daniowy zestaw surowek, cieple przekaski, salatki, miesa, zimne przekaski, owoce, napoje, ciasta, ok 20/21 cieple danie. Reszta jedzenia na koniec imprezy zapakowana dla nas. Jedzenia bylo bardzo duzo.

ślub na Mauritiusie, "wesele" bez gości , tylko rodzice i rodzeństwo. Tak wiem, jestem biedna :D

Oj chyba nasza pania "wzorowa pisownia" zatkalo.

gość 12.54 - I co z tego, że na Mauritusie? Byli tylko rodzice i rodzeństwo? Więc co to za wesele? Jesteś jeszcze biedniejsza niż ja bo u mnie było 20 osób ;)

tiaaa, taka mała biedna patologia ze mnie ;)

Dziewczyna napisala ten temat z zapytaniem ile placiliscie za wesele a nie ktora bogatsza i inteligentniejsza