Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

do mam dwójki dzieci

Polecane posty

Gość gość

czy drugie dziecko kocha się tak samo mocno jak pierwsze? Pytam bo jestem w ciąży i boję się ze nie czuję jeszcze nic wielkiego do tego dziecka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego miałoby się kochać mniej lub bardziej? Pierwsza ciąża to nowość, drugą już inaczej się traktuje, bo wiesz co cię czeka, wiesz jakie możesz mieć jazdy albo i nie, podchodzi się do samej ciąży spokojniej, dlatego masz wrażenie, że nie czujesz nic specjalnego do drugiej ciąży. Ale po urodzeniu kocha się tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też jestem tego samego zdania co poprzedzniczka. Czesto jest tak ze piersze dziecko jest długo oczekiwane przez rodziców i resztę rodziny, natomiast gdy spodziewamy się kolejnego wiemy co nas czeka, tażke spokojnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak Wasze starsze pociechy, bardzo zazdrosne były o młodsze rodzeństwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja Też jestem ciekawa jak to będzie, pomiędzy moimi dziećmi będzie 8 lat różnicy, bardzo się cieszę na ta ciążę i kocham dzieciaczka ale na prawdę jestem ciekawa jak to będzie z miłością jak się urodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam 3 lata (i tydzień) różnicy między dzieciakami (dwóch synów) i na dzień dzisiejszy mogę powiedzieć że kocham ich tak samo mocno :) co do zazdrości to od razu wprowadzilismy zasady, żeby starszy jak najmniej poczuł się zagrożony - wszystkie stałę elementy dnia typu czytanie bajki, kąpiel z zabawami itp zostały bez zmian i w tym czasie całkowicie poświęcam sie starszemu a młodszym zajmuje się mąż, dodatkowo zrezygnowałam z popołudniowego karmienia piersią i podaję wtedy butle, bo zamowało to dużo czasu i kiedy starszy wracał z przedszkola trudno było pogodzic jego potrzebę bycia z mamą a karmienie młodszego, pozwalam też na pewnw zachowania typu "nakarm mnie", albo "ja tez chcę pić z butelki" - skoro ma potrzebę poudawać dzidziusia i to mu pomaga w swjeniu się z sytuacją, to nam to nie przeszkadza, no i oczywiście tulenie, tulenie i jeszcze raz tulenie - i tym sposobem mamy starszego synka zakochanego w młodszym i żądnych problemów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex_debill_znowu_po
starczy miejsca w serduchu i dla trzeciego;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki gościu za tę radę ze stałymi elementami dnia. Już się córeczka pytała co będzie z wieczorna bajką - zwykle ja czytam. Pozwolę sobie ściągnąć rozwiązanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przyłączam się do pytania Autorki bo ja też jestem w końcówce drugiej ciąży i niebawem przyjdzie na świat nasz drugi synek, pierwszą ciążę przeżywałam strasznie "och i ach", a drugą spokojnie bez większych emocji.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja się zastanawiałam czy będę potrafiła pokochać drugie dziecko, to przyszło samo, chociaż z pierwszym też nie fiksowałam- bardziej byłam ciekawa jak to jest być matką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam córkę 2latka i 3 miesiące ma, teraz urodziłam synka, mimo ze właśnie całą ciąże jakoś tak na spokojnie bez emocji bez ochów i achów przechodziłam też się zastanawiałam i bałąm czy ja pokocham to dziecko tak jak córkę, i kocham ich oboje tak samo bardzo mocno:) moje obawy okazały się niepotrzebne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Identycznie mocno kocham i tak samo wskoczę w ogień za jednym jak i za drugim ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kocham obu tak samo ,ale pamiętam jak myślałam będąc w ciąży że nie pokocham tego drugiego bo tak kocham pierwsze że nie wiem czy będę w stanie poczuć coś do tego co ma sie urodzić i błąd bo obu kocham.Ale o młodszego bardziej się boje mam takie odczucie wobec niego jak to on by był moim pierwszym dzieckiem ,kiedy to jeszcze nie wie się wielu rzeczy i robi się wszystko dokładnie przysłowiowe chucha i dmucha .Jak się pierwszy syn urodził to nie byłam taka nie trzęsłam się nad nim leżał w szpitalu jak miał 6 mies wszystko to było dla mnie brane na spokojnie a przy drugim zachowuje się wręcz idiotycznie czasami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co ty bys zrobila jakbys miala czworo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kocham oboje tak samo, ale to drugie jest grzeczniejsze no i jeszcze malutkie więc jakoś tak samo z siebie wychodzi, że młodszego bardziej tulimy i cmokamy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko tego tematu zagldasz tu jeszcze? W którym tygodniu jesteś? Może popiszemy bo mam te same odczucia i nie powiem że czuję żal ogromny do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem. Czytam i próbuję się pocieszać. Boję się czy w mojej głowie nie rodzi się jakas depresja. Najbardziej boję się ze moja 3 letnia córka zle zniesie narodziny brata. Ze nie bedę mogła dac jej tyle swojego czasu ile bym chciała. Boję się bardzo. Ostatnio straciłam wsparcie męża. I to mnie dobija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kocha sie tak samo mocno, choc kazde jest zupelnie inne. Kazde jest tak samo wazne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a najgorsze jest to ze przez to wszystko zaczynam żałować decyzji o drugim dziecku. Boję się sama tego co piszę. Bardzo chcę kochać to dziecko, poki co jeszcze tego nie czuję. Oby to uczucie przyszło....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedys zaslyszany, niby frazes, ale mocno prawdziwy: milosc to jedyna rzecz na swiecie, ktora sie mnozy, kiedy sie ja dzieli :) pomijajac (tu do czepialskich), ze milosc nie jest rzecza jako tako, to uwazam ze powyzsze jest strzalem w dziesiatke nie wyobrazalam sobie tak mocnej milosci do drugiego dziecka jak do pierwszego, a tu.. niespodzianka :) nie umiem Ci odpowiedziec czy kocha sie zawsze tak samo bo wielokrotnie slyszalam od samych mam, ze kochaja jedno dziecko bardziej.... i tu bylo roznie: raz padalo na mlodsze, raz na starsze.. mysle ze to strasznie przykre jesli tak jest bo podswiadomie faworyzuje sie jedno z dzieci.. mam nadzieje, ze mnie uda utrzymac sie rownowage :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej autorko, (pisałam CI wcześniej jakie my wprowadziliśmy rozwiązania), wiesz, naprawdę uważam że to jak córka przyjmie pojawienie sie maluszka zależy w największej części od Was :) myślałam wczoraj nad tym tematem i tak sie zastanawiałam co jeszcze robiliśmy: pozwalaliśmy synkowi pomagać przy kąpieli (głównie polegało to na tym że mył nogi i brzuszek Młodszego) i potem przy toalecie (czyli np balsamował nóżki i brzuszek, zapinal pieluchę - oczywiście przez to toaleta trwała 2 razy dłużej ale bardzo sie wkręcił i ciagle opowiadał wszystkim że On pomaga kapać T. :), chwalimy go za każdy pozytywny gest w kierunku T. czy to będzie podanie smoczka, czy przytulenie go, czy podanie mamie pieluchy do przebrania, chwalimy go przy obcych ale tak żeby słyszał, podkreślając że jest super bratem (co jest w 100% prawdą), dotrzymujemy słowa np kiedy mowię że poukładamy tory do kolejki kiedy T zaśnie, to tak robię, nawet jesli wolałabym w tym momencie ogarnąć wszechobecny chaos:) no i przede wszystkim odłozyłam na bok wszelkie porządki i tego typu rzeczy i robię to kiedy dzieci śpią, albo kiedy starszy jest w przedszkolu aha, i tak generalnie moja 2 ciąża była nieplanowana, bylam fanem rodzin 2+1 i pomimo że mój mąż szalał z radości ja byłam sceptyczna i prawie do samego porodu bałam się że pierwszy synek będzie zawsze na 1 miejscu - przeszło przy pierwszym spojrzeniu na Młodszego :) od razu sie zakochałam i teraz nie mam problemów z tym który jest mi bliższy ale się rozpisałam, sorry....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja gość co pytalam czy zaglądasz.widzisz czuję to samo. Najgorsze jest to że jak obserwuję mojego syna a ma 2latka, zbiera mi się na płacz, i płaczę jak śpi.żal mi tego że już nigdy nie będzie tak jak jest.nawet teraz mam gula w gardle.nie robią na mnie wrażenia zdjęcia usg, cieszę się że póki co dziecko jest zdrowe.nawet w myślach pojawia się takie coś że gdybym mogla cofnąć czas, cofnelabym.te dziwne myśli odbierają mi chęć do życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie martw się niczym i nie rób sobie zadnych zarzutów. Biologia zadba o to żebys kochala oboje. Sama zadba, bez Twoich starań. :-) Już to , ze sie martwisz znaczy, ze dziecko to dla Ciebie bardzo ważna osoba i ten maluch będzie rownie wazny! Wierz mi, znam to z autopsji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ech i znów się poryczalam:(będę się podpisywać mama piotrusia Widzisz ja nawet nie mam z kim o tym pogadać, gdy mówiłam o tym mojemu m To mi odpowiedział że będziemy ko chać tak samo.i gadka się uciela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój się własnie martwił czy będę w stanie kochać T. tak mocno jak J. bo cały I trymestr chodziłam sfochowana że jestem w ciąży, do teraz pyta czy się ciesze że mamy dwójkę :) powaznie autorko, wiem że się martwisz, a do tego hormony CI teraz buzują i to daje takie poczucie bezsilności, ale będzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To gadaj tutaj. :-) faceci nas nie rozumieją :-), no bo czy oni chodza w ciązy???czy wiedzą co to znaczy, ze nastrój zmienia Ci sie co kilka minut i z euforii wpadasz w dołek? Że Cię dręczą rózne myśli? Że sie boisz co to będzie, jak to będzie.. czy udźwigniesz? A ja z perspektywy Ci mowię .. WSZYSTKO będzie dobrze. Mały zdrowy, urodzi sie jak ta starsza coreczka i każdy go pokocha jak pierwsze dziecko, gorąco i szczerze. Znajdziesz silę na macierzyństwo i życie będzie Cię cieszyc jak nigdy dotąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Więc gadam, czuję się z tym okropnie, nawet nie umiem z czułością dotknąć brzucha, czuję do siebie obrzydzenie nawet, czuję się jak chora, mam żal do siebie.nawet zazdrosze koleżanką co mają tylko jedno dziecko, i wszystkim kobietą co teraz nie sa w ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochana mamo Piotrusia ... Rozgrzesz się :-) Nie zdradzasz starszego dziecka. To będzie bratnia dusza dla niego, ktos najbliższy w przyszłości. Pomyśl jaki jest bezbronny i uzależniony od Ciebie, ma tylko Ciebie w tej chwili, jestes jego oczami, uszami, ustami i umysłem. Wypij herbatke z melisy i idź odpocząć. Zaśniesz a ranek jest zawsze mądrzejszy od wieczora (mawiała moja Babcia) i jutro będzie lepiej. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Super są te porady jak wciągnąć starsze rodzeństwo w opiekę - żeby nie było na bocznym torze. Tego mi właśnie brakuje, a termin już. Planujemy kupić starszej prezent od małej siostry, ale nie ma się chyba co oszukiwać - same fanty nie przebiją potrzeby zainteresowania i naszej obecności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jak autorko się czujesz? Jak dalej bez zmian.... Cieszę się jak przychodzi noc, bo wtedy idę spać i nie mam głupich myśli. Mama piotrusia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×