Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Szacunek

Gdy chęć zysku myli się z niesieniem pomocy drugiemu człowiekowi i filantropią

Polecane posty

Gość Szacunek

Z zażenowaniem przeczytałem artykuł sponsorowany, zatytułowany "„Jeden Procent – Niejeden Uśmiech” – podaruj go Karolince!". Zdaję sobie sprawę, że druga połowa kwietnia to "gorący" okres dla Organizacji Pożytku Publicznego. Możliwość pozyskania 1% NASZEGO PODATKU, a w efekcie końcowym możliwość kreatywnego- nie oszukujmy się (!) dysponowania środkami jest wysoce kuszące dla rosnącej z roku na rok liczby fundacji ze statusem OPP. O ile sama idea pomocy potrzebującym w formie rozliczenia podatku nie budzi moich zastrzeżeń, o tyle sposób działania i korzystania z wyżej wymienionych środków już tak. Epatowani zewsząd prośbami o podanie w rozliczeniu numeru KRS Fundacji/ apelami/reklamami, artykułami sponsorowanymi/ zachęcani do posłużenia się DARMOWYM?! programem oferowanym przez daną Organizację, czujemy się w obowiązku pomóc i... przekazujemy nasze ciężko zarobione pieniądze komuś kto niekoniecznie zrobi z nich właściwy (czytaj opisany w statucie) pożytek. Wzruszająca, zgrabnie ujęta słowami historia dziecka w potrzebie, wywołuje często potrzebę nagłej pomocy. Oglądamy spot reklamowy, czytamy artykuł i wzruszeni postanawiamy pomóc, nie zastanawiając się, że NASZE PIENIĄDZE idą na pokrycie KAMPANII MARKETINGOWEJ związanej z pozyskaniem naszego 1% !! Zanim podacie w rubryce numer Organizacji, przyjrzyjcie się JAK FAKTYCZNIE DZIAŁA! Zasięgnijcie opinii podopiecznych- część z nich ma profile na portalach społecznościowych jaką pomoc w rzeczywistości otrzymują od Fundacji i czy wszystkie opisywane przez nie w mediach dokonania aby na pewno pokrywają się z prawdą. Jeśli macie wątpliwości, a dysponujecie odrobiną wolnego czasu zadzwońcie, odwiedźcie (jeśli to możliwe) biuro danej Organizacji i słuchając długiego wywodu przedstawiciela tejże, wsłuchajcie się/ rozejrzyjcie dobrze, czy pod płaszczykiem dyplomacji, elokwencji, deklarowanej uczciwości, chęci niesienia pomocy potrzebującym nie kryje się coś innego... Pachnącego chęcią zysku wyrafinowanego wyrachowania? Wczytajcie się dobrze w statut danej jednostki i zastanówcie czym naprawdę są cele statutowe? Kosztami utrzymania pracowników? Biura? Może wysokimi apanażami Zarządu?!? Poczytajcie jak traktowani są pracownicy danej Fundacji. Wierzę, że czytające to kobiety są świadomymi osobami, dla których ma znaczenie na co wydawane są ich ciężko zarobione pieniądze. ps. nawiązanie do artykułu zamieszczonego w Kafeterii jest nie przypadkowe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szacunek
Ciekawe swoją drogą ile "pożyje" moja wypowiedź na łamach serwisu. Wszak mamy w Polsce "wolność" wypowiedzi i od '89 roku brak cenzury... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×