straciłam wiarę

w swoją kobiecość.. :( nie czuję sie jak kobieta. Jak każda 20 latka chciałbym się czuć młodo, pięknie i wyjątkowo. Chciałabym mieć chociaż jednego wielbiciela- chłopaka. Być kobietą, móc kochać i być kochaną. Czuć miłe i czułe gesty. Być komplementowaną. Ja się czuje jak jakaś pokraka.. nie dość, że mój były facet wpędził mnie w taki stan (przyczynił się do tego bardzo ) to jeszcze inni mężczyźni też nie dają mi złudzeń. Nikomu się nie podobam, nie doświadczam nawet gestu "panie przodem" co tu jest nie tak.. do tej pory myślałam że nie jestem aż takim potworem ale teraz zaczynam w to wierzyć...

No co ty urodziłaś się kobietom i jesteś piękna i wyjątkowa jak każdy. Na pewno masz w sobie coś czego nie ma każdy. Ciesz się sobą. Szukaj ludzi bo samej do siebie nudno jest się stale cieszyć. Potrzebujesz innych ,dawać im, cieszyć się ich radością. Siebie masz zawsze.

nie chcę wydawać na stylistów. Ubieram sie tak jak się ubieram, lubię klasyczne rzeczy i eleganckie a jak widzę dzisiejszą "modę"...