Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Wesoła Mama

Światło w pokoju niemowlaka

Polecane posty

Gość Wesoła Mama

Hej Moja 5 tygodniowa córka śpi w swoim pokoju w łóżeczku, całą noc ma zapaloną nocną lampkę. Czy wasze dzieci które spały w swoich pokojach spały przy światle nawet małym czy po ciemku? Musze miec swiatło do zmiany pieluszki w nocy, poza tym Mała odkładana do łóżeczka często nie śpi, rozgląda się i po kilkunastu minutach dopiero zasypia. Nie chce jednak zeby przyzwyczaiła sie do snu przy świetle. jak to u was wygląda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przy pierwszym dziecku lampkę miałam włączoną całą noc niemal (wyłączałam jak zaczynało już świtać) i to trwało chyba z kilka miesięcy :o koszmar jakiś, z drugim już sobie to wybiłam z głowy i miałam zapaloną tylko przez pierwszy miesiąc, może półtorej miesiąca. Zapalałam głównie dlatego, że tak było na sali poporodowej i położna zabraniała gasić światło na noc, żeby było widać czy dziecko się nie dusi (po ciemku by nie było widać czerwonej buzi) no i tak już nam zostało po powrocie do domu ze szpitala, że się baliśmy czy dziecko żyje, czy oddycha itp. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my spimy z synkiem w lozku razem (ja,maż i syn) mamy duze lozko i kupilam na allegro taka kratke jak maja lozeczka-jest z boku wiec syn nie spi w srodku a z boku(mamy wiecej miejsca bo jak spal na srodku to jakos sie ciasno robilo) syn ma 11 miesiecy i czasem sie zdarza,ze cala noc swieci sie lampka-bo zabkuje,a to popic,a to nasmarowac zabki,a to sie kreci i po ciemku placze.wczesniej jak nie bylo nocnych ekscesow to zasypial z lampka a my jak szlismy spac to gasilismy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my tez po doradzeniu przez położną zapalaliśmy, ale potem wyluzowaliśmy się , lepiej się spało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na poczatku palilismy,ale szybko przestalismy,zreszta przeczytalam,ze to niezdrowe dla dziecka. Juz nie pamietamcdlaczgo. Zapalalam tylko lekkie swiatelko do karmienia I przewijania,a potem to juz i po ciemku karmilam. Teraz syn ma rok to sporadycznie zapalam jak ide do n iego w przedpokoju,zeby cokolwiek widziec. A i pieluche na spiocha zmieniam mu po ciemku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość penyyyyy
moja cora po porodzie była w szpitalu na noworodkach 2,5 tyg, a tam światło non stop. kupiliśmy taką lampkę ledową do kontaku, która się zapalała sama gdy się ściemniało i zostawiałam zapalone światełka ledowe na schodach - trochę swiatła dobiega z klatki schodowej do pokoju. do przewijania zapalałam na korytarzu normalne światło... ja widziałam, ona odzwyczaiła się w końcu od światła w nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie polecam, najwyżej do zasypiania a potem gasić, a jak dziecko musi mieć koniecznie to kup maleńką lampeczkę - takie małe źródełko światła podłączane bezpośrednio do kontaktu, z dala od łóżeczka (są na allegro) dziecko rośnie w nocy i aby rosło musi mieć ciemno, tylko w ten sposób organizm wytwarza hormon wzrostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja również polecam takie światełko do kontaktu. prądu tyle, co nic, a jednak coś widać. ewentualnie jak dziecko nauczy się dobrze manewrować ciałkiem w nocy i minie niebezpieczeństwo jakiegoś podduszenia, to wtedy zapalać światełko tylko na czas pieluchy, a do tej pory może być cały czas. jak jest podłączone z dala od łóżeczka, to daje nie światło, tylko taką delikatną poświatę :) ps autorko- gratuluję takiego maluszka we własnym pokoiku i łóżeczku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam zwykłą lampkę nocną nad łóżeczkiem dziecka, zapalałam jak wstawałam do karmienia czy przewijania, mały teraz ma pokój osobno i tylko małe światło na korytarzu jakby chciał przejść na nocnik czy do naszego pokoju. W szpitalu też nam gasili w nocy, jak któraś wstawała do dziecka to zapalała mniejszą lampę, ścienną przy swoim łóżku, przecież jak mama śpi to i tak czerwonej buzi nie zauważy, a jak wstaje to światło chyba zaświeca, po omacku ciężko przewinąć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość penyyyyy
te lampki ledowe do kontaktu to nie tylko na allegro, w zwykłym lerła merlę kupisz od wyboru, do koloru :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie,przeciez jak spicie to nie widzicie czy cos sie dzieje:o ja zapalalam jak sie przebudzalam a potem gasilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Shug Avery
Odkładam dziecko, całuję na dobranoc, gaszę światło i wychodzę. Zapalam je w nocy tylko jeżeli jest taka potrzeba (nakarmić, przewinąć, utulić itd.). Robię tak od początku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My śpimy od urodzenia dziecka przy zapalonym nie chce żeby się bal jak się obudzi a też dla mnie wygodniej jak otworze oczy i widzę czy śpi i jak śpi. Dziecko ma pół roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bozzze,polroczne dziecko to juz moze miec wlasny pokoj a nie spac przy zapalonym swietle. Moge zrozumiec noworodka,ze sami dla siebie wolimy od razu miec widok na dziecko jak otworzymy oczy. Ale polroczne?:/ masakra. Jak wy przezyjecie jak dziecko bedziecie musieli zaprowadzic do przedszkola i nie bedziecie go widziec kilka godzon,albo jsk pojdzie samo na dwor?!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas lampa u sufitu jest zasłonionia pieluszką tetrową, bo strasznie razi małą, światło bezpośrednio świeciły w oczka..a na noc zostawiam włączoną lampkę nocną, ustawiam żeby świeciła na były pokój(mam taką możliwość) i stawiam na oknie za firanką żeby przytłumić światło :) i mam przez to w nocy kwiatuszki na ścianach przebijają z firanki :P polecam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żeby lampka świeciła na cały pokój * :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie wiem jak wy, ale ja przy noworodku to niemal co 20-30 min kontrolnie odruchowo się budziłam, otwierałam oczy i patrzyłam czy z dzieckiem wszystko ok, ale właśnie światło miałam zapalone, tak samo w szpitalu położna kazała nie gasić bo robiły w nocy obchody po pokojach i patrzyły czy wszystko ok jak już dziecko skończyło miesiąc to też się budziłam co godzinę i zerkałam czy żyje :D :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgaszone swiatlo, taki nowowrodek jest przyzwyczajony do ciemnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my mamy taka malenka lampke do kontaktu. Syn ma 3lata i od urodzenia zasypia przy niej. Najpierw swiecilam dla wlasnej wygody jak sie budzilismy, pozniej okolo roku po eksmisji do swojego pokoju dlatego, zeby sie nie bal. Probowalam juz wersji z lampka i bez (syn nadal nie przesypia nocy), ale w koncu zostawiam, bo ostatnio ma okropne lęki i nie chce ich potegowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" [zgłoś do usunięcia] gość No nie wiem jak wy, ale ja przy noworodku to niemal co 20-30 min kontrolnie odruchowo się budziłam, otwierałam oczy i patrzyłam czy z dzieckiem wszystko ok, ale właśnie światło miałam zapalone, tak samo w szpitalu położna kazała nie gasić bo robiły w nocy obchody po pokojach i patrzyły czy wszystko ok jak już dziecko skończyło miesiąc to też się budziłam co godzinę i zerkałam czy żyje" To juz jakas fobia chyba.przez pierwsza noc moze i czesto sie budzilam i bylam w strachu,balam sie zasnac ale padnieta zasnelam i przekonalamcsie,se jednak dziecko zyje i juz potem sie budzilam tylko na karmienia dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga1233
Świetne lampy znajdziecie na http://www.lampy-bright.pl Dużo fajnych pomysłów i ogromny wybór lamp. Szybka wysyłka i dobra obsługa. Polecam !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MilaZa
moja córa bez światła nie zaśnie, ale chciałam, żeby to było delikatne światło, kolorowe. poza tym, w nocy faktycznie przydaje się 'zwykłe', żeby przewinąć, więc szukałam czegoś 2 w 1 i znalazłam taką lampkę: http://www.lumenpro.pl/lampy-biurkowe/68631-magic-color-led-nilsen-00113-lampka-biurkowa-nocna.html , która się nadaje i do jednego i do drugiego ;) jak mała podrośnie to tez spokojnie może być lampką na biurko. zawsze polecam uniwersalne rozwiązania, bo one pozwalają sporo zaoszczędzić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A patrzyliście może na Magic Colors od Nilsena? Bardzo fajne rozwiązanie. Zainwestujecie teraz a dziecko wykorzysta lampkę potem - nawet Wy wykorzystacie do czytania nocnych bajeczek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaczka
hehe faktycznie, całkiem niezła lampa, pomysłowa. spisałaby się w pokoju u mojego syna bo zasypia przy swietle bo się boi ciemnosci...a przeciez nie moze cały czas tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość finnia
no to nie ma co się zastanawiać - warto kupić. a będzie na przyszłość - do odrabiania lekcji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama ulka
Mojego malucha bardzo cieszy lampka Magic Colors (Nilsen) te zmieniające się kolory to coś bardzo oryginalnego i dodatkowo to, że mają Eye protection to też jest ważne dla mnie i dla dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość palmira
mój mały miał w pokoju lampkę nocną z normalnym światłem (włączałam ją w nocy do przewijania, karmienia itd.), lampkę taką do spania, bardzo dyskretna i z możliwością ściemniania a normalne sufitowe światło ma z żarówkami led dającymi ciepłe światło. Teraz znalazłam http://cieplyled.pl/ i powiem szczerze, że naprawdę dobrze się przebywa w pokoju z takim światłem. Do wieczornych zabaw, kąpania czy czytania jest dobre, nie męczy oczu, jest jak ze zwykłych żarówek. A od spania przy świetle odzwyczaiłam małego powoli, ustawiając lampkę nocną na coraz mniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwiaaa11
Z pomysłowych lampek to jeszcze mi się kojarzą takie w formie autek albo karocy księżniczki z e-agd.eu. Tylko że to oczywiście już dla starszego trochę dziecka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzannnaj
to ja proponuję zajrzeć do OBI i spojrzeć na oferowane przez nich lampki activejet - bardzo fajne ledowe lampki, super nowoczesne, a przy tym bardzo dobrze oświetlają i chronią oczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margotka3
Przy wyborze kierowałam się zestawieniem lampek z poradnika http://www.fabrykawafelkow.pl/pomysly-inspiracje-porady/wnetrza/lampki-nocne-jak-wybrac Możesz sprawdzić i porównać różne modele. Chodzi głównie o to, żeby lampka rozpraszała mrok, a nie świeciła ostrym światłem i przy tym drazniła w oczka niemowlaka. W pokoju dziecka mam lampkę pabobo - teraz delikatnie świeci, a kiedy podrośnie może ją traktować jako zabawkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×