Rzucam Tabletki ANTYKONCEPCYJNE mam juz dosc

Postanowiłam rzucic tabletki. Mam 25 lat, biore je w sumie już od 4 lat, za 2 lata ślub, nie planujemy jeszcze długo dzieci, ale ja już mam dosyc!!! Moje libido spadło do ZERA! To po pierwsze. I nie jestem w stanie z tym walczyc, bo po prostu się nie da! Po drugie, wyglądam jak gruba świnia! No co prawda gruba nie jestem, ale trochę mi przybyło, co mnie po prostu dołuje i nic mi się nie chce. Przed tabletkami byłam mega szczupła, miałam super figurę. Po 4 latach nie przytyłam dużo, bo 5 kg ale jednak to widac! Przy wzroście 158 cm ważę 55 kg. :O Mam grubsze uda, brzuch mi się wylewa, i wystaje, ramiona takie pulchne, i cycki mam takie wielkie jakbym karmiła! źle się z tym czuje, mam już dosc :( mam koleżankę, która jest chuda i wstyd mi isc z nią i naszymi chłopakami na basen bo czuje się przy niej jak wieloryb i mam wrażenie że każdy mnie porównuje do niej! (bo ja kiedyś jak byłam chuda a widziałam dwie dziewczyny, jedna chuda druga ciut grubsza to je porównywałam) Jak mam tygodniową przerwe w tabletkach to mogła bym wcale nie jesc i czuje się lżejsza, mniej spuchnięta! a jak zaczne brac to zaraz żre jak świnia!!! i nic nie da zmiana tabletem bo brałam już 3 różne i na nic to! ginekolog rozkłada ręce i twierdzi, że tak to już może byc! eh wyżaliłam się :(

Moze zle dobrane, ale ja tam tez bym nie chciala brac. Nie bralam nigdy i nie bede

Źle dobrane. Ja biorę od 2 lat i nie mam żadnych skutków ubocznych a libido mega WZROSŁO. Więc to kwestia indywidualna chyba. Ale radziłabym zmienić lekarza i tabletki.

słusznie taka antykoncepcja jest nie zdrowa. Słyszałam że na starość jest większe prawdopodobieństwo że oślepniesz , niszczą wątrobę itp.

wiecie co, też tak myślałam, że może źle dobrane czy coś, ale ja to juz pier/dzie/le! już kilka razy zmieniałam! i nic! mam juz dosc, nie jestem królikiem doświadczalnym, nie bede cały czas sprawdzac, a może te, a może tamte! :O jestem na 100 % pewna, że jak b=nie bede tego dziadostwa brac, to schudnę! bo jak tydzień ich nie biore, kiedy jest przerwa, to od razu spada mi 2 kilo i nie jem aż tyle, a jak zaczne to zaś, i to jem jak świnia, naprawde! cały czas, potrafie nałozyc sobie 3 michy zupy pomidorowej nasmietanie z makaronem, wczesniej zjesc na śniadanie 2 michy płatków, kanapki, a na wieczór zapieknake, pizze i różne takie! o nieeee

Przysięgam że jestem już w desperacji i juz serio tego nie tkne! mierzyłam ostatnio jedną sukienkę, bo idę na wesele znajomych w czerwcu, wiecie jak w niej wyglądałam, taka jakaś spuchnięta, wypchana, załamałam sie :(

Skoro jesteś już zdecydowana to po co zakładasz temat? Widzę, że nikt i nic nie jest w stanie cię przekonać byś jeszcze się nad tym zastanowiła. Co twój facet na to? Pokornie przerzuci się na gumki po iluś latach bez gumek? Może na początku będzie udawał, że to dla niego bez różnicy, później przekona cię, że stosunek przerywany to świetna metoda antykoncepcji, za którymś razem wyjmie za późno i będzie niechciana dzidzia.

piszę tutaj bo w sumie chciałą bym jednak znac wasze opinie. może jakaś alternatywa? na przykład spirala? choc nie wiem czy kobiety które nie rodziły, moga ja miec, ale podobno spirala wpływa bezposrednio na "macice", a nie na caly organizm, wiec nie powoduje zadnych rewelacji. Mój narzeczony? nie był szczęśliwy ale i nie był zły. Ja też mam pełno obaw! bo to jednak była wygoda, o nic sie nie martwilismy. ale stwierdzam, ze teraz chce sprobowac albo czegos innego, albo nie wiem...

Nigdy nie uprawialam seku bez gumy, nie wiem czemu ale nie lubie

Tak się zastanawiam. A weź zobacz czy wszystkie trzy były tej samej generacji? Może to w tym jest problem. Albo mi je wymień i ja sobie sprawdzę. Jak masz dość brania, to to olej i nie bierz. A twój mężczyzna niech się do gumek przyzwyczaja. Wielki mi interes, zabezpieczać się żeby uprawiać seks i nie mieć z tego przyjemności, za to facet pełnia szczęścia w doznaniach. Trudno gumkę założy, ale jak ty odzyskasz libido, to chyba też lepiej dla niego nie? Mnie libido po żadnych tabsach nie spadło. Może ci na wątrobie za bardzo leżą. Spirali ci nikt nie założy, bo spirala dla kobiet które rodziły. Chodzi o to, że wkładka podrażnia macice i kobieta nieródka może mieć potem problem z zajściem w ciążę. Wiesz co możesz wypróbować? Istnieje taki pierścień, który się na 21 dni wkłada w waginę i on uwalnia niewielkie ilości hormonów prosto w śluzówkę. Jest to antykoncepcja o najmniejszej na rynku zawartosci hormonów. Ja odmówiłam gin przepisania mi tego krążka, bo ja mam już swoje lata i swoje z hormonami przeszłam więć myslę że dla mnie byłoby to za słabe. Na twoim miejscu spróbowałabym tego krążka na 2 miesiace, jakby się sytuacja nie poprawiła, to olałabym, hormony.

Wiesz, wcześniej sie wahalam ale zawsze chciałam je rzucić odkaf przytylam i odkad mam zerowa chęć na seks i przez to moj narzeczony byl ostatnio wkurzony ze w ogóle nie inicjuje. Wiec sądzę ze gumki nie będą dla niego problemem jesli będę bardziej aktywna:-D bralam najpierw Novynette, potem Jasminelle a teraz Lesine. Nie znam się na tym wiec napisz mi o co chodzi z ta generacja?? Zapytam gina o krążek, jeśli faktycznie nie wpływa na caly organizm to super! Grunt żeby iść na kompromis.

kup sobie plastry anty

ty chyba ważysz 80 albo 90 kg a nie 55 kg

:D nie, nie ważę 80 kg. 55 kg to niby tak naprawdę mało, ale przy moim niskim wzroście, niecałe 160 cm, to jednak nie piórko :O zresztą przecież dobrze widzę gdzie mi przybyło

nie bierzcie niczego z hormonami, mój szwagier ginekolog ma coraz wiecej młodych kobiet które choruja na zakrzepice własnie od hormonów a wiadomo ze urwany zakrzep= smierć w wiekszosci przypadków, tym którym sie uda czeka ciezka rehabilitacja

no właśnie chce je odstawic :D moja koleżanka zaczęła brac anty i po miesiącu noga jej spuchła, okazało się że zakrzep :O i teraz musi nosic jeszcze długą opaskę ściągającą na nodze. napiszcie mi coś więcej o plastrach i o krążku??

roochaj sie szmato w takim razie bez tabletek anty i gum jak nie lubisz

tu gość 19:45 Tabsy dzielą się na 4 generacje. I generacja to ogólnie pierwsze anty i one sa dawno wycofane. II generacja to "stara generacja" antykoncepcji o dość dużej zawartości hormonów, do tej grupy zaliczają się przeważnie te refundowane i ogólnie dość tanie. Należą do nich mycrogynon, revigidon itp. III generacja to coś pomiędzy II a IV czyli np cilest, a IV generacja to wszystkie te nowe, drogie pigułki. Wszystkie brane przez ciebie to właśnie IV generacja. Mówi się , że ta IV generacja ma więcej skutków ubocznych niż ta II. Ja miałam kiedyś Yasmin i mi nie spasowały, mają dokładnie taki sam skład jak twoje Yasminelle i Lesine, prawdopodobnie tylko zawartość hormonu inna. Popękały mi zyły i miałam objawy typowo menopauzalne, typu gorąco, nagłe poty itd. Odstawiłam. Zaczęłam czytac na ten temat i okazało się , że niby po tych nowych drogich super tabletkach się nie tyje, ale dlatego, ze one powoduja odwodnienie organizmu. A jak odwadnia to prawdopodobnie zagęściło mi krew, a że w mojej rodzinie występują dość duże skłonności do pajączków, tak mi żyły poszły. Natomiast mycrogynon jest dla mnie rewelacyjny. Cilest był fajny, ale czułam go na wątrobie. Myślę, że ginekolog powinien ci zmieniać pomiędzy generacjami a nie w tej samej grupie. Osobną grupą sa leki antyandrogenne, mające dodatkowe pożądane dla schorzenia działanie antykoncepcyjne czyli pigułki typu Diane. Spróbuj tego krążka, jak nie spasuje to zrezygnujesz całkiem z antykoncepcji hormonalnej. Tylko musisz bardzo uważać po odstawieniu, bo możesz mieć podwójne owulacje. Krążek jest mały cienki, podobno go po założeniu nie czuć. Tylko będziesz musiała sie nauczyć go szukać między ściankami pochwy :D Aaa przypomniało mi się, ja nie mogę brać żadnego diuretyku. Jak biorę tak tydzień, dwa jakieś odwadniające środki to po tym czasie zaczynam puchnąć. Organizm jakby bronił się przed utratą wody. Zestawiając to z tym co napisałam o tabsach, ze odwadniają, to tak sobie myslę, że ty możesz mieć to samo. I że ten apetyt to wcale nie jest apetyt tylko pragnienie. A organizm czerpie wode nie tylko z napojów, bo z zup, warzyw owoców też.

jeszcze jedno, to co pisze gość 20:15, że coraz więcej młodych kobiet przychodzi z zakrzepami. To jest skutek przepisywania antykoncepcji hormonalnej bez badań i wszystkie te młode dziewuchy dostają właśnie te drogie pigułki. Do tego wiele z nich pali papierosy, a przy antykoncepcji hormonalnej lepiej nie palić.

najgorsze sa plastry bo maja wysoka stała dawke hormonów

najlepsze metody naturalne przy dobrej znajomości własnego organizmu i cyklu, oczywiście i to po ślubie

metody naturalne ?? bez jaj, trzeba byc debilem żeby stosowac takie cos

gościówka 2777 najlepsze metody naturalne przy dobrej znajomości własnego organizmu i cyklu, oczywiście i to po ślubie - a do tego dochodzi bezstresowy uregulowany tryb zycia.

kazdy po 3 miesiace i objawy jak u ciebie, odsawilam to cholerstwo. Jak sie zabezpieczalam? prezerwatywy, a potem maz sie poddal wazektomi. Zadnymi hormonami bez powodu truc sie nie zamierzam.

Ja mam teraz tabl Teenia . Ginekolog mi polecił. To nowy na rynku produkt. Ma najmniej tego wszystkiego w sobie.

Doskonale Cie rozumiem. Sama rok temu rzuciłam tabletki, które brałam ponad 3 lata. W czasie brania nie przytyłam, ale miałam straszne huśtawki nastrojów, libido też mi mega spadło. Też brałam kilka rodzai tabletek - żadne mi do końca nie pasowały, przepisywano mi je oczywiście "na wyczucie". Nie chce Cie straszyć, ale kiedy przestałam brać włosy zaczęły mi strasznie wypadać, no i niestety dosyć przytyłam i za nic nie potrafie sie tych dodatkowych kg pozbyć :/. Wiadomo każdy organizm reaguje inaczej, jeśli mogłabym cofnąć czas to nigdy bym nie wzięła tabletek, ale żeby zaraz mnie tu ktoś nie obraził i od idiotek nie wyzwał, że "po co brałam" napisze, że miałam bardzo nieregularne okresy i tworzyły mi się torbiele na jajnikach i mój ginekolog zalecił mi własnie tabletki anty.