Nie wiem co robic z ta moja praca.

Pracuje w przedszkolu. Musze teraz wrocic. Znalazlam nianie dla 1.5 rocznej corki. Na 6 h dziennie. Wracam za 1.5 tygodnia. Dziecko jest bardzo chorowite. We wrzesniu chcialabym ja wziac ze soba do przedszkola - koszt 280 zl. Ja zarabiam 2000 zl (za 8 h). W przypadku choroby bralabym nianie - koszt za 5 dni to okolo 200 zl. Myslicie, ze to zda egzamin? Obecna nianie mam tylko do wrzesnia.

Myślę, że to dobry pomysł :)

Tzn w przypadku chorob ciezszych , np zapalenia oskrzeli czy ucha bym brala zwolnienie, ale jak mi mala zaczyna kaszlec, zostawialabym ja z niania. Kurcze, mysle czy to by sie sprawdzilo, ktos tak robil? Nie moge brac ciagle wolnego.

Ale jak będzie w przedszkolu, to jeszcze bardziej będzie chorować

Wiem, stad pomysl z niania... Czy lepiej szukac jeszcze na ten rok drugiej?

podnosze