Pogubiłam sie w tym ... o co MU chodziło??

Prosze dziewczyny przeczytajcie i powiedzcie co myslicie... Historia zaczeła sie pare miesiecy temu , poznalismy sie na imprezie, kiedy mnie zobaczył podszedł do mnie złapał mnie za ręce i nie mógl oderwac wzroku , zachowywał sie jakby trafil go amor. Ja raczej traktowałam to z dystansem i nie dałam mu nawet swojego numeru ( co wprawiło go w spory szok, to typ faceta który może mieć naprawdę każdą) Po paru dniach znalazł mnie na fb , chciał sie spotkac , ale odmowilam . Nie odpuscil . Pisał do mnie całymi dniami , wkrecilam sie , bo rozmowa cały czas sie kleiła , nie bajerował mnie jakoś szczegolnie, nie prawil komplementów, flirtowalismy troche, ale nie bylo nigdy mowy o zadnych uczuciach , zadne wyznania ani deklaracje nie padały. Po paru tygodniach dalam mu numer , zadzwonil , rozmawialismy trochę. Pisaliśmy nadal, ale tylko na portalu , smsy nie wchodzily w gre, nie wiem do dzisiaj dlaczego. Uzaleznilam sie emocjonalnie od naszych rozmów , z czasem zaczal pisac coraz rzadziej , myslalam ze denerwuje go to , że nigdy nie zagaduje pierwsza. A wiec zaczelam zagadywac czasami i tak z czasem pisał coraz mniej mniej . W koncu zaproponowal spotkanie. Zaprosił mnie do siebie , obejrzelismy film i rzucilismy sie na siebie ( oczywiscie tylko całowanie nic wiecej ) po spotkaniu odezwał sie na drugi dzien , ale nic szczegolnego, pisalismy nadal rzadko i nigdy o uczuciach. Traktowalismy to oboje raczej chyba jak jakas gre . Nastepne nasze spotkanie bylo w walentynki , kolejne po jakims miesiacu jak sie okazało ostatnie. Poszlam do niego , calowalismy sie , chcial wiecej ale ja sie opierałam . Chciał zebym została na noc, spalismy przytuleni , ale ja stwierdzilam , że lepiej bedzie jak pojde, prosil zebym została ale poszlam , nie odprowadzil mnie ( mieszkam blisko) po dwoch dniach spytal gdzie mu ucieklam, chwile popisalismy, potem ja zagadalam , odpisał i od tej pory milczy ( niedlufo beda 3 tygodnie ) a ja zastanawiam sie o co mu chodzilo? I czemu milczy ?

jak sama powiedziałaś - może mieć każdą i pewnie ma, więc na rzęsach nie będzie stawał dla tej jednej co nie chciała.

Dla mnie to proste o co mu chodziło. Chcial cie zaliczyc a jak nic z tego nie wyszlo, odpuscil sobie. To raczej taki typ faceta podrywacza. Nie chcial smsow bo wtedy się duzo pisze na wiele tematow a on poprostu chcial miec jakis zapas zeby nie bylo niezrecznego milczenia. Dlatego dzwonil, rozmawialiscie, slyszalas jego glos itp. To sprawia wrazenie bliskosci. Nie podzialalo wiec po co ma sie meczyc jak moze miec jakąs łatwą?

nie jestem typem dziewczyny , która idzie do łóżka z facetem po paru randkach... mialam nadzieje, że to go zacheci jeszcze bardziej...naprawde myslalam , że on poczuł cos do mnie

a czy to , że całowałam sie z nim na pierwszej randce nie robi ze mnie łatwej ? Bo ja sie zadreczam , że wlasnie może już przez to , uznał mnie za łatwą i odpuścił . Mam mętlik... i jeszcze ten spacer w walentynki..

Choć chciałam mu zaproponować seks oralny...bardzo lubię to robić.

daj spokój, facet odwalił szopkę od razu jak Cię poznał, miałaś się zakochać i się z nim przespać od razu. Nie licz na to, że w międzyczasie nie było innych.

Powiedziałam mu że jestem fetyszystką. jestem otwarta i mówie każdemu to co chcę

Już nigdy nie będę tak otwarta ale mam fetysz na lody :-o

Nie no łatwa może nie. Nie przespałaś sie z nim na 1 randce i w ogóle. Ale teraz masz nauczkę żeby być ostrożniejsza. Ehh, tacy faceci niszczą kobiety a potem nie ufają normalnym osobnikom ;)

Nie zwracajcie uwagi na te durne podszywy... Tez tak wlasnie myslalam, że to szopka była z tym poznaniem , musze przyznac , że calkiem niezła. Musze przynzac , że niezle mnie podszedł...najgorsze , że pisał mi rozne rzeczy o przyszlosci , oczywiscie tak w zartach ... ale jednak. Niezle mnie podszedł, cieszę sie , że w jakiś sposób chyba mu utarłam nosa , bo nie dostał tego czego chciał mimo tylu miesiecy zabiegania...Mozna powiedziec , że wygrałam..

Nie daj się następnym razem, a mówienie o przyszłości w żartach to nic co należy traktować poważnie.

Dodam , że gość jest cholernie inteligentny , mogłam sie spodziewać , że to wyrafinowany gracz. Te walentynki to pewnie taka zmyłka była. Mimo tego ciągle sie zadreczam , że może coś zrobilam nie tak, że może mogłam go jakoś w sobie rozkochac , zatrzymać...

wiesz, znam takich co to snują piękne opowieści o przyszlości, aby stworzyć w Twojej glowie obraz i aby Cie do siebie bardziej przywiązać. Dobrze zrobiłaś. Myślę, że gdyby poszlo mu z Tobą łatwiej, szybcije by się ta zabawa skończyła. Uważam, że był jeszcze niedojrzały i jeszcze nie chaciał niczego na poważnie.

i nie zadręczaj się, jeśli przez ten czas, ktory razem spędziliście on sam nie doszedł do tego, że warto się nadal starać tylko dal spokoj, to nie warto. Nie obwiniaj się, bo Ty po malutku sie przed nim otwieralaś i on na pewno to widzial.

O to mu może teraz chodzi? Troche połechtał twoje ego a teraz olewa, może liczy na to że przylecisz z podkulonym ogonkiem i wskoczysz mu do łóżka? Zadręczasz się tym że może mieć każdą, ale nie Ciebie, może mieć każdą łatwą. Chyba się już zmęczył udawaniem. ;)

Teraz chyba bajeruje kolejną z tego co mi wiadomo, może od niej dostanie to czego chce :P Może jak dojrzeje i bedzie chcial czegos na poważnie przypomni sobie o mnie... a ja wtedy oleje jego. Mimo , że ciągle coś do niego czuje, nie moge przestac doszukiwac sie winy w sobie... Tacy faceci to najgorsze zło tego świata !

swoją drogą, jesli może mieć inną łatwą to niech ją ma. Ty do takich nie zaliczasz się i zapewne on Cie sprawdza

dziękuję Wam bardzo ... nawet nie wiecie jak mi pomogły wasze wypowiedzi ... muszę sie otrząsnać i zapomnieć o nim . Pewnie liczy na to , że sie odezwe do niego , ale sie przeliczy, wie że jestem twarda , przekonał sie o tym nieraz jak milczal tygodniami a ja wytrwale czekałam nie robiąc pierwszego kroku. Ten palant nie zasługuje na kogoś takiego jak ja

Może ktoraś jeszcze była w podobnej sytuacji ?

Prawidłowe podejście ;). Ja się zastanawiałem czy podejście do życia takie jak u niego jest normalne czy nie. No bo chyba racja jest większości. Skoro tak to mógłbym uchodzić za nienormalnego. Trzymaj się i nie daj się ;D

dzieki , nie dam sie na pewno:) A jego podejscie nie jest normalne tylko chore ... Wierzę , że sa jeszcze na świecie normalni mężczyzni , dla których nie jest ważna ilość , ale jakość .

Posłuchaj sobie Red Hot Chilli Peppers - Breaking The Girl. Nie znam twojego gustu muzycznego ale ma świetny tekst. Oto co mogłoby się stać gdyby jednak postanowił Cię wykorzystac. No bo inaczej nie mógłbym tego opisać.

piękna piosenka... tekst bardzo trafny... najdziwniejsze jest to , że on wiedział , że ja jestem inteligentna , nasza znajomosc nawet rozpoczela sie od rozmowy o książkach . Dziwne , że wziął mnie za łatwą, albo po prostu przecenił siebie ;) Mam nadzieje, że sie kiedyś odezwie jak zmądrzeje i znudza go łatwe panienki ... żebym mogła sie odegrac i pokazac mu jeszcze większą klasę

Ja bym ci radził olać i zapomnieć. Takie zemsty mogą się obrócić przeciwko Tobie. Myślisz, że warto byłoby go upokorzyć? Chciałabyś stać się taka jak on?

hmmm, naprawdę tak trudno odgadnąć, o co mu chodziło?

nouvelle95 tak , kiedy w gre wchodzą uczucia i emocje ciężko spojrzeć na pewne sytuacje obiektywnie. Nie chodzi mi o jakąs konkretną zemstę , myślę że największym dla niego upokorzeniem byłoby po prostu : nie odpisanie mu na wiadomosć , dlatego mam cichutką nadzieję , że kiedyś będę miała taką okazję

A ja myślę, że to, że mu nie odpiszesz za bardzo go nie obejdzie. O ile w ogóle napisze.

ale o co chodzi? chciał poroochać i robił podchody a że nie szło mu za dobrze więc odpuścił i poszedł szukać szczęścia u kolejnej naiwnej

W sumie racja, to i tak by nic nie zmieniło. To takie przykre , że niektórzy faceci myślą tylko jedną częścią ciała