Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość paulahhh

Pielęgniarka bez magistra?

Polecane posty

Gość paulahhh

Studiuję pielęgniarstwo. Zastanawiam się czy po licencjacie rozpocząć studia II stopnia czy pójść do pracy i po określonym czasie zrobić sobie specjalizację, np. na instrumentariuszkę lub pielęgniarkę anestezjologiczną. Jak myślicie? Co byłoby lepszym rozwiązaniem? Zrobienie specjalizacji (+ dodatkowe kursy) czy magistra?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w tym zawodzie jest taki wyścig szczurów, że zrobisz i magistra i parę podyplomówek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośc_szok
W sumie zależy od Ciebie. Moim zdaniem z mgr to jest tak, że prędzej czy później i tak trzeba będzie go zrobić. Nawet te nowe propozycje MZ zakładają, że to piel z mgr będą mogły wystawiać recepty (plus kurs), a te po licencjacie (i kursie) przedłużać. W wielu miejscach pracy jest też dodatek za mgr (jakieś 80-100 zł). w przypadku gdybyś chciała kiedyś wyjechać i pracować za granicą mgr też może pomóc. Ja studiowałam dziennie, da się pogodzić z pracą. Zaoczne studia nie tylko są obciążające kiedy się pracuje ale też sporo kosztują. Niewspółmiernie do zarobków. Oczywiście licencjat plus kursy to też dobry pomysł. Jeśli jednak chodzi o kursy z Izb to chcąc zacząć specjalizację trzeba mieć min dwa lata doświadczenia w zawodzie ( plus tak jak w Izbie małopolskiej być już zatrudnioną na oddziale z którym związana jest specjalizacja). Specjalizacja trwa dwa lata. Tak więc dwa lata doświadczenia plus dwa lata specjalizacji=4 lata po licencjacie będziesz specjalistką. Myślę, że warto w miedzy czasie jednak tego mgr zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może i racja z tym magistrem w między czasie . Tylko zaocznie czy dziennie? Wolałabym już zacząć pracę i zdobywać doświadczenie, z drugiej strony koleżanka wyżej pisze, że na zaocznych jest ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulahhh
Teraz, żeby zostać pielęgniarką trzeba skończyć studia. Kiedyś były licea medyczne czy jakoś tak, a teraz wymagają studiów i uwierz nie są to łatwe studia. Przekonałam się na własnej skórze. Może nie jest to medycyna i nie jest to tak ciężkie jak medycyna, ale jednak wiele trzeba się nauczyć, dużo czasu poświęcić na uczelni i na praktykach w szpitalu. Zgadzam się z Tobą odnośnie tych pielęgniarek. Jest wiele takich, które mają gdzieś pacjenta, a w szczególności jego uczucia, ale zazwyczaj są po pielęgniarki, które pracują w tym zawodzie już wiele wiele lat i dosłownie są wypalone zawodowo. Z takimi w szpitalu też się spotkałam i bardzo mi się to nie podobało. Mam nadzieję, że za parę lat w szpitalach zostaną tylko wykształcone pielęgniarki, dla których najważniejszy będzie pacjent, jego zdrowie zarówno fizyczne jak i psychiczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po licencjacie zaczełam pracować oraz studiowałam zaocznie, teraz mam i magistra i staż pracy, wiec niedługo specjalizacja. Myślę, że dobrze zrobiłam. A studia niestacjonarne wcale nie są ciężkie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
magistra trza zrobić bo az strach pomyslec jakie glupole przy nas robią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A gdzie studiowałaś zaocznie? I ile płaciłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale to już było
Całe szczęście że to się zmieni.Może pacjenci będą traktowani przyjaznie.Nie uogólniam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Studiowałam w Lublinie, płaciłam 3500 za semestr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×