Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mój własny ojciec coraz bardziej mnie rozczarowuje

Polecane posty

Gość gość

Cześć Dziewczyny, zacznę od tego, że mam już jednego 4 letniego synka, mój ojciec czyli jego dziadek jest alkoholikiem, zepsuł mi już chrzciny i roczek dziecka, obydwie imprezy urządzałam bez alkoholu bo tak uważaliśmy z mężem za właściwe. Najpierw były pretensje ojca, że on w ogóle nie przyjedzie skoro nie będzie picia, potem sam w restauracji chodził podczas obiadu i kupował sobie alkohol, a jak imprezy po południu przeniosły się do domu na "kawę i ciasto", to ojciec już wyciągał legalnie wódkę i większość facetów namawiał do chlania a nie picia. Za każdym razem gdy się spotykamy namawia mojego męża do picia, efekt był zawsze taki, że spijał męża a ja sama musiałam zajmować się małym dzieckiem. Teraz tak się składa, że jestem już w końcówce drugiej ciązy, akurat termin mam na 21.04 czyli drugi dzień świąt. Mieszkamy na wsi, około 30 km od miasta i szpitala. Ojciec nakupował już mnóstwo piwa, wódki i wina bo jak sam kiedyś powiedział "co to za święta bez alkoholu", mój mąż mu powiedział, że w te święta nie będzie pił bo jak zacznę rodzić to musi mnie zawieźć do szpitala, ojciec go wyśmiał i powiedział tylko " no to najwyżej przeciez pojedziesz jako pasażer", czyli że ja mam prowadzić. Mam to już w d***e mogę prowadzić nawet jak będę rodzić, po prostu mam już coraz bardziej dosyć mojego ojca......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kompleksowo bzykam durni
moj nie rozczarowal mnie nigdy w zyciu wspolczuje ojca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex_debill_konkubina
Po co tu się żalisz?jemu to powiedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakbym czytała o moim - co to za święta bez picia? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez mam ojca alkoholika i ze zawsze jak go najbardziej potrzebowalam to byl pijany, zniszczyl mi dziecinstwo i mlodosc i stwierdzilam ze nie pozwole aby zniszczyl mi reszte zycia; odcielam sie od niego, nie kontaktuje z nim, nie obchodzi mnie co robi; bardzo ci wspolczuje bo domyslam sie ile nerwow masz przez niego, proponuje abyscie swieta spedzili bez niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mialam to samo. ojciec wzystko niszczyl, do tego wyzywal strasznie a i czasem po pijaku bil... ograniczylam kontakty do minimum. dzisiaj mija miesiac od jego smierci (mial 48lat) a ja nie mam wyzutów sumienia, szkoda mi tylko ze doprowadzil sie do takiego stanu i marnie skonczyl:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ex-debill-konkubino - po prostu żalę się, bo jest mi cięzko, końcówka ciązy, mam wahania nastroju, chyba hormony szaleją, czasami chce mi się płakać, a matki juz nie mam - zmarła jak miałam niecałe 20 lat, wtedy ojciec już całkowicie się rozpił, dziekuję Wam Dziewczyny za wsparcie, pisze bo po prostu nie mam się komu wyżalić, jak tutaj Wam to napisze będzie mi lżej.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam identycznie i chociaz z mezem z nim mieszkamy bo dom mamy duzy na dwie rodziny to nuz budujemy swoj.coz zostanie sam skoro woli picie. juz nie mam sily do "nawracania" go, potrzebuje tylko spokoju i niczego wiecej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko współczuję Ci ojca ale również męża :-( co to za głupie powiedzenie że ojciec upił ci męża? A mąż to co rozumku nie ma? Skoro wie że twój ojciec alkoholik to z nim nie pije, proste? Proste ! A na święta dlaczego do ojca jedziesz? Weź go do siebie i bez alkoholu. Jeśli ojciec kupi to wchodzi bez albo nie wchodzi. Restauracja? Widzisz że ojciec po alkohol idzie? Wypraszasz z imprezy no chyba że Cię posłucha. Z takimi ludźmi trzeba twardo, ale ty widzę musisz zacząć od męża skoro ojciec Ci go upija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20.51 to ja. Wiem coś o tym bo sama mam ojca alkoholika :-( i stosowałam twarde zasady. Na święta brałam go do siebie ale nie stawiałam alkoholu gościom jeśli jednym z nich był ojciec. Mój mąż też nie. A wiedz że było ciężko zapraszać go z domu jak brał się za picie, mój mąż nigdy nie dał namówić się na kieliszek w jego towarzystwie. Aż wkońcu przekonałam ojca że albo my albo picie i dał namówić się na odwyk, jeśli by się nie zgodził gotowa byłam zerwać z nim wszelkie kontakty , z takimi ludźmi trzeba twardo. Prośby nie skutkuja, to choroba. Mój ojciec nie pije już 8 miesięcy. Narazie się trzyma, bierze leki. Na święta jest u nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miało być wypraszać go z domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A przepraszam nie odczytałam że mieszkacie razem, ale to faktu nie zmienia że nie można być twardym. Macie chyba jakieś osobne pomieszczenia, swoje pokoje. Ojciec wyciąga alkohol? Śniadanie świąteczne zrobcie sami w swoim pokoju, niech wie że nie przelewki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jezu...w tej polszy to chyba z 80 procent was pochodzi z rodzin alkoholikow...wspolczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, gościu z 20:51 tak, mieszkamy z ojcem, wiesz jak był roczek synka i ie było alkoholu na stole to ojciec szedł co jakiś czas do siebie ( ja tez poszłam do jego pokoju pokryjomu ) i okazało się, że pije tam sobie smacznie wódkę co jakiś czas, i po jakichś 3 godzinach na urodzinach synka już był pijany..... Czy postawię teraz na Święta alkohol czy nie to on i tak się upije :( Ale mam tego dosyć, że mój ojciec kocha alkohol a nie mnie.... dobra może uda mi się pojechać i kierować autem te 30 km jak mi wody odejdą albo będę miała skurcze.... chociaż mam nadzieje, że mąż nie będzie pił ale znając życie to pewnie już po południu ojcu uda się go namówić.....ale po prostu mój ojciec wprost mi pokazuje, ze ja dla niego nic nie znaczę, że wóda jest dla niego o wiele bardziej wartościowa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale chyba dla męża też mało znaczysz skoro da mu się na wódkę namówić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja rozumiem że na święta ojciec pijany będzie,z dnia na dzień go nie odzwyczaisz....ale tak jak pisałam : "święta" zróbcie w swojej części domu bez niego niech wie że mówisz kategorycznie nie i tak za każdym razem...odsuńcie się od niego,tutaj tłumaczeniem nic nie naprawisz.No ale jeszcze mąż musi być po twojej stronie a widzę że słabo Cię wspiera....dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
potwór z bagien : sama ojca nie zmieni ale jeśli będzie go odtrącała jak pije,pokaże mu że jest gotowa zerwać z nim wszelkie kontakty to się przekona czy ojciec jest w stanie się zmienić....no ale to potrwa.Długo .............zanim mój ojciec zrozumiał że nie ma córki i poszedł na odwyk...nie pije 8miesięcy,pisałam wcześniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spróbuję, będzie cięzko ale spróbuję.... wiem, że alkoholizm to choroba i chyba tylko radykalne czasami okrutne środki pomagają, żeby ten ktoś się opamiętał i zaczął w końcu leczyć.... Dziękuję Ci za radę Gościu, w ogóle wszystkim wam Dziewczyny dziękuję za wsparcie... Mój mąż jest raczej dobrym człowiekiem, wiadomo każdy od czasu do czasu chce się napić i może.. ale wolałabym żeby w te święta nie pił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój Tata był cudowny.... zawsze mogłam na niego liczyć... 3 tyg temy umrarł... za wcześnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc 23:18 twoj ojciec byl tez alkoholikiem? Dlaczego jesli nie wpisujesz sie w taki watek i wprowadzasz ludzi w blad? Nie probuj wzbudzic zalu na sile. Odwroci sie to wczesniej czy pozniej przeciw sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu wlasny ojciec wczoraj byl wlasny maz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to po co spędzacie święta razem??? Nie rozumiem tego, ja od kiedy się wyprowadziłam z domu sama stawiam warunki, a że ojciec chce mieć ze mną kontakt to się wobec mnie zmienił, wiedział, że nie ma już nic do gadania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×