Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Lepiej mieć syna czy córkę ?

Polecane posty

Gość gość

Pytanie jak wyżej :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez różnicy????? Najważniejsze żeby zdrowe było!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miało być: Bez różnicy!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam 2 synów i córke i nie potrafie odpowiedziec na to pytanie :) nie ma szczególnych różnic miedzy moimi dziecmi żeby stwierdzic czy lepszy syn czy córka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma różnicy. Zdrowe ma byc i już. Reszta w wychowaniu leży. Chłopak może wyrosnąć na pijaka/ łobuza a dziewczynka na leniwą paniusie. I odwrotnie mogą byc zdolnymi uczniami z przyszłością i kariera naukowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lepiej dziewczynki bo chłopaki dość kiepsko i późno się rozwijają, często mówią dopiero po 2, 3 roku życia, a dziewczyny rozgadane bardzo szybko. kuzynka ma dwóch synów i ten jeden to rasowy przygłup, a ma dopiero 2,5 roku. ja bym nie chciała synka, mam dwie córki i całe szczęście, że żaden chłopak się nie trafił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O synku kuzynki piszesz "rasowy przygłup" (!!!) Bez komentarza :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie gadaj głupot, że chłopcy później rozwijają się. Mam córkę i syna oboje mówili zdaniami złożonymi przed 2 urodzinami z tą różnicą że syn ma od początku o wiele lepszą pamięć, dużo szybciej uczy się wierszyków, piosenek, układa większą ilość puzzli, ma większy zasób słów, zna kolory itd, choć córka wypowiadała się bardzo elokwentnie jak na dziecko 2 letnie, za to była ciut sprytniejsza, place zabaw były jej. Oboje przekochani :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj po prostu nie lubię go. zawsze jak do niej idę w odwiedziny to on się zachowuje jakby był panem tego domu, terroryzuje kuzynkę i zwala ją i jej męża z krzeseł bo on musi usiąść akurat tam i o dziwo oni mu ustępują! paranoja, potem kolej na mnie ciągnie mnie za rękę na siłę do zabawek a ja nie znoszę się z nim bawić bo on nic nie rozumie. zamiast wziąć dziewczynki do zabawy to on upatrzył sobie mnie. kilkanaście razy podczas wizyty gowniarz tarza się po podłodze o jakieś głupie nieistotne powody. no więc tak uważam, że to rasowy przygłup, bez obrazy oczywiście :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja marzę o córce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gghhkk
Ja chcialam córkę,ale będę mieć synka i sie ciesze :-)najważniejsze żeby dzidziuś był zdrowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aguszna
Ja zawsze marzyłam o synu,twierdziłam że nie chcę mieć za nic dziewczynki. Nawet gdy na usg w ciąży wyszło że będzie dziewczynka to do końca ciąży miałam nadzieję że się to zmieni... Teraz moja córeczka ma 3 miesiące a ja nie wyobrażam sobie że mogłabym mieć chłopca i nie zamieniłabym jej za żadne skarby świata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej miec syna , zdecydowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam dwóch, kocham ich nad życie są cudowni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znowu ten głupi temat kogo jest mieć lepiej.Ja pier/dolę.Przecież nie ma różnic.I tak i tak.:-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Córka drożej kosztuje w utrzymaniu jako dziewczynka i nastolatka...zwykle córki później sie usamodzielniają. Za to córka zawsze do matki przyjedzie, zwykle pomoże więcej, bedzie cieplejsza i kochańsza jako dorosła osoba. Chlopiec. tanszy w utrzymaniu, szybciej pójdzie pewnie do pracy i nie trzeba mu będzie pomagac. Za to zwykle matke ma w d***e ,chłopcy nie okazują uczuc...jako nastolatek i dorosłynie przyjedzie, nie pomoże...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pieprzysz jak potluczona (do ostatniego gościa). Płeć nie określa charakteru. Znam dorosłe kobiety które mieszkają z rodzicami a palcem w domu nie kiwna, nawet naczyń po sobie nie umyja - np siostra męża, to typ panci właśnie. Do matki przyjdzie, pogada i się pozali ale nic nie pomoże. Mój maz za to raczej matce się nie zali, choć odwiedzamy ją często, ale jak mieszkał z rodzicami to chociaż ppsprzatał jak miał wolne a matka była w pracy. U mnie z reszta było podobnie, jestem najmłodszym dzieckiem moich rodziców (różnica wieku to 11 lat od poprzedniego dziecka), pomagałam rodzicom ale moi bracia mieli zawsze więcej obowiązków niż ja. Dopiero jak moi bracia się pozenili to ja przejelam ich obowiązki. Wszystko zależy od wychowania. Aczkolwiek jest różnica w posiadaniu córki i syna. Jak ma się syna to trzeba się liczyć z tym że w przyszłości może przyprowadzi wredna synowa. Mam syna i kocham go nad życie i cieszę się że moje pierwsze dziecko to chłopiec. Mogłabym mieć jeszcze z 2 synów i jedna córkę :):) ale jak będzie inaczej to też będę szczęśliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
08:42]-ale pi/eps/zy/sz carmazony.Jedna pisała w innym temacie że posiadając synka zna się prawdziwą miłość do dziecka.Cytuję to co powiedziała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
08:42]-poza tym to chłopczyki jako dorośli są niby mniej zaradni.Ale to stereotyp jeśli masz takiego męża to tak,jeśli nie nie bierze się tego pod uwagę.I jeśli nie chcesz żeby taki był to nie pozwalaj mu kontaktu z chłopakami jak będzie nastolatkiem bo oni mają głupie pomysły w grupach.Często prostackie. I to zwykłe brednie że matkę ma d***e:-/wy w ogóle jesteście porąbane na tym forum bo jak wam się zadaje pytanie jakich M nie lubicie to wymieniacie MAMISYNKÓW(syn kochający matkę,chodzący do niej każdym problemem,no może nie z każdym np.intymnym jako dorosły ale mówi jej wszytko)a w tym temacie znów piszecie że male chłopczyki a później chłopcy chłopaki i mężczyźni nie okazują uczuć.Bzdety. Dziś to mit że mężczyzna nie ma więcej w sobie pierwiastka kobiecego w sobie i słyszałem w reportażu że tacy się bardzo podobają kobietom.Reportaż pt."Czego pragną kobiety"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam corke, nigdy nie bylysmy blisko , wieczne wojny podkradanie ciuchow kosmetykow , nocne wypady ufff zeby i nerwy mam zjedzone a syn jest bardzo ze mna blisko , nie jest maminsynkiem , nie lepi sie do mnie caly czas ale trzymamy sztame , nawet jak sie na mnie boczy a widzi ze targam odkurzacz po schodach to podbiega i mi zabiera kwitujac pod nosem - wezme zebys sie przypadkiem nie wywalila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaJasmine24
zalezy... po mojemu to corke,bo jako kobieta lepiej sie dogadam z mala kobietka prawda:) wiesz kobiece zainteresowania,zamiast durnego futbolu itp... matka tez lepiej zrozumie corke,gdy dorasta niz syna... dziewczynki sa tez grzeczniejsze,bo chlopcy to urwisy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Córka zdecydowanie, mam i to i to i śmiało stwierdze że z chłopakami same problemy. Ćórka zawsze zaradniejsza, zdrowsza, zabawki szanowała, w pokoju utrzymuje porządek, w kuchni pomaga, nigdy mi nie odpyskowała, nawet do siostry chodzi w wolnym czasie i pomaga jej przy maleńkim dziecku, uczy się chetnie no złoto dziewczynka. Z synem zawsze problemy, wszystko zniszczy, zepsuje, wdaje się w pyskowanie, nie pomoże w niczym bo jemu się nie chce, z nauką tragedia. A to blizniacy wychowywani i traktowani po równo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj to nie wychowanie, to geny i charakter świadczą o człowieku a tu zdecydowanie gorzej wypadają faceci. to mężczyźni częściej sa egoistami, każda kobieta chyba przyzna że facet myśli tylko penisem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19.22 I 19.29. Nie wiem jak mozna poczytywac za plus to, ze jedno dziecko jest zdrowsze od drugiego. Masz do syna pretensje nawet o to, ze jest bardziej chorowity, a jednoczesnie twierdzisz, ze traktujesz dzieci tak samo. Juz uwierze. Ewidentnie faworyzujesz corke, syna uwazasz za gorszy gatunek czlowieka I myslisz, ze on o tym nie wie? Pewnie jest jaki jest, bo wie, ze I tak sie po nim niczego innego nie spodziewasz, wiec po co ma sie starac. A co do myslenia penisem, to ja akurat mam fantastycznego meza I prawdziwego partnera, ktory ma swoje wady, jak kazdy, ale akurat tego zarzucic mu nie sposob. Taki tez jest jego ojciec I takie wartosci wyniosl z domu, I ja tak samo zamierzam wychowac moich synow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moja corka ma taki rozp*****el w pokoju ze wejsc sie nie da i zbyt pomocna nie jest nawet oproznienie zmywarki to dla niej problem . Mam tez syna ktory nigdy nie interesowal sie pilka nozna na dzien dzisiejszy plywa . Wiec wasze teorie o grzecznych i schludnych dziewczynkach oraz glupich chlopakach biegajacych za pilka sa z d**y wziete

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
syna córki wyrastają na młodociane prostytutki, kurefki, suuki lecące na 80 letnich dziadków z kasą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozumiem, że ty na taką wyrosłaś? :D no cóż, nie mierz wszystkich kobiet swoją miarą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×