Nie spodziwałem się

że w ciągu miesiąca dostanę kosza od 5-ciu różnych dziewczyn, życie jest piękne.

życie widocznie jesteś brzydki :)

Ostatnią z nich zaprosiłem na randkę, w zeszłym tygodniu, pół godziny napisała przed randką napisała, że nie da rady, nie odebrała telefonu, nie odpisała na sms, dzisiaj widziałem ją z nowym facetem. A tak generalnie, życzę Wam Wszystkim Wesołych i Pogodnych Świąt i żebyście nie byli sami w te święta.

Tak to może wszystko tłumaczyć.

A teraz zapytam żalisz się czy chwalisz?

Ani jedno ani drugie, chciałem to po prostu komuś powiedzieć, a to przez to, że siedzę sam w domu, gdyż lokatorzy powyjeżdżali na święta do swoich rodzin, kobiet.

Nie, no dajcie spokój, a samotność? Przyzwyczaiłem się. Rozważam wyjazd.

chyba jednak bardzo to przeżywasz, ile masz lat? one pewnie wyczuwają desperata :) ja jestem sama i mi dobrze, a święta zaraz miną, masz rodzinę? rodziców? rodzeństwo?

25 lat, może tak jest tylko, że gdy jakąś poznaję jestem wesoły, kompletny spontan, po jakimś czasie wszystko się psuje. Tzn, nie okazuję tego na zewnątrz i idę do przodu, ale czasem po prostu gdy spotykam na mieście te dziewczyny (nie mówią tu tylko o tej piątce) czuję taki niedosyt, to takie dziwne.

Ja jestem samotny i mi dobrze z tym w sumie mi to odpowiada nie mam pierdo//////lenia z ich strony. Szkoda mi życia na jakies kłótnie wole się rozwijać zawodowo.