Zdalam prawo jazdy za drugim razem Oto moje rady

Idźcie bez makijażu i skromnie, wręcz brzydko ubrane. Ja za pierwszym razem ubralam sie tak jak chodze na codzien czyli elegancko i przemyslanie. Mialam czarne rurki, blekitna koszule oversize, skorzana ramoneske i sztyblety. Niby nic specjalnego ale jednak nawet taki wygląd zraza egzaminatora. Kolejnym razem poszlam bez makijażu, w związanych wlosach i zwyklym swetrze i jeansach i od razu egzaminator byl przystepniejszy. 2) nie uśmiechać sie do egzaminatora 3) wybrać godzinę o której najlepiej nam sie myśli. Mi radzono 12.00 ale wzielam 7.00 i od razu poczulam roznice 4) skupić sie maksymalnie i pomyslec, ze jedzie sie tak jak na codzien czyli bezpiecznie! Powodzenia

Zgadzam sie

a jak uważasz, czy przed samym egzaminem należy sobie strzelić lufę na kaca ?

Co to znaczy "strzelić sobie lufę"?

dla faceta też masz takie rady ?

Facet ma być przystojny i pięknie ubrany, egzaminator ma się w nim zakochać.

Aha zapomniałabym o najważniejszym:kierownica to to okrągłe kółko,wsiadajcie z przodu samochodu bo jak na pierwszym egzaminie wsiadłam z tyłu to nie zdałam nie wiem dlaczego,jak zmieniacie biegi to wciskajcie sprzęgło bo będzie coś tam zgrzytało i przez to radia nie słychać.Jak czegoś nie wiecie to pytajcie.

Wszystko takie samo tylko bez tej wzmianki o makijażu i wyglądzie zewnętrznym. Naprawdę wiem ze to brzmi jak sprzed 100 lat ale na wlasnej skórze przekonalam sie, ze jeśli egzaminator uzna, ze dziewczyna sie wystroila (ja tak wygladam na codzien) to sie potrafi zrazic. Lepiej tego jedbego dnia odpuscic make up i ladny stroj i bron boze zadnego usmiechania sie di egzaminatora!

a ja zdałam za pierwszym razem i uważam, że to kwestia szczęśliwgo " losu" egzaminatora. Byłam ubrana w czarne rurki, miałam nawet buty na obcasie (nie robi mi to żadnego znaczenia podczas prowadzenia samochodu). Umalowana byłam normalnie, bez zbędnych cieni, pudrów, szminek etc. Rozmawiałam cały czas z egzaminatorem, nawet śmialiśmy się z tego, że na egzamin przychodzą ludzie, którzy nawet biegi mylą :) Jeździłam przez godzinę po mieście, cały czas się śmialiśmy :) Egzaminator nie wystawił mi żadnego błędu i powiedział, że jeżdżę super i oby tak dalej :) Od tamtego czasu minęło 5 lat, nie miałam żadnego wypadku, nie dostałam żadnego mandatu. No,. ale z tym trzeba się urodzić, bo wiem że jeżdżę lepiej niż nie jeden facet. Na drodze trzeba przede wszystkim myśleć, widziec znaki, umieć przewidywać. Niestety jak widzę ludzi, którzy na rondzie dają kierunkowskaz w lewo, wjeżdżają na drogę główną bez popatrzenia się czy coś jedzie, wyprzedzają na pasach czy na trzeciego- to uważam, że nigdy nie powinni dostać prawa jazdy- tak byłoby bezpieczniej na drodze.

podszyw przesadził

aha i zdawałam prawo jazdy w Krakowie- gdzie jest największy wskaźnik oblanych egzaminów. Jednak się da :)

Zgadzam sie ale o umoejetnosciach, ktore sa podstawa nie wspominalam bo to chyba oczywiste. Jednak te kwestie ktore wspomnialam sa naprawde istotne, bo niejednego mniej profesjonalnego egzaminatora moga nastawic nwgatywnie. Jesli ktos ma mocna psychike i potrafi zignorowac nastroj egzaminatora to mimo pierwszego zlego wrazenia moze zdac ale wiadomo ze jak sie chce kogos uwalic to sie to zrobi

podszywie wyluzuj i szukaj innego tematu

Ovtym kolku i wygladzie facetoe to oczywiscie podszyw. Ja zdawalam w Gdańsku i zdalam za drugim nie biorąc żadnych dodatkowych każe pomiędzy pierwszym a drugim terminem.

:)