Czemu ludzie idą studiować na prywatną uczelnię zamiast na uniwersytet?

Na uniwersytecie też są zaoczne i te same kierunki, a ja jakoś nie miałabym zaufania do prywatnych :/

Składanie papierów na prywatną uczelnie postrzegam jako zabezpieczenie dla tych, których wyniki maturalne nie były najlepsze a mają jakieś wymarzone kierunki. Ci ludzie nie chcą zostać z niczym, gdyby w inne miejsca ich nie przyjeli. A kto podejmuje naukę na prywatnych uczelniach? Wydaje mi się, że ci, którzy liczą że za kasę będą mieć luzy

Pytam, bo ja też mam beznadziejne wyniki, ale za miesiąc będę pisać maturę jeszcze raz by uzyskać lepsze wyniki i dostać się na uniwersytet. Jednak z tego co widzę po profilach moich znajomych na fejsie to w rubryce "uczelnia" mają prywatne.

Jest wiele powodów: - cena, jeśli bierzemy pod uwagę studia zaoczne niekiedy uczelnie prywatne oferują lepszą cenę, - istnienie kierunku, który nas interesuje, a w uczelni publicznej w naszym mieście (a miasto też jest ważne) tego kierunku/specjalizacji może zwyczajnie nie być, - współpraca uczelni z konkretnymi firmami, które uważamy za dobry punkt w naszym cv, - bardziej odpowiada nam oferta lektoratów, zajęć dodatkowych itd. - przede wszystkim znacznie mniej bajzlu organizacyjnego niż na uczelni publicznej (ale to różnie bywa), - lepsze dostosowanie planu zajęć do ucznia (nie jest rzadkością na uczelni publicznej prowadzenie zajęć dla studentów zaocznych w piątek wczesnym popołudniem albo możliwość konsultacji z profesorem tylko w tygodniu).

Albo zrobili tak, jak w wyżej wymienionych powodach albo uważają że prywatne uczelnie to większy prestiż, luksus dla bogatych

poszłam na prywatną mając takie pojęcie o tym jak większość z was, poszłam z wielkimi oporami, myśląc,że to szkoła lansu baunsu i nieuków, nic bardziej mylnego. fakt, ludzie są z tzw dobrych domów, bogatych rodzin, ale wszyscy są przyjaźnie nastawieni, nie ma tipsiar i solarek, są eleganccy ludzie, można nawiązać cenne kontakty oraz przyjaźnie na lata, nie ma wyścigu szczurów, wszyscy sobie pomagają, bo i tak każdy znajdzie pracę, nie ma zawiści jak na państwowych, teraz nie żałuję wyboru:)