Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mój Chłopak zaczyna mnie denerwowac

Polecane posty

Gość gość

Przychodzi po mnie wszędzie! Odwozi mnie na zajęcia, do dorywczej pracy. Ostatnio nawet na spotkania z koleżankami. Ostatnio się obraził, bo powiedziałam, że pojadę sama. On na to, że mnie podrzuci i zaprowadzi. Już byłam zła więc powiedziałam, że nie ma takiej opcji. Wiecie, że on w tamtej chwili zarządał numeru do znajomej z którą się miałam spotkac. Wyśmiałam go ale szczerze to też sie odrobine przestraszyłam. Widziałam, że jak mu kategorycznie odmówiłam to się strasznie wściekł mimo, że nie powiedział ani słowa. Dziewczyny, co Wy myślicie o takim zachowaniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wez go zmien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ostatnio usłyszałam, że umówił się ze swoimi przyjaciółmi. Chciał żebym szła tam z nim. Powiedziałam mu, że nie bo ja też mam plany i że widzę się z kolegą, który przyleciał na krótki czas do polski. Oczywiście były jakieś pytania ale najgorsze, że koniec końców on poszedł na to spotkanie ze mną. Zgodziłam sie mimo że byłam wściekła ale nie chciałam w ostatniej chwili przełożyc tego spotkania. Za to potem powiedziałam mu co o tym myślę w dobitnych slowach. Przeprosił mnie itd ale to znowu wraca. Zszokował mnie kompletnie tym zarządaniem numeru do koleżanki z którą się widziałam! Jak go wyśmiałam to widziałam, że naprawdę się zezłościł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stefamek
Chorobliwie zazdrosny. Nieajlepszy materiał na chłopaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wg mnie debil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest po prostu chora zazdrość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×