Typ podróżnika i typ nygusa

Kocham szalone podróże, stopem, spanie pod gołym niebem, survival... Mój chłopak natomiast woli leniwe wakacje w hotelu, nawet objazdówki go nie kręcą. Kocham go, jednak obawiam się, ze nasz związek tego nie przetrwa. Obecnie dużo się kłocimy bo latem planuję ponad miesięczną wyprawę. Chciałam go zabrać, marudziłam ale zrozumiałam, ze nie mogę być egoistką i czegoś na nim wymuszać. Dlatego kazałam mu zostać a ja wyruszam sama. On za to strasznie się o mnie boi, ale jechac nie chce. Nie wiem co robić. Na co dzień jesteśmy udaną parą tylko te moje podróże wszystko psują. Jestem świadoma, że trudno mi będzie stworzyć jakikolwiek związek z tego powodu. Nie wiele osób rzuca się na takie szalone wyzwania... Jestem bardzo rozbita :( Z drugiej strony jak ktos mi każe siedzec w domu lub proponuje tygodniowe wakacje w hotelu(co kosztuje nie raz drożej niż moje długie wypady) to męczę się nie miłosiernie i czasem płaczę. Tak mnie ciągnie do świata :(

za dużo masz w doopie

w dopie? Za to Ty widac masz ból d**y :D

planuję ponad miesięczną wyprawę. . jesteś freelancerką/bezrobotną/masz bogatych rodziców?

Jestem studentką, praca dorywcza, mieszkam u rodziców. Nic tylko korzystać z życia. Później nie wiadomo jak będzie.

Ja nie mogę jak ktoś chce ciekawie żyć to od razu "za dużo masz w d***e" jesteście żałośni, to siedź i się nie wychylaj a potem jęcz jakie masz nudne życie, chyba masz ból d**y, że ktoś żyje ciekawie, zazdrość zżera, nie?

Po drugie wrzuca do plecaka tylko kilka sztuk ubrań, jeżdże stopami, latam najtańszymi liniami do tego noclegi pod gołym niebem albo w najtańszych schroniskach. Wierz mi, że nie potrzebuję kokosów, chociaż nie powiem, na karcie jest więcej odłożone na wszelki wypadek.

:O Nie rozumiem jak można lubic takie coś :O Dziwię sie twojemu chłopu, ze z tobą jest!

Czy w waszych związkach istnieją takie duże różnice a mimo to dajecie radę i układa się między wami? Nikt sie nie wypowie? Może na innym przykładzie, u mnie problem jest z wyjazdami. Ludzie może dzielić wiele spraw. Staram się to jakoś pogodzić, tylko czy to ma sens i oboje się zamęczymy, to jest dobre pytanie...