Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czokobum

Jak mozna byc grubym?nie rozumiem...

Polecane posty

Gość czokobum

Postanowilam zalozyc temat bo zastanawiam sie wlasnie jak mozna żyć kiedy jest sie grubym,ma sie nadwagę. Nigdy nie bylam jakas wychudzona,przy wzroście 162 cm wazylam zawsze 52-53kg.Staralam sie dbać o figurę przez zdrowa dietę i ćwiczenia i od czasu do czasu jakieś zabiegi. teraz jestem w ciąży w 8 miesiącu przytylam 8kg, mam duży brzuch i urosly mi piersi...ale jest mi ciezko zrobić wiele rzeczy juz z takim brzuszkiem,szybciej sie mecze,jakas masakra.zastanawiam sie jak radzą sobie na co dzien ludzie otyli czy to kwestia przyzwyczajenia czy jak?Nie wyobrazam sobie.Wiem ze to moje kochane dzieciątko jest we mnie i stad te zmiany,czasem nie mogę sie na siebie patrzeć 60kg nie wazylam nigdy ale czuje sie jak wieloryb z taka waga. Absolutnie nie pisze tego by obrażać osoby otyle,które są chore maja Np cukrzycę i nie da rady inaczej.Ale dużo grubasek jest z wyboru, z zapuszczenia,z obżarstwa. Nie szkoda wam zdrowia,życia? Jestem w szoku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też to dla mnie dziwne jak grubasy sobie radzą.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, myślę, ze przy ciąży inaczej się funkcjonuje niz przy otyłości. Po pierwsze nadmiar tłuszczu jest porozkładany proporcjonalnie, a w ciąży duży brzuch narusza środek ciężkości. Często płuca są uciskane przez dziecko, stąd problemy z zadyszką. Ale masz rację. Ostatnio szłam do kościoła i przede mną monstrualnie gruby facet (przepraszam za określenie, ale ważył chyba ze 150 kg) wszedł po 3 schodkach, stał i odpoczywał, bo miał zadyszkę. Szczerze mu współczułam, bo on pewnie jest uwiązany do domu, bo nie może chodzić. I powstaje błędne koło - nie wychodzi, bo jest za gruby, więc tyje jeszcze bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
świat nie jest idealny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak mozna byc tak glupim? tez nie rozumiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja nie rozumiem jak mozna się głodzic dla 50 kg,ja wole juz wazyc 60 i jesc wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, ze należy odróżnić osoby, które nie są "modnie szczupłe" tylko mają minimalną odwagę od osób otyłych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze zrozumiesz jak z przyczyn od siebie niezaleznych nagle zgrubniesz wtedy nie bedziesz zastanawiala sie glupio czemu niektorzy sa grubi w zyciu roznie bywa teraz jestes szczupla a za jakis czas?? skad wiesz co los ma tam dla ciebie jeszcze w zanadrzu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
grubi nie wiedzą pewnie jak sobie radzić Trzeba systematycznej pracy .Czasem zmiany dobrze wprowadzać powoli i uczyć się, inaczej można szybko się zniechęcić. Do tego przydało by się wsparcie innych. Powinni też wiedzieć że początki są ciężkie ale jak już się podniosą to idzie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam poporodowe zapalenie tarczycy. Stosuje diete wybrana przez lekarza i dietetyka, biore horomony a moja waga stoi w miejscu bądź zrzuce maksymalnie 1 kg w ciagu miesiaca. Nie zawsze spoora waga jest efektem lenistwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak można? - moja mama całe życie laska, przy wzroście 160 waga 49-50 kg. Szybko dochodziła do swojej formy po ciążach - ale czwarta ciąża w wieku 38 lat i bum 30 kilo - zupełna zmiana metabolizmu, równowagi hormonalnej.20 kilo po ciąży zostało i uwierz że przy 4 dzieci, pracy zawodowej nie miała czasu nawet pomysleć o diecie, ćwiczeniach, a ruszała się dużo :). Te kilogramy zostały, mama ma 60 lat i jest pulchną kobietką. nigdy już nie schudła. ale jest zdrowa i szczęśliwa, nadal rusza się dużo i wg mnie ****ardzo niewiele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo łatwo można być grubym nie z własnej winy. Można na przykład mieć niedoczynność tarczycy, jak ja. Do pewnego momentu byłam szczupła (nie chuda), a potem nagle zjawiła się choroba i przybyło 17 kilo. Znikąd, z powietrza. Nie zaczęłam żreć jak wieprz, nie ległam na kanapie bez aktywności fizycznej. Mój organizm przestał po prostu przyswajać to, co dostawał w pokarmie. Zamiast przyswajać, wszystko odkładał w postaci tłuszczu. Więc nawet gdy jadłam niewiele, odkładało się wszystko, a rosły niedobory wszystkiego. Większa aktywność fizyczna? Pusty śmiech. Niedoczynność tarczycy robi z ciebie chodzące zombie. Choćbyś miała największą motywację na świecie, nie dasz rady z żadnym programem treningowym. Potem zaczynasz się leczyć i jest lepiej. Trochę lepiej. Ale żeby schudnąć? Tylko bardzo ostrą dietą (do końca życia!) i katorżniczymi ćwiczeniami (codziennie!). A to i tak baaaardzo powolutku. Chwila zapomnienia czy słabości i kilogramy wesoło wracają na swoje miejsce. Ale wiecie co? Mam kochającego partnera, który ciągle powtarza mi, że dla niego jestem najpiękniejsza na świecie. Widzę swoje wady. Widzę swoje fałdy. Staram się coś zmienić, ale jest bardzo ciężko. Nigdy nie będę miała figury modelki, choć obecna moda na szkielety i tak mi się nigdy nie podobała. I wiecie co? To, że nie podporządkowuję swojego życia dietom, ćwiczeniom, modom, chęci wyglądania jak wszyscy inni, kompleksom sprawia, że jestem szczęśliwa. A wy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ilokkjjhcjhsvb
czyli autorko jestes niskopienna :D rozumiem wiec twoja obsesje co do wagi bo gdybys przytyla to bys wygladala jak kula :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka nie pisze o osobach chorych, tylko o leniach zapuszczonych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tabletki na odchudzanie są zwykłym suplementem, a te, które są na receptę, mają mnóstwo skutków ubocznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak mozna byc glupim?autorka pisze o wszystkich puszystych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TITAN genotip X
Jedni za grubi, a drudzy za chudzi! BMI musi być optymalne by chorób nie było! Niwedokarmieńćy vs przekarmieńcy! Wywalcie PiS z sejmu i z polityki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak najszybciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
suplementy na odchudzanie - dobre ale sie usmiałam. Widocznie w to wierzysz. To zwykłe placebo. I kasa dla koncernów. na głupotę nie ma lekarstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przy dziecku ciężko jest schudnąć. Szczególnie jak ma sie do zrzucenia nie 10 kg, a 30-50 kg. Czlowiek szybko sie poddaje, bo nawet jak są efekty to przy dużej wadze ich nie widać. Dziecko absorbuje, nie ma sie czasu. Do tego powrót do pracy. Sama zobaczysz niedługo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak mozna byc glupim? nie rozumiem... a glupich jest duuuuuzo wiecej niz grubych. Autorko zajmuj sie swoim zyciem i liczeniem kalorii. Rownie dobrze mozna zalozyc temat: jak mozna nie farbowac wlosow, jak mozna koupowac w sh, jak mozna niemiec prawa jazdy itd. Ludzie sa rozni, nie wiedzialas o tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co odpowiadacie na ten temat - pewne osoby tak bardzo wierza w pewne rzeczy że nic nie jest w stanie wyprowadzic ich z błędu- dla nich świat nie jest dla grubych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo łatwo można być grubym nie z własnej winy. Można na przykład mieć niedoczynność tarczycy, jak ja. Do pewnego momentu byłam szczupła (nie chuda), a potem nagle zjawiła się choroba i przybyło 17 kilo. Znikąd, z powietrza. Nie zaczęłam żreć jak wieprz, nie ległam na kanapie bez aktywności fizycznej. Mój organizm przestał po prostu przyswajać to, co dostawał w pokarmie. Zamiast przyswajać, wszystko odkładał w postaci tłuszczu. Więc nawet gdy jadłam niewiele, odkładało się wszystko, a rosły niedobory wszystkiego. Większa aktywność fizyczna? Pusty śmiech. Niedoczynność tarczycy robi z ciebie chodzące zombie. Choćbyś miała największą motywację na świecie, nie dasz rady z żadnym programem treningowym. Potem zaczynasz się leczyć i jest lepiej. Trochę lepiej. Ale żeby schudnąć? Tylko bardzo ostrą dietą (do końca życia!) i katorżniczymi ćwiczeniami (codziennie!). A to i tak baaaardzo powolutku. Chwila zapomnienia czy słabości i kilogramy wesoło wracają na swoje miejsce. Ale wiecie co? Mam kochającego partnera, który ciągle powtarza mi, że dla niego jestem najpiękniejsza na świecie. Widzę swoje wady. Widzę swoje fałdy. Staram się coś zmienić, ale jest bardzo ciężko. Nigdy nie będę miała figury modelki, choć obecna moda na szkielety i tak mi się nigdy nie podobała. I wiecie co? To, że nie podporządkowuję swojego życia dietom, ćwiczeniom, modom, chęci wyglądania jak wszyscy inni, kompleksom sprawia, że jestem szczęśliwa. A wy? **** Kłamstwo, wiesz? Bierzesz leki? Jeśli tak to powinnaś funkcjonować normalnie. I Twój organizm też zaczyna przyswajać wszystko ;] Sama choruję więc wiem. I też mam kochającego partnera, dla którego nawet z kilogramami na plusie byłam najpiękniejsza ale sama siebie nie lubiłam w rozmiarze 40+ Nie podporządkowałam życia dietom ale jedzenie jest dla mnie dodatkiem do życia a nie jego sensem. Nie jestem smutna jak nie zjem ciasta czy czekolady (raz na jakiś czas zjem ale rzadko). Zaczęłam też biegać - jeszcze z kiepskimi wynikami i wytrwałam w programie treningowym :) Mam świetną kondycję, świetne ciało i beznadziejną tarczycę. Nie usprawiedliwiaj się chorobą bo akurat niedoczynność jest czymś co dzięki lekom pozwala na NORMALNE funkcjonowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nie rozumiem jak można porównywać otyłość do ciąży. Przecież to są dwa różne stany. W ciąży brzuch jest zbity i jest tylko z przodu. Wygląda to uroczo i może być nawet seksowne. A otyłość to przecież tłuszcz rozłożony na wszystkie części ciała. No nie rozumiem jak można te dwa stany traktować jako jedno i irytują mnie kobiety w ciąży narzekające jak to nieatrakcyjnie się nie czują i jakie to one biedne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko niby nie atakujesz a z tonu wypowiedzi bije pogarda. Zapalenie tarczycy po porodzie moja zmora do końca życia. I mimo diety zero kg straconych :( a waga olbrzymia. I tak jest to kwestia przyzwyczajena kg na codzień mi nie przeszkadzaja nie mam problemów z ruchem jestem aktywna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do pani, która zarzuca mi kłamstwo odnośnie tarczycy. Niestety, przypadki są różne i mnie leki poprawiły samopoczucie, to wszystko. Dodatkowo już od pięciu lat mam dostosowywaną dawkę, bo ciągle coś się zmienia. Latam jak głupia na badania krwi i mam takie wahania poziomu TSH, że głowa mała. Więc nie, nie każdy chory ma tak cudownie jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobrze, usprawiedliwiaj się dalej. Jakbyś była taka szczęśliwa to byś nie musiała się tłumaczyć ;] Peace!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ważę 72 kg przy 171 cm wzrostu i chooy ci w dooope głupia peeezdo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja w ciąży czułam się seksowna jak nigdy. Poza tym ,jak minęły mi mdłości dostałam pałera :) masa anergii i libido miałam najwyższe w swoim życiu. To było piękne :).Brzuch ciążowy kojarzy mi się więc cudownie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do osoby twierdzącej, że z tarczycą można normalnie funkcjonować NIE ZAWSZE jesli u Cuebie tak jest super u mnie niestety nie. I konsultowałam to z 3 lekarzami i każdy mi powiedział, że mimo uregulowanego poziomu hormonów mogę nie chudnąc mimo diety ustalonej przez dietetyka. Bo jak mozna wytłumaczyc zerowy spadek kg przez 3 miesiace diety? Od 2 włączyłam ****** nic nie spada ale chociaż ciało jest jędrne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×