Do Rozwódek

poprawka: wiatrakiem"

To nie ważne z czyjej winy był rozwód, bo feler to feler. Czy kupując samochód ktoś się zastanawia dlaczego zardzewiał? Jest zardzewiały i tyle - niech sobie rdzewieje dalej. A rozwóda- to rozwóda. Ja osobiście bym tego nie tknął kijem od szczotki owiniętym szmatą i przykrytym gazetą. Ale jak ktoś lubi sie taplać.... wolna wola oczko.gif xxx Cmoknij z rozpędu w tyłek wszystkie byłe rozwódki, które ułożyły sobie życie wchodząc powtórnie za mąż za przystojnego kawalera bez zobowiązań, bo tylko tyle ci pozostało zdesperowana szmato udająca faceta w necie. :D:D:D

To nie ważne z czyjej winy był rozwód, bo feler to feler. Czy kupując samochód ktoś się zastanawia dlaczego zardzewiał? Jest zardzewiały i tyle - niech sobie rdzewieje dalej. A rozwóda- to rozwóda. Ja osobiście bym tego nie tknął kijem od szczotki owiniętym szmatą i przykrytym gazetą. Ale jak ktoś lubi sie taplać.... wolna wola oczko.gif xxx Cmoknij z rozpędu w tyłek wszystkie byłe rozwódki, które ułożyły sobie życie wchodząc powtórnie za mąż za przystojnego kawalera bez zobowiązań, bo tylko tyle ci pozostało zdesperowana szmato udająca faceta w necie. :D:D:D

Nawet znak taki przypadek - facet kawaler, przystojny, bez zobowiązań, ożenił się z rozwódką. No co? Wolno mu. I już nawet nie pamiętam, dlaczego od dzieciństwa aż do dziś wołają na niego "dopa wołowa" ;):)

A ja uważam, że każdy ma prawo do ułożenia sobie życia na nowo, czy to jest rozwodnik czy rozwódka. Dla dobra dziecka czasami trzeba rozejść się w cywilizowany sposób i nie spiskować po kątach, bo to do niczego dobrego nie prowadzi.

Ja jestem rozwodka od roku. Maz po 20 latach odszedł. Tak, czuje sie gorsza. I dlatego nawet mi by do głowy nie przyszło związać sie z kimkolwiek.

Ja jestem rozwodka od roku. Maz po 20 latach odszedł. Tak, czuje sie gorsza. I dlatego nawet mi by do głowy nie przyszło związać sie z kimkolwiek.mysle , ze były maz tego problemu nie ma . Po pierwsze to on odszedł , po drugie ma bardzo duzo pieniędzy .

Nawet znak taki przypadek - facet kawaler, przystojny, bez zobowiązań, ożenił się z rozwódką. No co? Wolno mu. I już nawet nie pamiętam, dlaczego od dzieciństwa aż do dziś wołają na niego "dopa wołowa" oczko.gifusmiech.gif xxx Dopa wołowa to wołają na tego mamisynka przygłupa z jajami dwukrotnie większymi od penisa, co go siostra łajdaczka uczyła jak ma się wackiem posługiwać i niechcący sama zaciążyła, bo braciszek fajtłapa jak na typową ofermę losu przystało miał wypadek już przy swojej pierwszej robocie :D:D:D

jak myślisz upośledzona umysłowo dziecino co ją nawet z sopu wywalili dlaczego w metryce w miejscu ojciec masz wpisane NN?

"Dopa wołowa to wołają na tego mamisynka przygłupa z jajami dwukrotnie większymi od penisa, co go siostra łajdaczka uczyła jak ma się wackiem posługiwać i niechcący sama zaciążyła, bo braciszek fajtłapa jak na typową ofermę losu przystało miał wypadek już przy swojej pierwszej robocie smiech.gifsmiech.gifsmiech.gif" O-to-to! To właśnie on. To ten co sie za rozwódkami rozgląda, pomrukując pod nosem "przygarnij kropka, przygarnij kropka,.....) ;):)

niech ci wujek korniszona pokaże buha ha ha ha ha ha ha

>>Ja jestem rozwodka od roku. Maz po 20 latach odszedł. Tak, czuje sie gorsza. I dlatego nawet mi by do głowy nie przyszło związać sie z kimkolwiek.<< O byciu mężatką i to z 20 letnim stażem to możesz jednie pomarzyć, puszczalska smarkulo z nieślubnym bękartem

O-to-to! To właśnie on. To ten co sie za rozwódkami rozgląda, pomrukując pod nosem "przygarnij kropka, przygarnij kropka,.....) oczko.gifusmiech.gif xxx Rozglądał się, ale wszystkie jak jedna przed nim zwiały, bo żadna nie chciała debila za męża i w końcu po latach bezowocnych poszukiwań przygarnął podstarzałą i przygłupią wieśniaczkę, bo chwilowo nadawała na tych samych falach co on, a gdy już wieśniackie nazwisko zamieniła na to z plebsu to zaczęła dope wystawiać cudzym mężom, żeby się przekonać jak smakuje seks :D:D:D

Prawie wszystko się zgadza. Poza jednym: ta "podstarzała i przygłupia wieśniaczka" to była właśnie rozwódka. No i wcale nie zaczęła dope wystawiać cudzym mężom, bo ona zawsze dawała byle komu. Jak wszystkie zresztą rozwódki ;):)

Poziom tej rozmowy jest ponizej poziomu jakiegokolwiek i wy się dziwicie, że was faceci zostawiają. Ja z takim pustakiem sama bym nie chciala byc.

Jasne że nie. Bo ty potrzebujesz przekonywania że jesteś super-hiper i w-ogóle.... Ato może ci zapewnić tylko dopa wołowa. Bo tylko dopa wołowa może tak mówić o rozwódce.

ja jestem rozwódką z dwojką małych dzieci. zawsze cieszyłam się powodzeniem,lubię o siebie dbać. faceci interesują się mną do momentu, dopóki nie wspomnę o rozwodzie i dzieciach- mówię o tym od razu.bez ogródek, żeby nie robić sobie zbędnych nadziei ;)

Oczywiście mówisz im to bez ogródek... ...rano ;):)

Szkoda na was klawiatury .Jakie zad***e w glowie musicie miec ,zeby klasyfikowac ludzi w ten sposob.Rozwodnik ,rozwodka ,panna kawaler ,dzieciaci ,bezdzietni,wielodzietni.Waszym rodzicom powinno odebrac sie prawa rodzicielskie za wychowanie takiego tatlajstwa:).

A najczesciej tej kwalifikacji dokonuja kobiety po rozwodzie, ktore niestety zostaly porzucone I wszystkie te drugie partnerki sa dla nich dz..., kur... Itp A przeciez one tez moga stac sie ta druga, Bo w dzisiejszych czasach szybciej spotka sie rozwodnika niz kawalera. Taki swiat.

Uważasz że ludzi nie powinno się klasyfikować? Wrzucać do jednego worka? A jak ich klasyfikować? W/g wzrostu czy zarostu? Zawsze kobieta, która miała wielu chłopów byla w pogardzie, a dziewica na piedestale. I tak ma zostać!! A rozwódka z założenia i potrzeby daje każdemu ko sie nawinie i go nie odrzuca świadomość że dojada popłuczyny po poprzednikach. A świat jest taki, bo dz..., kur... Itp próbują udowadniać że są takimi samymi kobietami jak wszystkie!

Dobrze, ze wszystkie panny mlode w bialych sukniach to dziewice ;-) hahaha a ile z nich idzie do slubu, Bo dziecko jest w drodze. Nie, ale zony sa swiete. A prawda jest taka, ze zona, rozwodka, panna z dzieckiem czy bez dziecka to caly czas kobieta. A kobiety sa rozne i wsrod tych ,, swietych,, zon tez znajda sie Nic nie warte dziewuchy. I kazda oraz kazdy ma prawo ulozyc sobie zycie. Czasami poprostu za pierwszym razem nie wychodzi, ale to nie znaczy, ze trzeba isc od razu do klasztoru. No chyba, ze ktos woli ;-)

Prawie wszystko się zgadza. Poza jednym: ta "podstarzała i przygłupia wieśniaczka" to była właśnie rozwódka. No i wcale nie zaczęła dope wystawiać cudzym mężom, bo ona zawsze dawała byle komu. Jak wszystkie zresztą rozwódki oczko.gifusmiech.gif xxx Powiedz wszystkim szczerbata dopo cielęca co robisz na kafe, bo moja dopa wołowa na widok ktorej twoja wieśniara miała kisiel w gaciach w tym czasie pracuje, zeby co miesiąc na nasze konto wpływała taka suma pieniędzy, dzięki której żona dopy wołowej nie musi pracować, tylko kasę wydawać na co tylko ma ochotę :D

>>No i wcale nie zaczęła dope wystawiać cudzym mężom, bo ona zawsze dawała byle komu. Jak wszystkie zresztą rozwódki << tobie ciołku żadna nie da ani rozwódka ani wdowa ani nawet twoja wlana baba co sobie dopychacza znaleźć muiała bo ty do seksu się nie nadajesz z tym swoim 7 cm w zwodzie :D:D

Dopa cielęca myślała, że jak przygarnie wieśniarę, której żaden facet nie chciał tknąć kijem od szczotki owiniętym szmatą i przykrytym gazetą, to te 7 cm. uzna za normę, a tu wieśniara do neta się dorwała, penisy obejrzała, porównała i szybko uznała, że się w qnia zrobić dała. :D:D:D

każda jedna rozwódka to by go śmiechem zabiła jakby się okazało że w slipach trzeba dłuuuugo szukać żeby cokolwiek znaleźć :D:D

W sumie to nie ma się co dziwić, że wieśniara robi skok w bok, bo pewnie już nie raz ręka ją rozbolała, jak godzinami grzebała w gaciach poszukując dowodu męskości włsanego chłopa :D

Jestem rozwódką. Jestem w szczęśliwym związku od 8 lat z innym mężczyzną. Nie sądzę, aby kiedykolwiek miał jakiekolwiek wątpliwości z powodu mojego młodzieńczego małżeństwa. Co ja o sobie sądzę? Sądzę, że to doświadczenie ukształtowało mnie jako człowieka, mam w sobie więcej pokory, ale jednocześnie więcej pewności siebie, wiary w swoje siły i przekonania, że sobie poradzę. Wiem, że bez męzyczny sobie poradzę zarówno psychicznie, fizycznie jak i finansowo. Nie czuję lęku przed stratą faceta, chociaż bardzo mi na nim zalezy, ale nie jestem desperatką uwieszoną na jego szyi. Ten rózwód to była jedna z moich najlepszych decyzji w życiu!

Ex zdradzał mnie, ja zdradzałam ex. Rozwód bez orzekania o winie, miałam to w doopie. Obecny mąż zdradzał żonę, żona zdradzała jego. Orzeczenie o jego wyłącznej winie, bo jej zależało na tym, by zgrywać rolę ofiary i niewinnej niczym pierwsze śniegi. Też mam to w doopie. Ludzie zawsze się zdradzali, kobiety i mężczyźni. Tylko że dla mężczyzny przyłapanie na zdradzie jest bardziej tolerowane niż w przypadku kobiety, więc większość kobiet będzie zarzekać się i zapierać, że "ja to nigdy!", a prawda taka, że ją pół wiochy miało. I co? Jajco. Jasne, powinno być inaczej. Ale nie jest. I tak, jak nie wierzę w niepokalane poczęcie, tak nie wierzę, że przy rozwodzie (poza naprawdę nielicznymi przypadkami) winna jest tylko jedna strona. Oboje spieprzyli. Oboje zaniedbali. Ja do mojego ex nie mam żalu. Ex mojego męża od wielu lat przeżuwa w samotności swoją nienawiść zarażając nią dzieci. Co jej to daje? Poczucie wyższości? Nieuzasadnione, bo wiem z kim się bzykała (mała wiocha ;) ) Ja wolę być szczęśliwa. Czy mąż może mnie zdradzić? Może. Tak jak ja mogę zdradzić jego. Uda się albo nie. Nie dowiemy się jak nie spróbujemy. Nie ma znaczenia czy kawaler/panna czy rozwodnik/rozwódka. Ma znaczenie czy człowiek jest debilem, zapieka się w nienawiści, czy potrafi uczyć się na błędach i wybaczać. Jedno co jest trudne - i tu nie zgodzę się z wcześniejszym kimś. Jeśli są dzieci, łatwej ma ten rodzic i jego nowy partner/partnerka, z którym na codzień dzieci mieszkają. Bo ma realny wpływ na zachowanie dzieci i nie jest traktowany/traktowana jak bankomat i śmieć. A to potrafi złamać serce i doprowadzić do wielu bezsensownych stresów.

Jeśli są dzieci, łatwej ma ten rodzic i jego nowy partner/partnerka, z którym na codzień dzieci mieszkają. Bo ma realny wpływ na zachowanie dzieci i nie jest traktowany/traktowana jak bankomat i śmieć. A to potrafi złamać serce i doprowadzić do wielu bezsensownych stresów. xxx co ty nie powiesz! szkoda tylko, że ten "bankomat i śmieć" czyli twój obecny facet jak mniemam nie zajmuje się dziećmi na co dzień, nie pierze im, nie gotuje i nie sprząta, nie przytula na noc i nie czuwa nad nimi w chorobie! i tak cię serce boli, że musi płacić alimenty? musi! a jak tak lubi zamaczać tu i ówdzie to powiedz mu że istnieje coś takiego jak prezerwatywa, bo tego płacenia może być jeszcze więcej!