Jestem nieuczciwa, jestem cwaniarą i krętaczką. Tylko frajerzy sa uczciwi w XXIw

taka prawda :D ja zyje dostatnio i prawie nic nie robie, a ci uczciwi zapieprzają jak robociki w korporacjach a i tak mają mniej niz ja :D

I czujesz sie samotna

Ja też tak mam,im jestem starszy tym większy h.. ze mnie

co to znaczy prawie nic nie robisz skąd masz pieniądze na dostatnie życie?

Jestem call- girl :)

Co takiego robisz, że tak Ci dobrze?

lody kręce :)

i tak dla mnie jesteś ludzkim ś****wem

tak, jak pisał Bartoszewski: "WARTO być przyzwoitym", co nie znaczy, że się to OPŁACA... co kto lubi :) ja tam lubię swoją średnio-płatną, uczciwą robotę, lubię mieć czyste sumienie (chociaż, święta nie jestem); lubię mieć dobre relacje z ludźmi; żyję sobie na poziomie wystarczającym; kasa - raz większa, raz mniejsza - bywało, że było baardzo bidnie, i na bogato też bywało... :) nie ma się co za bardzo kasą przejmować, nie ma co się za parę groszy (miliony to też kupa groszy po prostu) sprzedawać :) fajnie jest ciężko popracować, potem sobie spojrzeć na efekty, mieć z tego satysfakcję :) od takiego "nic-nie-robienia" to się gnuśnieje :) no, ale - co kto lubi :)

Prawdziwy wizerunek kobiety przedstawiali malarze w 18 i 19 wieku - kobieta ma leżeć, wąchać kwiatki, zażywać kąpiele, zajmować się domem i pogłębiać mądrość literaturą, muzyką, sztuką ogólnie.

No tak,dupka trochę boli,ale stówa jest stuwa?!