Które liceum byście wybrali?

konkretnie zakuwa a nie konkretne. no ale swój ciągnie do swego to kwestia subiektywna może ty lubisz sztywniaków bez dystansu do siebie. w dobrych szkołach też bywają idioci wystarczy że pamięć mają dobrą.

moje przez kilkadziesiąt lat było 1. w województwie, jakieś 5 lat temu spadło na 2. miejsce, ale ludzie byli (i są) naprawdę Z***BIŚCI, dużo inteligentnych wybitnych jednostek, z ogromnym dystansem, poczuciem humoru, na niektórych lekcjach płakałam ze śmiechu, co zdarzało mi się tylko w tej szkole (nigdy poza nią). towarzystwo bardzo zróżnicowane, niektóre jednostki naprawdę ciekawie wyglądały (w tym najlepszym liceum zakon- nawet makijaż zakazany). większość ludzi z dobrych domów, ale bez poczucia wyższości, co się cieni

:D co znaczy dobry dom ? slogany jak z reklamy pampersów albo proszku do prania :D w dobrej czyt. bogatej dzielnicy ?rodzice nierozwiedzeni, katolicy klepiący zdrowaśki co chwilę ?taki w którym mieszkają inteligentni ludzie ale skąd ktoś to moze wiedzieć? czy jeszcze co innego :D ? jak ktoś mieskza w luksusowej dizlenicy chodzi w garniturze ma tytuł doktora i dla dilerów produkuje thc ale go jeszcze nie złapali to jest to dobry czy niedobry dom ? pomijam już że większy wpływ na człowieka ma to towarzystwo ze szkoły niż "dom".

raczej rodzice intelektualiści, co często równa się niewierzący u mojej koleżanki 3 dziewczyny w klasie w ciąży w lo, jednak u mnie w szkole ludzie mieli po kolei w głowie, prawda jest taka, że w lepszych liceach jest mniej takich osób, które mają nie po kolei w głowie

to ciekawa szkoła skoro nawet rodziców znaliście.poza tym inteligencja nie jest dziedziczna.dwójka tępaków moze mieć wybitnie zdolne dziecko, wiele jest takich przypadków. ciązą ma to do siebie że może dotknąc i tych inteligentnych i tych mniej inteligentnych. przynajmniej na razie nie wynaleziono 100% zabezpieczenia tak więc przykład trochę idiotyczny. z drugiej strony jak ktoś siedzi ciągle i zakuwa to faktycznie prawdopodobieństwo ciązy spada. no i ludzie są różni jedni marzą o byciu prawniczką drudzy o gromadzie dzieci.nie mówię że w liceum ale ogólnie.

gość z 18;41 ma rację Jak sama na własna rękę nie będziesz szukać wiedzy, dociekać, czytać nawet lit. fachową to nici z tego. Jak nie ma woli nauki to nawet elitarne liceum nie pomoże.

nie musieliśmy znać, jak ktoś ma rodziców najlepszych prawników w mieście, profesorów, rektorów uczelni medycznych, kardiochirurgów itpe. to można powiedzieć, że pochodzi z dobrego domu. nie mówię o dziedziczności inteligencji, nie chodzi mi o to. chodzi mi o to, że wielu ludziom uderzają do głowy pieniądze rodziców i często przez to, że wychowują się pod kloszem rodziców, nie mają wyobrażenia o biedzie przeciętnego polaka, zwykłego zjadacza chleba, a mimo to znam wiele takich osób, które były empatyczne, wyrozumiałe, nie wywyższały się i to się ceni, jak najbardziej jakoś dziwnym trafem ciąża w wieku szkolnym to domena głównie klubowych imprezowiczów, ofc. to elita społeczeństwa ryzyko zajścia jest minimalne, jak ktoś się dobrze zabezpiecza, większość młodych matek zachodzi przez wpadkę, bezmyślność

Tak inteligencja nie jest dziedziczna ale korki i kasa bardzo pomaga

nie musieliśmy znać, jak ktoś ma rodziców najlepszych prawników w mieście, profesorów, rektorów uczelni medycznych, kardiochirurgów itpe. to można powiedzieć, że pochodzi z dobrego domu.>>>tak myślałem :D jak kiedyś poznasz paru tych najlepszych prawników i zobaczysz jaki z niejednego z ich jest s******l :D to samo odnosi się do lekarzy to może zrozumiesz że wysokie stanowisko czy dochody nie świadczą o człowieku. kiedyś takie przekonie panowało na temat księzy :D dostojni , empatyczni itd. jak jest powoli każdy widzi. wśród dzieci osób które wymieniłas wyżej jest całą masa narkomano-klubowiczów bo od nadmiaru kasy im się częściej przewraca niż szarej myszce co ma rodziców urzędników. nic tak nie psuje jak duża kasa w rękach gówniarzy. znam co najwyżje kilku którzy byli i są normalni i znacznie wiecej takich co się stoczyli albo zacpali mimo że tata prokurator czy mama dyrektor szkoły. jeden rozbił smaochody za kilka baniek będąc nastolatkiem, 10 lat później pracował już na składzie opon za minimalną krajową , rodzice zbankrutowali, babcia sędzia zmarła i wszystko się rozsypało. kasy nie ma kto dawać z aresztu nie ma kto wyciągać.życie jest przewrotne nic nie jest dane na zawsze ten dobry dom może mieć więcej problemów niż ci sie wydaje i zazwyczaj ma tylko się je lepiej maskuje. myślisz jak dziecko- stereotypami, kiedyś z tego wyrośniesz. sprawdziłabyś sie w wymysłaniu sloganów do reklam albo tytułów w tabloidzie.

ryzyko zajścia jest minimalne, jak ktoś się dobrze zabezpiecza>>>:D o seksie to ty chyba jeszcze mniej wiesz niż o życiu ew. za dużo reklam srodków antykoncepcyjnych oglądasz. minimalne jeśli... i tu masz multum interakcji które moga powodować ich nieskuteczność zaczynając od przeziębienia. możesz mieć zaburzone działanie układu hormonalnego i nawet o tym nei wiedzieć.

"wśród dzieci osób które wymieniłas wyżej jest całą masa narkomano-klubowiczów bo od nadmiaru kasy im się częściej przewraca niż szarej myszce co ma rodziców urzędników. nic tak nie psuje jak duża kasa w rękach gówniarzy. znam co najwyżje kilku którzy byli i są normalni i znacznie wiecej takich co się stoczyli albo zacpali" właśnie o to chodzi że takich ludzi tam NIE BYŁO. cały czas o tym piszę, umiesz czytać? klubowe towarzystwo znam ze słabszych liceów, niestety, ale to prawda. napisałam o dobrych domach, a nie dobrych ludziach, nie wmawiaj mi czegoś, czego w moich wypowiedziach nie ma.

skąd wiesz czy było czy nie. ludzie się pewnymi rzeczami nie chwalą. mogłaś nie być z nimi na tyle blisko aby wiedzieć. poza tym pewnie ponad 90% nastolatków rzadziej lub częsciej chodzi na imprezy, chyba w jakiejś szkole zakonnej byłaś. no i ja nic dziwnego nie widzę w wyjściu do knajpy ze znajomymi, może ty negujesz te wyjscia bo dla ciebie to rozrywka dla plebsu :D

znam wielu ludzi, którzy się dzięki korkom podostawali na medycynę, stomę itd. matura to schemat i jak kogoś stać na korki u egzaminatora maturalnego, to mniejszym nakładem sił może się do matury przygotować. jasne, wszystkie te patologiczne imprezowe lale zaciążają z innych powodów niż ich własna bezmyślność, huehueueuue ja podaje fakt, a ty za wszelką cenę starasz się bronić pewnych środowisk. pewnie twoja dziewczyna zaciążyła w wieku lat 17 w toalecie na dyskotece, bo prezerwatywa pękła i na śmierć zapomniała o tabsach, a i jeszcze przeziębiona do tego była

jest różnica między domówką a imprezą klubową, gdzie większość towarzystwa to faktycznie dresiarze i ich panny moja szkoła jest najbardziej liberalną w województwie btw.

jasne, wszystkie te patologiczne imprezowe lale zaciążają z innych powodów niż ich własna bezmyślność, huehueueuue>>nie napisałem że wszystkei to ty uogolniasz i poslugujesz sie stereotypami. nikogo nie bronie to raczej ty im chyba zazdrościsz bo ciagle sie do nich odnosisz moze jakas niunia zaciazyla z twoim adoratorem :D że tak ich nie znosisz. i znowu schodzimy do tabloidowych chwytów. skoro jednak tak się podniecasz ta stomatologia to moja dobra znajoma stomatolog w wieku 24 lat miała 2 dzieci - nie ze mną :D . i co z patologi jest bo ma 2 dzieci czy nie bo stomatolog w końcu :D ? a jej rodzice też lekarze :D gwoli wyjasnienia bo zaraz będe narkomanem i dzieciorobem - jak kogoś stać to niech ma nawet 5, jak lubi imprezy to niech na nie chodzi ja w tym nic dziwnego nie widzę. nie czuję potrzby aby uważać że ci którzy postępuja jak ja są cool a reszta to debile. dla mnie podział jest prosty ten rozgarnięty jest mądry a debil to debil niezależnie od ilosci dzieci czy zawodu rodziców. dla mnie patologia to jest jak ktoś nie ma pracy a dziecko w drodze.

no i jeszcze jedno tak się podniecasz tym swoim życiem, szkołą posługujesz shcematami etc. a siedzisz na forum dla debili. nie widzisz tu pewnego dysonansu :D ? ktoś posługujący się takimi stereotypami jak ty moze napisac że na kafeterii siedzą przygłupy i chorzy psychicznie bo w większości tak jest i nie chciałby miec nic wspólnego z kimś kto tu notorycznie pisze. jesteś chora czy głupia :P ? to takie smao pytanie jak to twoje do mnie. a sorry ty nie pytalas ty juz wyciagnelas wniosek :D juz wiem dlaczego cie kiedys pomylilem z kims innym, masz te sama tendencje do błednego stwierdzania faktów. jeszcze tylko brakuje abys sie przy tym upierała.

ZDECYDOWANA WIĘKSZOŚĆ, nie napisałam, że wszyscy, nie uogólniam, podaje fakty, z uwzględnieniem wyjątków, każdy przypadek jest indywidualny, ale prawda jest taka, że zdecydowanie częściej wpadają ludzie z byle jakich szkół, którzy na dyskotekach i u znajomych swego pokroju spędzają więcej czasu niż na nauce, niektórzy świadomie decydują się na dziecko na studiach. nie ma w tym nic złego, jeśli je utrzymają to jest temat o szkołach i fakty są takie, że dziewczyn dresiarzy, spalonych na solarium, tzw. dyskotekowych niuń więcej spotkasz w słabszych szkołach.

Tematu nie czytalam, ale po nowej maturze zadne liceum nic Ci nie da :D

którzy na dyskotekach i u znajomych swego pokroju spędzają więcej czasu niż na nauce,>>no to jest akurat oczywiste jak się uczę 14h na dobę to mam mniej czasu na inne rzeczy. niektoryz sie decyduja swiadomie a niekotrzy przez przypadek juz pisalem ze róznie bywa to ty to uzależniasz od poziomu umysłowego a to nie jest tylko od tego zależne, pewną rolę odgrywa tu jednak przypadek. nie wiem czy więcej nie chodziłem do kilku szkól aby oceniać ale wiem ze w tych "dobrych" też takowe są.ludziom się podobają rózne rzeczy czy różna muzyka to nei zalezy od poziomu oleju w głowie tylko od osobowosci. jeśli zalezałoby od iq czy rozumu to wszyscy na danym poziomi byliby tacy sami,ubierali się tak samo czy słuchali tego samego a tak nie jest. masz przerośniee ego po prostu i dopasowujesz swoje stereotypy do tego ego bo tak ci wygodnie.

nikt w liceum nie uczy się 14h na dobę. cały czas piszę o tym, że zdarzają się wpadki, antykoncepcja może zawieść itp., ale jednak fakty są, jakie są no z tym gustem to też prawda, sorry, ale nie znam inteligentnych ludzi z poczuciem smaku, którzy słuchaliby disco-polo- taka prawda. ale szafujcie się dalej tym pustym frazesem, że o gustach się nie dyskutuje. jasne jeden lubi mozarta, drugi black sabbath, ale to jednak to nie to samo co zespół weekend nie mówię, że nie zdarzają się patologiczni ludzi w dobrych szkołach, ale 3 ciężarne uczennice w ciągu kilkudziesięciu lat w historii szkoły dobrej vs. 3 uczennice w jednej klasie w słabej- to mówi samo za siebie

zgadza się ale ty pisałaś o muzyce klubowej czy techno a są ludzie zdolni którzy jej słuchają myślę że z weekendem jest podobnie tylko częśc sie do tego nie przyznaje otwarcie. są tacy którzy uczą się całe dnie i częśc nocy już w szkole średniej. sie uczepilas tych ciezarnych moze w sloneczko graly i 3 w jednej klasie :D sex nie zalezy od poziomu szkoly i madry i glupi czuje podobny poped.

owszem, każdy czuje popęd, tylko najczęściej głupi zaciąża w wieku 16 lat. ale to przecież przypadek techno nie niesie za sobą żadnej treści, ani nie ma wartości artystycznej, jeśli ktoś to traktuje jako odskocznię- ok, mogę zrozumieć, ale jeśli nie ma wyższych potrzeb, to już o czymś świadczy

te statystki i rankingi mnie smiesza. Wielu moich znajomych poszło do dobrych szkół w miescie , a maturę zdali ledwo co. Bo nauczyciele ich cisneli ,a oni mieli ich w du*** i tylko darli z nimi koty. Ja poszłam do http://www.liceum-zaoczne.sopot.pl/home.html - zaoczene liceum , gdzie nauczuciele to ludzie, szlo z nimi sie dogadac i zawsze pomagali jak cos mi nie szlo. Maturę zdałem dobrze, nie bylo szalu a i placzu tez nie. Dzis jestem na studiach i mam szacunek do ludzi, ktorzy zamiast straszenie "pałami" w dizenniku potrafili pokazac ze warto sie uczyc.