stazysta a wynagrodzenie

Prowadze małą firmę usługową, w której zatrudniam jednego pracownika. Jest zarejestrowany na pełen etat, wszystko zgodnie z prawem. Do reki zarabia 2000 zł. Od miesiąca mam pracownika którego przydzielono mi z Urzędu Pracy w ramach stażu. Nie powiem jest zdyscyplinowany, pracowity, ale umiejętności mu brak. Zaproponowałem mu 600 zł do ręki, że będę dorzucał mu do tego stażowego 930 zł i ku mojemu zaskoczeniu chłopak się wkurzył, bo stwierdził, że spodziewał się więcej. Tłumacze mu, że mój pracownik ma 2 tys i jest pracownikiem samodzielnym więc nie będzie sprawiedliwie jeśli on w sumie ze stażowym będzie miał tak samo.....ale widziałem po minie, że mu nie pasuje. Nie należę do osób tzw. wyzyskiwaczy i jakoś teraz sam już zwątpiłem czy dobrze postępuję, tym bardziej, że zadeklarowałem, że po stażu go zatrudnię oczywiście za inne pieniądze niż te 600 zł. Czy postępuję dobrze, sprawiedliwie?

Nikt się nie wypowie?

ja ide na staż i mi nic nikt nie dorzuca, olałabym takiego stażystę na twoim miejscu. Ja tam robię za 850 zł msc. i jestem wdzięczna że ktoś mnie wziął i nawet nie mam obiecanego że mnie zatrudnią. Sory ale łaski nie robi że jest u Ciebie na stazu

koleś jest bezczelny moim zdaniem.

no własnie ja też tak słyszałem, że raczej nic nie chcą dokładać stażystą, więc wydaje mi się że w sumie jak będzie miał ze stażowym 1500 zł to nie jest źle.

a ile lat ma ten stażysta czy jest doświadczony

ma 34 lata, bo to jest staż dla osób długo bezrobotnych i podobno był za granicą

teraz jest tak ciężko z praca, że w sumie i tak nieźle trafił.

No ale jak ma tyle lat to i zarabiac chciałby więcej niż najniższa krajowa.

jak ja byłam na stażu to trzeba było podpisywać się co miesiąc, "nie otrzymałam żadnego dochodu", więc nie wiem dlaczego mu płacisz, w sumie jaką masz podstawę? Jemu za pracę płaci urząd NIE TY.

ja miałam stażystkę ale taką wybraną przeze mnie, dziewczyna dorabiała u mnie na czarno do zasiłku a urząd ja pchał na jakies staże więc na sezon ją wzięłam na staż do siebie. Płaciłam jej normalną stawkę taką jak przed stażem. Była zachwycona i sama mówiła ze to super układ bo ma dodatkową kase z urzedu i nie ma ryzyka że inny pracodawca jej utrudni dorabianie u mnie. Ten twój sobie za dużo wyobraża. Skoro nie jest u ciebie z powodu jakichś wyjątkowych kompetencji to możesz mu spokojnie przestać dopłacać cokolwiek. On ze stażu nie będzie mógł zrezygnować za bardzo - chyba raz może na cały okres bezrobocia - a nawet jeśli to po prostu weźmiesz kogo innego.

Olej dziada albo przeprowadź z nim jakąś konstruktywną rozmowę. Za staż płaci mu PUP, więc nic nie musisz mu dokładać (twoja dobra wola, że to robisz). Jak mu się nie podoba, to zawsze może zrezygnować i wrócić za granicę, a na jego miejsce byłoby kilku innych chętnych. Tym bardziej, że obiecałeś go zatrudnić już po stażu, za lepsze pieniądze. Gdyby był w porządku, to powinien potraktować ten staż jako możliwość dobrego zaprezentowania się przyszłemu pracodawcy.