Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nie całujemy się od kilku lat

Polecane posty

Gość gość

powiedzcie o co może chodzi i czy ktoś z was też tak ma. czy to normalne czy nie? jesteśmy z facetem już 8 lat razem w tym 5 lat po ślubie, a przez cały związek całowaliśmy się może dosłownie z 10 razy. na początku zwiazku bardzo podniecały mnie usta mojego faceta i sama si podkładałam że niby przypadkiem żeby się całować, ale on ciągle twierdził, że nie umie się długo całować bo się dusi, nie ma jak oddychać, pytałam go czy problemem jest mój nieświeży oddech, ale zawsze zaprzeczał, mi też się odechciało całowania i tak już od 7 lat się nie całujemy, tylko cmok w policzek i nic więcej, wiem, że mąż ma krzywą przegrodę nosową i ciężko oddycha, może to jest powodem, że nie może złapać tlenu podczas całowania i unika tego. ostatnio mi wypominał, że to ja się nie chce z nim całować bo pewnie się go brzydzę, ech... sama już nie wiem. szczerze mówiąc seks z nim też nie jest spektakularny, nie podnieca mnie, podziwiam jego piękne ciało bo jest ładnie zbudowany, seksowny, zawsze pachnacy, czysty i zadbany, ale nigdy nie miałam orgazmu no i jakoś tak nawet mi nie zależy na seksie... kiepskie to moje życie erotyczne... ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemoc w sobie mam
Mam takiego samego faceta który od samego początku unikał pocałunków, przytulania. Dla niego wyrażeniem uczuc był/jest seks. Wracał z pracy do domu i nie dawał mi nawet całusa. Mówiłam mu ze to dla mnie dziwne że jestesmy swieżym zwiazkiem a ja czuje sie przez to jakbysmy byli ze soba 100 lat. On tłumaczył ze taki juz jest. Myslałam ok może jakoś to bedzie... Ale wiesz co? Dziś mija 1,5 roku a ja tak sie oddaliłam od niego ze nie mam ochoty juz sie przymilac i go przytulac. Mam tego tak dosć ze unikam nawet seksu z nim. Związek się nam sypie, nie wiem jak ty dałas radę tyle lat to wytrzymać. Moim zdaniem jak nie ma czułosci to nie ma nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochałbym Cię mocno w pupę i japkę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chce Cie straszyć bo miałam praktycznie tak samo z moim i na samym końcu okazało się, że jest gejem :D i odszedł do faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my uwielbiamy się przytulać, dotykać noskami, całować każdą część ciała, uszy, oczy, nos, brzuch policzki itd ale w usta tylko buziaczek, zawsze jak mąż wraca z pracy to nachyla się żeby dostać buziaka, a jak jestem zła i nie daję to si gniewa, jak wychodzi rano do pracy to niby zamyka drzwi ale otwiera drugi raz żeby jeszcze mi dać buziaka, seksu nie ma i tak bo jestem w ciaży zagrożonej więc od pół roku nic, ale nie wyobrazam sobie po ciąży seksu z nim bo nigdy mi z nim nie było dobrze, może jestem oziębła, sama nie wiem, może powinnam pójść do seksuologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemoc w sobie mam
Kiedyś czytałam jakis artykuł psychologiczny ze czułosci w zwiazku sa najważniejsze, że to buduje bliskość. Ze człowiek zupełnie inaczej sie czuje jesli wychodzacy partner do rpacy powie "cześć" a inaczej gdy pocałuje na dowidzenia. Mój tez wychodzi wczesnie rano ale jedynie co powie "nara""heja""cześć""buziaczki", ale nigdy nie podejdzie nie pocałuje mnie... Czuję się z tym okropnie, szukam winy w sobie. Wbijam sobie do głowy ze może go obrzydzam, a może mnie wcale nie kocha, a moze smierdzi mi z buzi...okropne uczucie, nikomu nie życze tak sie czuć. Ja wytrzymałam tak 1,5 roku i mam tego dosyć. Staliśmy sie rpzez to sobie obojętni.. Wczesneij byłam w 7 letnim zwiazku i powiem ci ze nawet po 7 latach się całowalismy i rpzytulalismy, a buziak po rpacy był zawsze.Zupełnie inaczej się czułam i nie miałam takich dylematów jak mam teraz, czułam sie po prostu kochana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mam pojęcia co o tym myśleć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chłopy tak maja. My tez sie nie calujemy. Jestesmy 5 lat razem. A cmok jest tylko na dowidzenia na koniec dnia jak sie rozdzielamy do domow. Podczas zblizen tez tego nie ma. Ogolnie do d**y

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wyobrazam sobie tego, moj przy kazdej okazji wklada mi jezyk w usta i ciagniemy sline

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem prawie 14 lat po ślubie i mój mąż też mnie nie załuje od dobrych 12 lat. Buziak jest i tyle. Też mi tego brakuje, ale wiem, że jest dobry, czuły i zawsze mogę na nim polegać, wspiera mnie ogromnie. Także spokojnie takich par jest trochę zapewne;) Rozmawiałam z koleżankami i każda na coś narzeka. Nie ma idealnych ludzi. Zawsze nam czegoś w kimś brakuje. Czasami to są takie oczywiste rzeczy jak sex czy całowanie, a czasami komuś brakuje czegoś, na co ktoś inny by nawet nie wpadł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu sie was brzydza i jestescie tylko do dymania. Pewnie sami sa do d**y w lozku. Co to za sex bez pocalunkow. Najwazniejsza strefa erogenna to usta i w dodatku dowod szacunku, bo tylko d****** sie nie caluje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×