Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy mam sama odejsc?

Polecane posty

Gość gość

zdradzilam go rok temu (mialam kilkumiesieczny romans) wyszlo po czasie, od kiedy maz dowiedzial sie o tym minelo pol roku. niby mi wybaczyl, ale miedzy nami jest coraz gorzej. stalam sie jego wspollokatorka i matka jego dziecka. on mowi, ze mu na mnie zalezy, ale nie widzi przyszlosci i jak go pytam, czy chce zebym sie wyprowadzila, to mowi ze nie wie. mowi, ze kocha. ale ja tej milosci nigdy nie czulam. zawsze mnie zaniedbywal, nigdy nie mowil mi nic romantycznego, nie przynosil kwiatow, nie mowil komplementow, nie przytulal. mowi, ze on taki po prostu jest. pozniej coraz mniej seksu az skonczylo sie na tym, ze mielismy seks co 2-3 miesiace z mojej inicatywy, on konczyl po 10 minutach max i koniec. kilka razy przylapalam go na flirtach, slyszalam plotki. rozmawialam z nim milion razy. on powiedzial, ze nie potrzebuje, ze taki jest niewylewny, nie lubi pocalunkow, przytulania i romantycznych glupot. i skonczylo sie na tym, ze ktos inny mnie zauroczyl. mial byc tylko seks ale skonczylo se na romansie. zaluje. czulam sie po prostu samotna, zaniedbana, brakowalo mi fizycznosci. przeprosilam, plakalam, co mam zrobic? czy w ogole jest o co walczyc? czy po prostu sie wyprowadzic??? mieszkam za granica, mamy 5 letnie dziecko. mamy po 30 pare lat. on ma tu rodzine, ja nikogo, tylko kolezanki. jestesmy malzenstwem od roku, ze soba 7 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a nie możecie iść do jakiejś poradni? co ci szkodzi spróbować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiscie super by bylo, ale on powiedzial, ze nie pojdzie, namawialam go wiele razy, nie da sie zaciagnac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nigdy nikt nie bywa bez winy. Utworzyliście sobie dwa światy, w których nie ma miejsca dla drugiego... bo to komentuje, bo to marudzi, że we dwoje to nie zabawa... W związkach najgorsze są drobiazgi. Są jak zarazki ebola. Przychodzą, zabijają, i nie wiadomo czemu nieliczni tylko mogą to przeżyć, i się czegoś nauczyć. Czułość. Czasem czułość bywa najgorszym kłamstwem, którym kierują się naprawdę fałszywi ludzie. Ale najgorsze jest wówczas, kiedy kobieta patrzy na innych... udających. Wówczas zaczyna jej czegoś brakować. I zamiast za książkę zabiera się za przygodnego k****sa i myśli, że to na resztę życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to kiepska sytuacja. sama niestety musisz zdecydować czy się wyprowadzić czy nie. dziecko byś ze sobą zabrała? zależy mu na nim? może argument "dla dobra dziecka" pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
maz jest bardzo odpowiedzialny, pracowity, bardzo kocha dziecko, jest dobrym czlowiekiem, a ja czasem mysle, ze moze ja za duzo wymagam, ksiecia z bajki, ale pozniej sobie mysle, ze tez mam swoje potrzeby, nie wymagam niewiadomo czego. zainteresowanie i milosc, to jedyna rzecz ktorej mi ciagle w nim brakowalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mortifer - dziekuje za opinie, moze rzeczywiscie... ksiazki co prawda caly czas czytam, ale moze za duzo wymagalam od niego. chcialabym zeby to sie nigdy nie zdarzylo :( bylam glupia. tylko ze to mleko juz sie wylalo, co teraz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miłość nie błyszczy ale się zamartwia... miłość nie obdarowuje ale pożywia... miłość to nie pieniądze ani sława... miłość to stabilność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mialam ta stabilnosc, mialam tyle, ze kazdy mi mowil, ze mi zazdrosci, chcialam miec wszystko. a teraz po prostu umieram - ze wstydu, z zalu, bo zepsulam wszystko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro nie byłaś szczesliwa w związku nie można oczekiwac ze teraz będzie dobrze po zdradzie życie wygląda inaczej, milosc istnieje bo oboje się kochacie ale nie zaspokajacie swoich potrzeb tym bym się martwila Wiele lat minie zanim trochę się ułoży i musisz to przeczekać jeśli chcesz być z mężem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×