Co ja mam zrobić ?

Mój syn ma 31 lat. Ma guza mózgu nie operacyjnego. Jest pewna kobieta, którą on bardzo kocha. Ona ma już męża, a on dalej jest sam. Rozstali się bo ja namieszałam. Żałuje, ale czasu nie cofnę. On najchętniej nikomu by nie powiedział, ale wiem, że on chciał by ją zobaczyć. Zastanawiam się czy może zadzwonić do niej, powiedzieć jej o chorobie ?

zadzwon niech sie spotkaja chociaz na chwile..

Po co się nadal mieszasz, mieszałaś wcześniej i doprowadziłaś do nieszczęścia i teraz też chcesz mieszać.

Dobrze Ci ze świadomością, że zniszczyłaś mu życie?

Nie chce mieszać. To wielka miłość mojego syna. Ja już nie wiem jak mu pomóc jego hasło to ,,Mamo mi już nie da się pomóc". Wszystko czego się dorobił przepisał na nią.

Ma męża więc lepiej jej już nie mieszaj w głowie. Jeżeli on będzie bardzo chciał sam się z nią skontaktuje i jej powie.

Nie jest mi dobrze ze świadomością, ze zniszczyłam mu życie.

On nie chce jej martwić. A wiem, że.chciał by być chociaż chwile z nią.

i to jest temat na ciążę i macierzyństwo?

Skoro ta kobieta ma męża to chyba taka z jej strony wielka miłość do twojego syna nie była......

Powinien uszanować że jest zajęta. Ale rozmowa szczera mogła by mu pomóc Nawet jeżeli kobieta jest nie wychowana to powinien się do niej zrazić jeśli jest dojrzały. Ale ty też z nim rozmawiaj wspieraj go.

Ślub wzięła w tym roku, a byli ze sobą 6 lat temu lub nawet więcej.

kobieto posłuchaj- w życiu najważniejsza jest MIŁOŚĆ, pieniądze są potrzebne, bo ułatwiają życie, ale one nie zastąpią miłości NIGDY. Rozdzieliłaś ich a on pozwolił na to, więc mu chyba nie zależało na tej kobiecie by walczyć o miłość i bycie z nią. Wybrał mamusię. Jak powiadomisz dziewczynę, to ona do niego przyjdzie, zrobi to bo choremu się nie odmawia, ale i dlatego że go wcześniej kochała, może jeszcze kocha.

Ja jestem załamana. Nie mam siły już go pocieszać. Bo już sama przestaje wierzyć, że on wyzdrowieje. Patrzę na niego i brakuje mi słów. Opiekuje się nim cały czas. Nawet nie wiecie jaki to ból dla matki

Wiem miłość najważniejsza... Ona zerwała kontakt nawet znajomych zmieniła. Ale mam jej aktualny numer.

Kiepska prowokacja

Fajny gest z jego strony.

Bardzo współczuje

Śmierć dziecka - najgorsza rzecz dla matki