Ilu jest jeszcze facetow

Kobiety nie są naiwne - co najwyżej często za bardzo chcą by było dobrze i czasem zawodzi je intuicja.

Witam wszystkich:) gość facet całkiem mądrze piszesz, jednak nie zgodzę się z tym, ze do drani lgną głownie młode kobiety. Jak by nie było każdy ex przez kobiety uważany jest za drania bez względu na wiek;) Czy facecie są egoistami..myślę, że oni łatwiej podejmują decyzję, wiedzą czego chcą. My często tkwimy w związkach których nie jesteśmy szczęśliwe ale jesteśmy bo: może on się zmieni, jesteśmy razem już tyle lat, może wreszcie coś zrozumie, mogłam trafić gorzej itp itd Dziewczyny mam nadzieję, że się nie rzucicie ale to moje zdanie.

To ja Taki_jeden_964. Założyłem sobie konto z imieniem. :) Co u was ? :)

Wiele jest porządnych, dobrych w moim otoczeniu facetów, którzy się starają bardzo, widze, ze niestety nie wzbudzają zainteresowania u tych kobiet co szukaja "porządnego" ( czegos zawsze brakuje , męskosci itd..) więc to chyba nie tak, ze takich nie ma i trafiamy na drani tylko do takich a takich nas ciągnie. Ja miałam do czynienia z różnymi, i fajnie byłoby jakiegoś wyposrodkowanego spotkac ale chyba większosc jest w malżenstwach.

facet to bardzo wygodna istota, tak długo trwa w związku, nawet jeśli czegoś mu w nim brakuje, dopóki nie znajdzie sobie miejsca zastępczego w którym będzie miał co najmniej tak jak dotychczas albo lepiej.....kochanki to opcja idealna, w domu ciepełko a z kochanką ognisty seks :) czego chcieć więcej a że faceci rzadko się zakochują to wolą zmienić kochankę niż żonę :) ale to tylko moje obsrwacje

Lady zauważyłam to samo co ty, ci wypośrodkowani po prostu normalni są zajęci:(

gość z 19:09 niestety przykre ale jak często prawdziwe

Też się z tym zgadzam. Sedno sprawy. Jak raz skrytykowałem takiego kolesia na forum to mi się nieźle oberwało od innych. A jak tacy potrafią być milutcy na forach do kobiet. Aż się niedobrze robi. :)

przykro nie przykro grunt to być czujnym i nie dać sobie zamydlić oczu tymi słodkimi słówkami które tak lubimy...pewnie gdyby kobiety bardziej wierzyły w siebie i zdradzone potrafiły zamiast wybaczać to dawać takiemu kopa w tyłek to może i oni by bardziej je szanowali. jeśli kobieta zostanie zdradzona to powinna się ogarnąć i pokazać co stracił a nie dawać się nabierać na teksty typu: to tylko seks, to ciebie kocham. z drugiej strony babeczki nie bójcie się być namiętne, nie bójcie się seksu i pokazywania, że też macie potrzeby. nie ratujcie małżeństw ze względu na dzieci, bo one kiedyś pójdą w świat a wy pozostaniecie z poczuciem zmarnowanego życia przy gościu, który regularnie was zdradzał....każdy ma to na ile sobie pozwala to też tylko moja opinia

gośc 33 z tym "każdy ma to na ile sobie pozwala" nie do końca tak jest bo kto świadomie chce być zdradzany, niekochany, wykorzystywany...kiedy poznajemy faceta, chcemy mu ufać i wierzyć, że jest z nami bo nas kocha a nie traktuje jak chwilowy przystanek w dordze na coś lepszego

pewnie że tak, jednak nie dajmy się wykorzystywać.....ilu znasz facetów, którzy zdradzili tylko raz? to trudny temat, zdrada, bo wiem że facet, który w 90% jest jednak wzrokowcem może zainteresować się inną, oni to zdobywcy, lubią flirt by podbudować swoje ego.....prawda jest taka że my Kobiety też uwielbiamy flirtować bo lubimy jak faceci się nami interesują i tego oczekujemy od naszych partnerów ale jesli same nie będziemy ich uwadzić jako żony to zawsze znajdzie się inna np cudza żona, która rozpali jego fantazje. Life is brutal a nasza wyższość nad facetami to nasz urok osobisty o który musimy dbać, jeśli dobrze zagrasz to oni zawsze zatańczą tak jak chcemy :)

to prawda temat dość cięzki ;) jednak jesłi facetowi nie zależy to i uwodzenie żony czy poprostu partnerki nie wystarczy bo zawsze to co młode, niewinne ciekawsze niż to co zna i ma na co dzień

to prawda, więc czasami zdrada to dla nas sygnał, że facet nie jest wart naszej uwagi i choć jest to jedna z najcięższych decyzji to moim zdaniem warto ją podjąć i zostawić, skoro jak sama piszesz facetowi i tak nie zależy

Ja tez uwazam że wiele kobiet daje sobie mydlic oczy, nieraz bylam świadkiem jak moje znajome poznały na necie kogoś i ****ajerował a one myslały że niewiadomo na co trafiły:) A po fotkach juz widac bylo dla mnie ze tzw. lowewelasi:)Tymczasem nieśmiałego kolege z pracy ktorego znają dobrze ignorowaly itp:)

lady ale też bez przesady czy jak nieśmiały tzn że będzie lepszy a poznany w necie to od razu drań?....fakt każdy z nas pragnie czegoś innego, jednej pasuje nieśmiały partner, który będzie na każde skinienie a inna potrzebuje faceta z charakterem przy którym będzie czuła, że coś się dzieje. wiadomo najgorsze są te skrajności w jednym i drugim przypadku.

więc wracamy do punktu wyjścia o wypośrodkowanego faceta bardzo ciężko:(

hhahahahaha faceci zaraz pewnie też powiedzą że idealnych kobiet nie ma.....może o tych jak to ujęłaś wypośrodkowanych facetów faktycznie nie jest łatwo ale to nie znaczy że mamy się godzić na pierwszego lepszego tylko dlatego że nie wierzymy że stać nas na lepszy model, a tak niestety mam wrażenie myśli większość tych zdradzanych bidulek

nic takiego nie pisałam by być z pierwszym lepszym tylko dlatego, że nie ma innego, Jednak prawdą jest, że ciężko poznać "normalnego" faceta 30+ większość fajnych "normalnych" facetów jest w związkach

hhahahahaha faceci zaraz pewnie też powiedzą że idealnych kobiet nie ma... xxx Bo nie ma. Żartuję oczywiście. Chociaż jak mi powiedział jeden kumpel niedawno, ciężko o porządną dziewczynę. :)

czuję, że jesteś trochę zdołowana.....a może zamiast myśleć, że ciężko pomyśl, że jesteś tak zajefajną laską że skoro idą wakacje (co za tym idzie, wyjazdy, urlopy, nowe znajomości) to nim się obejrzysz znajdziesz tego wypośrodkowanego i do tego wolnego 30+ ;) nie trać wiary a tym bardziej pewności siebie. faceci szybko wyczuwają nasze słabości i często wykorzystują nas w ten negatywny sposób. daj się zdobywać, obserwuj i uwodź a zobaczysz, że znajdzie się taki który będzie wart twojego zainteresowania :)

gość 33 dobrze wyczułaś...kilka dni temu zakończy się kilku letni związek więc łatwo nie jest..ale to co piszę to nie tylko moje zdanie...

gość .... zawsze jest trudno, ale musisz znać swoją wartość i nie dać się, najtrudniej zapomnieć te miłe chwile ale trzeba też pamiętać o tych złych. chodzi o to by drugi raz nie popełnić tego samego błędu i nie dać się po raz kolejny skrzywdzić. wierz mi wiem co mówię :) głowa do góry może mu jeszcze kiedyś podziękujesz bo to co najlepsze przed tobą :)

staram się:) choć różnie bywa zwłaszcza na początku.. niestety my kobiety chyba mamy niesamowite zdolności do koloryzowania:D rzeczywistości i w takiej chwili złego to my nie pamiętamy;)...choć jest trudno, to pesymistką nie jestem jeśli chodzi o przyszłość:)

no podałam taki przykład tylko z mojej obserwacji, że duża część tych porządnych, miłych i dobrych facetów którzy zostali wolni, jest odrzucana przez kobiety więc trzeba też się liczyć z tym, że niektórych cech się nie da pogodzić.

Lady może są "za mili, za dobrze" zagłaskać też nie można we wszystkim potrzebny umiar...

ważne by w takich chwilach nie uciekać w samotność, nie zamykać się w sobie. każda mała czy duża osobista tragedia musi mieć swój etap by móc się w końcu pozbierać. gdy chce się płakać trzeba płakać, gdy chce się krzyczeć to trzeba krzyczeć negatywnych emocji trzeba się pozbyć, mi bardzo pomogli bliscy, przyjaciele :) dzięki bratnim duszom można skały przenosić i czasami warto ich posłuchać :)

nie uciekam,wychodzę spotkać się ze znajomymi, praca tez zajmuje mi sporo czasu. Jenaka płakać nie potrafię tzn, nie teraz...prawdę mówiąc trochę mnie to dziwi bo prędzej spodziewałabym się właśnie płaczu a nie takiego spokoju i planowani co dalej.

jaka ożywiona dyskusja się zrobiła. I mam dylemat: czy odpowiadam definicji "wypośrodkowanego", czy też bliżej mi do drania lub spokojnego kolegi z pracy :P Fajnie się was czyta drogie panie :)

gość facet a może ty masz jakieś ciekawe spostrzeżenia, kobiety się wypowiedziały czas na głos męski ;)

W każdym kobiecym wpisie na tej stronie jest ziarno prawdy - lecz często drogie panie wpadacie w pułapkę stereotypów. Wydaje mi się, że tak jak ludzie różnią się od siebie - tak i każda sytuacja jest inna i nie można ich wrzucać do jednego worka. Życie zwyczajnie nie jest proste tak jakbyśmy tego chcieli - inaczej panowałaby ogólna szczęśliwość bo wszystko z góry można by było zaplanować. Tylko to byłoby cholernie nudne