Brzydzę sie mięsa pomóżcie

Jak w temacie brzydzę się mięsa, nawet dotknąć się brzydzę, powąchać, robi mi się nie dobrze, mdli mnie.

ryb i jaj też za nic w swiecie nie zjem mdli mnie po nich, mam ochote je zwrócić, zreszta nie jem już 20 lat, robiłam jakies podchody ale to było na nic. Nawet nie mogę przełknąć!!! Smierdzi mi to!!! sery też mi śmierdzą i mleko!!! Maskara

to dobre bo nie przyczyniasz sie do mordowania zwierzat. ja tez nie lubie i nie jem miesa

Co zrobić, czy ktoś tak ma. Jak się poratować, jestem słaba, choć badania super w normie ;-) Urozmaicam dietę jak mogę , różne owoce, warzywa, oleje, ale co z mięsem - nie mogę za nic w świecie. Po prostu jak widzę to mnie mdli, w złobku mnie na siłę karmiły mięsem to wymiotowałam za każdym razem, aż dały spokój i mi dawały bez mięsa. Nie mogłam tego zjeść, ten smród kiełbas, szynek, gotowanych, pieczonych mięs jest nie do zniesienia!!!!

To po co w ogóle zmuszasz się do ich widoku, smaku i zapachu? Przecież można się bez tego obyć.

już 20 lat nie mogę się przekonać, nawet rozumowo to bym chciała zjeść, ale psychicznie nie potrafię, to samo z galaretkami. No po prostu dla mnie to jest obrzydliwe, zjeść wnętrzności jakieś, paskudne. I na dodatek obrzydliwy zapach. A chciałabym jeść żeby mieć więcej energii.

ale ja nie jem z przyczyn ideologicznych, że się zabija zwierzęta etc. tylko mnie brzydzi. Jest mi słabo na tej mojej diecie, senna jestem...

Głupia jesteś,grilowanie się zaczyna.A poważnie ja będąc młodą kiedyś osobą brzydziłam się mięsem i było mi wstyd jak jadłam.Teraz mając tyle lat co mam,mogę jeść tylko lekarz mi nie poleca bo nie zdrowo ,nie te lata.Jedz dziewczyno jedz,na stare lata jak byś chciała to nie zjesz ,a dlaczego? bo będziesz miała sztuczne zęby i nie pogryziesz ,wiec jedz.

ej wiecie co ja sie zastanawiałam dlaczego nie jem tego mięsa ryb etc. i wcale nie dlatego, że kocham zwierzęta, tylko ja sie brzydzę zwierząt. Lubię tylko psy, koty, chomiki i konie. Reszta wydaje mi się brzydka i za nic w świeci bym ich nie zjadła!!! Ale psa też bym nie zjadła mimo, że psy lubię!!! No nie wiem. Urodziłam się w duzym mieście, zwierzęta to ja widziałam co najwyżej na zdjęciu lub na filmie, no raz dotknęłam owcy, kilka razy konia, raz królika i świnkę morską. Miałam psa i kota, a tak to zero zwierząt innych, nawet nie widziałam, no jeszcze krowę widziałam, ale sie jej bałam ;) Ale ludzi lubię a też bym ich nie zjadła, chyba raczej boję się śmierci i tego co martwe. Mogłabym zjeść żywą rybkę jak bym wiedziala, że będzie żyć w moim żołądku - na samą myśl o śmierci kogokolwiek popadam w panikę. Nawet śmierci kurczaka w zapłodnionym jaju wydaje mi sie okropna!!! Ja sie brzydzę śmierci, tego co martwe chyba...no nie wiem...psychiatra chyba by sie przydał.

To masz jakiś wstręt na mieso. Jak Cię brzydzi mięso, to poprostu go nie jedz. Może kiedyś znów na bierzesz ochoty na mięso

No I w czym problem? Dieta wegetariańska jest bardzo zdrowa. Nie rozumiem dlaczego się usilujesz zmusić do czegoś co ci nie odpowiada?

Ja jestem wegetarianką od 24 lat i żyje dobrze i jestem zdrowa.

Może to jakaś choroba psychiczna, poszukaj pomocy u lekarza.

nie musisz jeść mięsa, żeby mieć energię poczytaj o właściwym żywieniu na diecie wegetariańskiej i tyle popraw swoje menu i będzie dobrze nie zmuszaj się do jedzenia mięsa, jak organizm tego nie chce, znaczy że ma jakiś powód, być może za jakiś czas zaczniesz mieć ochotę na mięso, na razie nie rób nic na siłę