Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy daliscie kiedys klapsa dziecku publicznie ,lub przy innych ?

Polecane posty

Gość gość

Czy mieliście kiedyś sytuacje ze dziecko skarcilyscie klapsem czy to przy gościach, czy to publicznie poza domem? Była jakaś reakcja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po łapie trzepnęłam, ale już starszej , miała 10 lat i bo to co zrobiła przy gościach to był skandal i pac w łape był

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jak widzę takie sytuacje to reaguje. Kilka razy zadzwonilam po policje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a będąc u mnie w gościach tez bys się rzuciła do dzwonienia za pacniecie po lapie ? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zadzwoniła na policje bo ktos dał klapsa swojemu dzieciarowi bo był niegrzeczny..boże co za debilka :O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie :) w ogóle mi się nie zdarzyło. Ale raz miałam ochotę wlać mojej młodszej siostrze, kiedy padła z rykiem na chodnik bo czegoś tam jej nie kupiłam :D na szczęście się powstrzymałam :p a później mój chłopak nagrał ją telefonem i pokazaliśmy jej na dużym tv jak głupio wygląda i jak ludzie się na nią patrzą i już więcej takich akcji nie było :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne, ze tak . Nie widze problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bicie dzieci jest karane, wiec dzwonie na policje. Z tego co wiem to później rodziny odwiedzają pracownicy socjalni. Tyle sie slyszy o śmierci dzieci, ze zaczelam reagować na takie akcje. Policja nigdy mnie nie wysmiala tylko na powaznie podeszla do tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak. Jak syn miał 5 lat to chciał balona bo po drugiej stronie ulicy stał pan co je sprzedawał. Powiedziałam, że nie to mały zaczął widziwiać i sie rzucać by przejść przez *****iwą ulice mimo że doskonale wiedział już wtedy że tak nie można. Kiedy kupowałam bilety w kiosku to wyrwał sie by przebiec, ale na szczęście go złapałam. To był pierwszy i jedyny raz jak dostał po tyłku. Wiedział, że tak nie może robić bo jest to niebiezpieczne, ale z premedytacją i złośliwością się wyrwał. Poskutkowałp bo od tamtego czasu już sie nie wyrywał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×