Dziewczyny czy Wam też tak okropnie spódniczka "podchodzi do góry"?

Ostatnio założyłam dośc obcisłą czarną spódniczkę - taką z podwyższonym stanem i do połowy uda mniej więcej. W ciągu dnia myślałam, że oszaleję. Ledwo co zrobiłam kilka kroków i już spódnica ledwo co zakrywała majtki. Zawsze tak się dzieje?

nie, tylko wtedy gdy jest za ciasna w udach

Hmm, może rzeczywiście to kwestia rozmiaru. Jeśli chodzi o spodnie to noszę 34 a ta spódniczka miała byc obcisła więc wziełam 36 żeby była odrobinę dłuższa. Już 38 myślę że odstawałaby na brzuchu ale może to kwestia modelu.

Nie zawsze ale jak chcesz obcisła ołówkowa spódnice, to wybierają takie bandazowe z lycra one się nie podwijaja, a takie śliskie to zawsze- mam 2 takie u są na śmietnik, bo szału można dostać

Też tak mam ale tylko wtedy gdy mam rajstopy.Na gołe nogi tak się nie robi.

a gdzie sie tak odstrzelilas?

Nigdzie specjalnie się nie odstrzeliłam:) Założyłam na siebie tę czarną spódniczkę, która z założenia miała sięgac do połowy uda. Na górza miała luźny bawełniany top i szary, grubo pleciony sweter. Na nogach czarne, płaskie sztyblety a spódniczka to miała byc tylko mila odmiana dla spodni. Jednak po tej sytuacji doszłam do wniosku, ze nigdy więcej!:)

nie lubisz jak sie gapja na nogi?