Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ciągle cierpię na niedostatek uwagi

Polecane posty

Gość gość

Ludzie stanowczo za mało poświęcają mi uwagi. Czuję się niedoceniana, pomijana i niezrozumiana, a całe moje życie to jedna wielka samotność. Wszystko dlatego, że jestem spokojna i delikatna, co dziś nie jest w cenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze to nie jest to tylko brak atrakcyjnosci...wszyscy sa wzrokowcami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chodzi mi tyle o uwagę płci przeciwnej, co w ogóle innych ludzi. Czuję się ciągle niewidzialna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość102
ale zauważ, że ja cie tu zauważyłem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam to samo, czuję się z tym okropnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciągle liczą się te same osoby. Wygadane, przebojowe, cyniczne, robiące wokół siebie dużo hałasu. Człowiek nieśmiały zawsze pozostanie w ich cieniu i będzie traktowany jako ktoś drugiej kategorii. I nie ma znaczenia to, ile chciałby komuś zaoferować. Po prostu nic nie znaczy, i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość102
świat zawsze do cwaniaków należał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od dziecka tak się czuję i powoli rodzi się we mnie nienawiść do ludzi za to, że skazali mnie na piekło samotności. W czym jestem gorsza od tych wyszczekanych panienek, które są tak rozchwytywane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prawda. Ciągle te same kółeczka wzajemnej adoracji. Tylko oni się liczą, chociażby pieprzyli bzdury wszyscy chcą ich słuchać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co powiesz o sobie, co Cię interesuje, co lubisz robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W świecie przesiąkniętym kapitalizmem człowiek jest traktowany podobnie do towaru. Nie liczy się to jaki/a jesteś,co sobą reprezentujesz,ani nawet twoje umiejętności. W kontaktach międzyludzkich rozchodzi się również o marketing,ponieważ jak się nie "zareklamujesz" to się nie "sprzedasz i nikt ciebie nie "kupi"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam niecałe 26 lat, jestem z wykształcenia arabistką i pracuję w biurze podróży. Interesuję się filmem, geografią, historią świata po 1945 roku, kulturą arabską, muzyką rockową i narciarstwem. Uwielbiam czytać dobrą literaturę, podróżować, rysować i chodzić na koncerty i do kina. Ostatnio próbuję też robić biżuterię. To tak na początek. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz rację, Pavlo. Ja chyba wciąż nie opanowałam tej sztuki i dlatego też jestem skazana póki co na bycie tłem dla innych. Nienawidzę tego - ile bym dała, żeby mieć powodzenie w towarzystwie, żeby ludzie się ze mną liczyli. Może to egoistyczne z mojej strony, ale skoro od dziecko odczuwam deficyt zainteresowania, to chyba normalne, że tak właśnie się czuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ogólnie to nienawidzę ludzi, którzy są popularni i odsuwam się od nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie łam się,niejednokrotnie tło jest bardziej misterne i majestatyczne jak pierwszy plan. :) www.youtube.com/watch?v=z7MZpv6OO5Q

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może i tak, ale po latach robienia za drugi plan w człowieku wzmaga się frustracja, którą chce się jakoś rozładować. Wiem, że uznacie mnie za wariatkę, ale będę szczera: do tego stopnia nienawidzę osób na świeczniku, że życzę im tego, co najgorsze. Oczywiście wstydzę się tego, że tak myślę, ale tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faceci też jakoś do mnie nie lgną. Są mili, ale to wszystko. Najwidoczniej mają mnie za nieśmiałą i mało wartościową. A ja nie umiem się im narzucać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zazdrość jest najbardziej ludzkim z odruchów. Twoim problemem jest to,że brakuje w Twoim otoczeniu kogoś kto zamiast zwracać uwagę na pierwszy plan zwróci uwagę na krajobraz ten plan otaczający. Szybko wyleczyłabyś się z niedowartościowania . Dobranoc www.youtube.com/watch?v=4EneFhgjwWk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadza się. Dla nikogo nie jestem wystarczająco ważna (no dobra, z wyjątkiem rodziców, ale to inna bajka). Jestem miła, otwarta, kulturalna, nie bawię się w ploteczki, staram się pomagać innym, jeśli tylko zachodzi taka potrzeba, ale co z tego, skoro nikt tego nie widzi. Jest mi przykro i zamiast podejmować dalsze próby kontaktu z ludźmi, zaczynam się od nich odsuwać. Skoro nikt mnie nie chce, to się nie będę więcej nikomu narzucać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy też na tym forum olewacie ten temat zamiast mi coś doradzić (z wyjątkiem Pavlo). Przykro mi. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobro ma to do siebie,że w cenie dzisiaj nie jest. Dobre uczynki ludzi zapominane są po kilku dniach. Zmierzam do tego,że dobrymi uczynkami nie idzie wyrobić sobie oszałamiającej renomy,bo nie odstaje się od normy,a to właśnie ludzie w jakiś sposób od norm odstający są w centrum zainteresowania i mają rzesze znajomych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie do tego dojdzie. Wszak jestem dla niektórych zapatrzoną w siebie egoistką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Egoizm nie jest zły. Każdy jest egoistą,bo robi to co uważa za słuszne nie bacząc na zdanie innych. I tak być powinno,bo skoro to moje życie,to robię co ja,a nie Kowalski za słuszne uważa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Pavlo1985 W świecie przesiąkniętym kapitalizmem człowiek jest traktowany podobnie do towaru. Nie liczy się to jaki/a jesteś,co sobą reprezentujesz,ani nawet twoje umiejętności. W kontaktach międzyludzkich rozchodzi się również o marketing,ponieważ jak się nie "zareklamujesz" to się nie "sprzedasz i nikt ciebie nie "kupi". Kolejny raz masz rację, uwielbiam Twoje mądre wpisy mimo Twojego dość młodego wpisu. Ta zasada niestety odnosi się też do sfery zawodowej, tak samo nie liczą się umiejętności, tylko spełnianie nierealnych wymogów formalnych. Chociaż ten pracownik mógłby się przydać pracodawcy 5 razy bardziej niż ten, który spełnia wymogi co do joty (i który przy okazji nie istnieje, bo wymogi są z księżyca, pomijam już kwestię, że nie na oferowaną płacę). Ale nie da się mu szansy i nie zaprosi na rozmowę kwalifikacyjną, by go w ogóle poznać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miło, że mnie rozumiesz, Pavlo. To rzadkie, niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To akurat zrozumiałe jest. Na dobrą sprawę rozmowa kwalifikacyjna powinna mieć nazwę związaną z reklamą,a nie kwalifikacjami. Pozwoliłoby to uniknąć błędów ludziom,którzy na rozmowie kwalifikacyjnej starają się być sobą zamiast człowiekiem jakiego poszukuje konkretnie dana firma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem DDA, tak długo jak nie będziesz do mnie wrogo nastawioną osobą tak długo będę się starał Ciebie zrozumieć i służyć Ci pomocą :) Przeżyłem piekło,wiem jak to jest nie mieć oparcia nawet w bliskich i bardzo dobrze pamiętam jak bardzo chciałem nie być wtedy sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to mamy podobnie, bo ja jestem DDD. Moi rodzice teraz mnie wspierają, ale nie zawsze tak było. Moje dzieciństwo to był koszmar - ciągłe kłótnie, krytyka i poczucie odrzucenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I LUDZIE TO POPIERAJA ...smutne to wola czlowieka aktora grajacego,udawajacego,bajerujacego....niz czlowieka dobrego szczerego,nie tedy droga..do szczescia...a lubie nabieraja sie na te aktorstwo innych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×