za bardzo kochałam

Obudziłam się, chyba ładna pogoda na zewnątrz - nie wiem, u mnie w domu ciemno, wszystkie rolety opuszczone, nie mam sily wstac z łóżka. Musze zebrać się do pracy, tylko to jeszcze mnie mobilizuje do życia. Kilka dni temu rzucił mnie mój partner bo jak powiedział, byłam za dobra, bardzo go kochałam a jemu już sie nie chce. Było idealnie, cudownie, mieszkaliśmy razem, tworzyliśmy fantastyczną pare. Dzień wcześniej mówił jak bardzo mnie kocha, chce ze mną całe życie spędzić a na drugi dzień wyrzucił mnie na śmietnik. Może ktoś mi pomoże zrozumieć??? Bo ja chyba za głupia jestem aby zrozumieć o co chodzi.

Znudziłaś się

jeszcze wroci :) tylko ty sie czasem do niego niee oddzywaj

milosc to czasami kop w d**e pamietaj o tym

wiem, ze wróci ale ja już go nie będę chciała. Za bardzo mnie podeptał. 3 dni wcześniej słyszałam, ze jestem cudowna, czy obiecam mu, że za rok tez razem zjemy śniadanie, że myśli o ślubie ze mną, że jest dumny, że jestem jego kobietą. A później słyszę: wyjdz i nie wracaj, mi juz nie zależy, mi sie nie chce juz starac.

Ile macie lat? Wiem co czujesz, to straszne jak szczęście może się w jednej chwili skończyć. Dlatego trzeba ufać tylko sobie, a facetów traktować jak dodatek do życia. Wtedy nie cierpisz, gdy cię jakiś porzuci.

debil;/ nie martw sie, będzie prosił o szansę.przerabiałam to- ale szans nie dawałam już. trzeba być dojrzałym, co to za tekst: "mnie się już nie chce"- dojrzały człowiek tak nie mówi;///

Ja mam 37, on 41 ale jakie to znaczenie ma? Mogłoby sie wydawac dorosły facet, wie czego chce.

Tak z ciekawości pytałam. Rzeczywiście nie ma co osądzać dojrzałości ludzi po ich wieku, bo czasem 20latek jest mądrzejszy i dojrzalszy od 40latka, niestety. Bardzo Ci współczuję, ale weź się w garść, nie jesteś już małą dziewczynką, tylko dorosłą kobietą, która już pewnie wiele niepowodzeń w życiu przeżyła, więc nie powinna już tak rozpaczać. Co cię nie zabije to cię wzmocni, pamietaj.

Na jakim konkretnie portalu randkowym go poznałaś? na edarling, fotce? bo pisałaś wcześniej, że nie na sympatii.

Wlanie dzisiaj o tym rozmawiałam ze znajomym, że mnie każde niepowodzenie zamiast wzmocnić - zabija coraz bardziej. Rzucił mnie w momencie, gdy nasz związek był w najfajniejszym momencie, kiedy kochałam go już tak mądrze, ufałam mu i byłam pewna przyszłości. Ot po prostu on potrzebuje ciągle nowych wyzwań i fajerwerków w majtkach a ja stabilizacji i fajnego związku

Są kobiety co mają notorycznie pecha do facetów, ja też tak mam, nic się chyba z tym nie da zrobić. Nigdy nie ufaj facetom, teraz już wiesz jacy oni są.

Dla jednego jestem zołza, dla drugiego za dobra...... ehhh e d... sie przewraca.

bo nie ma fajnych, wolnych facetów ok 40-stki

to oszust. albo sie kogos kocha albo jest sie zwyczajnie nieszczerym

Dzień wcześniej mówił jak bardzo mnie kocha, chce ze mną całe życie spędzić a na drugi dzień wyrzucił mnie na śmietnik. xxx Według mnie nie kochał, może mu się tylko tak wydawało.

w najlepszym wypadku mu sie zdawalo

kolejny dzień bez niego...... mówią, że czas leczy rany - bzdury!!! Jest coraz gorzej. Rano szok i rozpacz kiedy sie budzę a jego nie ma obok :( I cisza.

w innym temacie pisalas, ze koles byl nic specjalnego, niski i gruby, wiec za kim tesknisz?

Byłaś kiedyś naprawdę zakochana? Planowałaś przyszłość? Spotkałaś kiedyś w życiu człowieka, z którym rozumiałaś się w pół słowa? Tak? Wiec co to za pytanie? Jestem nadal; zakochana. I nie pzrestaje sie kochać z dnia na dzień. Przynajmniej nie ja.